Przypuśćmy że 60% użytkowników tego portalu jest normalnych to jeżeli uważacie że się do nich zaliczacie to naprawdę nie oglądajcie tego chorego filmu SERIO !
Co znaczy dla Ciebie "normalny"? Tzn. jaki?
Ja uważam się za normalną, a film mi się podobał.
Nie do końca niedoceniony - dostał kilka nagród. O szczegółach można poczytać na wikipedii.
Film jest naprawdę chory. Nie polecam go ludziom właśnie "normalnym". Reżyser jest na pewno NIENORMALNY i ma problemy z psychiką. Nie mogę jednak powiedzieć, że jest zły, bo naprawdę mnie przeraził i chyba o to w tym chodziło.
Reżyser nienormalny ? Co ty możesz wiedzieć... Chciał stworzyć cos nowego, czego jeszcze nie było.
ten film jest nie normalny i błedny .. biologicznie polaczyc 3 ukladow pokarmowych nie da sie. ..
film jest beznadziejny i zboczony..
Jak takie gówno może się komukolwiek podobać... I nawet nie chodzi o to, że o gustach się nie dyskutuje. Po prostu ten "film" jest zupełnie bezwartościowy pod absolutnie każdym względem! Nawet nie ma sensu się na jego temat rozpisywać...
Katie_Gore - To jest horror droga koleżanko. Dziwne żeby horrory - thrillery były normalne. W nich zawsze okazywane są nam oblicza nienormalnych szaleńców.
To że wywołuje tak silne emocje, też jak widzę - u ciebie - znaczy że spełnił swoją rolę. Trzeb mieć silne nerwy by to oglądać.
Sam pomysł na film nie był zły. Są dowody na to, że podczas II wojny światowej naziści dokonywali okrutnych eksperymentów na więźniach obozów koncentracyjnych. Podobnie naukowcy, maltretujący z Serbami jeńców podczas wojny domowej w Bośni i Hercegowinie. Gdyby film osadzono w takich realiach, prawdopodobnie natrafiłby na powszechne zrozumienie widzów.
Niestety już na początku widać, że jest to produkcja niskobudżetowa: reżyser i scenarzysta jest jednocześnie szefem swojego studia. Gra aktorska jest bardzo słaba, a brak porządnej charakteryzacji powoduje, że zespolone ciała wyglądają wręcz dziwacznie, zamiast przerażająco.
Najbardziej zastanawia mnie, jak będzie wyglądała kontynuacja - ci, co widzieli film do końca, zrozumieją o co chodzi.
Jeśliby najkręcono film o nazistach torturujących, przyszywających ludzi I(czyli Mengele), nawet tania produkcja, to nie byłoby negatywnych ocen ;) Nom, nie aż tyle, bosh to wiedza historyczna :) Czyli niby pożyteczna.
Gra aktorska moim zdaniem jest dobra. Dziewczyny przez 90% filmu płaczą i robią to bardzo dobrze. Japończyk krzyczy - do wiekiej sztuki to nie należy, ale też spisał się dobrze. Więc nie rozumiem zastrzeżeń co do gry aktoskiej. Co chciałeś tu zobaczyć? Jak inaczej mieli to zagrać? Chyba rola nie pozwalała na więcej. Nie wymagała za wiele. Mieli okazywać płacz, rozpacz, przerażenie. Spisali się dobrze myślę. Nie jest to mistrzostwo świata, ale było całkiem, całkiem. Rozumierm, rozumiem, sprawa gustu być może.
Filmy w których gościu lata z siekierą są w miarę normalne, a to już nie? :D (tak tak ogólnie do ludzi)
Najgorszy dla mnie moment, to był ten,. w którym doktorek psycholek, tłumaczył nieszczęśliwcom, na czym będzie polegała operation. Sam film nie był nazbyt obrazowy. Nie był pornograficzny.
Co do stonogi - to nie rozumiem krytyki - jak chciałeś ich zobaczyć? Po co efekty specjalne do tego filmu, w którym momencie? Gdzie ich brakuje? Nie trzeba wydawać masę kasy, bo nie ma na co. Mógłbyś wytlumaczyć swoją wizję? Dość często czytam podobne komentarze, niestety, nie rozumiem ich sensu. Były bandaże, bo po operacji. chyba nikt nie chciałby widzieć dokładnie, co i jak ;p Jeszcze mielibyśmy większa krytykę i opluwanie filmu.
"Więc nie rozumiem zastrzeżeń co do gry aktoskiej"
Dokładnie to samo myślę gdy widzę zarzuty wobec gry aktorskiej. Zagrali dokładnie tak jak powinni.
Zresztą - co do reszty Twojego komentarza też zgadzam się w 100%.
Ja pierdykam, nie wierzę w to co widzę... Dlaczego oceniacie ten produkt filmopodobny tak wysoko! Przecież reżyseria tego czegoś woła o pomstę do nieba a scenariusz nadaje się jedynie do wycierania podłogi w toalecie. Przykład pierwszy z brzegu: Dziewczyny (tępe pipy zresztą) jadą sobie 5 kilometrów w ciemny las aż jedna stwierdza, że chyba pojechały źle. Pech chce, że w tym samym momencie łapią gumę a na domiar złego żadna z kobiet nie potrafi zmienić koła, nie wspominając o braku zasięgu w telefonie. Jak wiadomo, z przebitym kołem nie ujedziesz ani metra choćby skały srały i się waliło i paliło... A nawet jakby się dało to amerykańskie kobiety nie potrafią zawracać i cofać więc tak czy tak nie wyjechałyby stamtąd. Oczywiście najlepszym wyjściem z sytuacji jest pójście kolejne 5 kilometrów w las bez latarki i jeszcze gorsze pogubienie się bo po co przenocować spokojnie w samochodzie. Od samego przypominania sobie tej niedorzecznej sytuacji robi mi się niedobrze... O i jeszcze te żałosne dialogi, po prostu uszy więdną! Co do stonogi... Przyszycie gęby do d*py jest już według tego doktora wspólnym układem pokarmowym? Przecież w takiej sytuacji nic poza pierwszym "członem" stonogii nie ma prawa przeżyć dłużej niż tydzień bo niby jak te następne mają się najeść kupą... Nie mówiąc o piciu, a sprawy typu zatrucia kałem czy zakażenia są już poza pojmowaniem twórcy filmu. Po prostu, takiej kinematograficznej masakry nie widziałem już dawno. 1/10 bez mrugnięcia okiem.
Ten gatunek taki jest, doczepiłeś się tych biednych dziewczyn, oj doczepiłeś. Głupie są i tyle. Co nie mogą być? Wszystkie mają błyszczeć inteligencją?
Doktorek? Docko jest chory psychicznie, więc co tu niby tłumaczyć? Na siłe próbujesz znaleźć sens w czynach maniaka.
To bez sensu ;p
A dialogi głupie? Dialogi są normalne, normalne rozmowy dziewczyn. Chciałeś usłyszeć poezje? ;p
Ta twoja krytyka jest naciągana na siłe. Film ci się nie podoba , rozumiem. Tylko że te według ciebie "niedociągniecia", autentycznie nie są nimi. Takie moje zdanie.
No uczepiłem się dlatego, że oglądanie przez pół godziny jak tępe dziewki błądzą po lesie i gadają o "dupie marynie" nie jest ani przyjemne ani też nie przedstawia żadnej wartości artystycznej :P. Na siłę próbuję znaleźć sens w czynach maniaka z jednego powodu - nie lubię bezsensownych filmów :). Sama (może i po części ciekawa) wizja szalonego naukowca nie jest dla mnie wystarczającym argumentem. Sztuką jest pokazać to w taki sposób aby widza nie zanudzić na śmierć jak było w przypadku tego badziewia. Po prostu żenująco słaby film...
Hehe, no wiem że te ich zachowania były głupie ;p Po prostu były tępe dziewczęta. Widocznie twórcy nie umieli jakoś z przemyśleniem tego ukręcić. Choć nie byślę by gadanie o dupie maryni było idiotyczne. Ale też wcale nie tak głupie gadki. Mało ciekawe to fakt. A czy było ich dużo? Nie, mało tam było dialogśów panienek, z wiadomych powodów ;p jakś póżniej nie mogły.
Taki gatunek (klasyfikowany jako horror), cóż zrobić.
Głupich dziewczyn nie może być w filmie? Tacy ludzie też istnieją ;P Możns powiedzieć że film bardziej autentyczny, bo ukazuje kretyńskie zachowania połowy ludzkości ;p
Co do maniaka - to maniak, niepoczytalny wariat, nie postępuje z sensem za często. No niech mi nikt nie mówi, że robienie wivwsekcji na ludziach, w Auschwitz, było czymś pożytecznym i rozsądnym.
Ja się oczywiście zgadzam z tym, że jest pełno głupków na świecie więc mogą być również w filmach ale czy jest sens tworzenia filmu w którym główny bohater nie ma nic ciekawego do zaprezentowania? Nie! Czyli cała scena w lesie nadaje się do kosza. Już lepiej by było gdyby ten czas poświęcili na głębsze rozwinięcie postaci Doktora Heitera np co nim kierowało, może przytoczyć jakieś zdarzenie z przeszłości, jaki jest powód nienawiści do ludzkiej rasy który popchnął go do takiego strasznego czynu, nic takiego w tym filmie nie mamy! Mówisz, że maniak i nie ma potrzeby analizowania tego wszystkiego? Ok, ale wtedy to jest po prostu nieciekawe... poza tym, który szaleniec został kiedykolwiek światowej sławy chirurgiem. A co do Aushwitz droga koleżanko, zdziwiłabyś się w jak wielkim stopniu współczesna medycyna korzysta z "dokonań" lekarzy przeprowadzających eksperymenty na ludziach w obozach koncentracyjnych. Na pewno znasz firmę farmaceutyczną BAYER (tak to ta od aspiryny którą masz w szafce z lekami). Więźniów Oświęcimia „sprzedawano” tej firmie jako króliki doświadczalne do testowania nowych leków. Większość oczywiście ginęła w męczarniach ale eksperymenty medyczne jak okrutne by nie były nigdy nie są pozbawione sensu.
Nie zgadzam się. Było to wprowadzenie i jakoś do jego domu musiały trafić. Sprawa gustu. Ty po jednej ze stron, uwarzasz że debilne i niepotrzebne. Ja na swoim stanowisku mówię że ta scena i inne, były w porządku.
"główny bohater nie ma nic ciekawego do zaprezentowania"
Główny bohater to raczej Lecter. Reszta przez cały prawie film żyje i oddycha jako stonoga. Co do sceny w lesie, to jest ciekawa. Bo inaczej ich głupota, nielogiczność, nie poirytowałaby Cię i nie miałbyś o czym teraz pisać. ;p Nie piszesz nudny, ale dziwisz się, łapiąć się za głowę: Czemu do cho.lery te dzie.wki były tak tępe? ;P
A tak trochę inaczej: każdy różnie odbiera filmy. Norma. Zwyczajnie sprawa gustu. Dziewczynki trochę puste. Też zdziwiła mnie ta ich dziwna chęć do podejmowania nietrafnych i absurdalnych decyzji. Jednak nie zepsuło mi to filmu. Obejrzałam z ciekawości, zawsze licząć na coś "nie - średniego". Chcę mocnych filmów, i właśnie taki film dostałam.
Widziałam bohaterów filmu, bardziej tępych i naprawdę wnerwiających swoją durnotą. Tutaj choć było tego trochę, to nie zepsuło mi seansu. Dlaczego? Bosh jest ten film bardzo emocjonujący, ma swoje napięcie. Dlatego nie zaniżam oceny z powodu kilku scen, widzianych na początku filmu, bo w póżniejszym etapie skocentrowana byłam bardziej na "akcji" jako takiej - filmu. Ogólnie zostały te "dobre uczucia" ;p Podobało mi się i nie skupiam się na detalach.
"poza tym, który szaleniec został kiedykolwiek światowej sławy chirurgiem" ?
To osoba chora psychicznie nie może być aktorem, sprzątaczem, adwokatem, fizjoterapeutą, zdobywcą nobla, grammy? ;p hehe. Zresztą cholera wie kiedy tak oszalał. I szczerze mówiąc nie interesuje mnie to.
"A co do Aushwitz droga koleżanko, zdziwiłabyś się w jak wielkim stopniu współczesna medycyna korzysta z "dokonań" lekarzy przeprowadzających eksperymenty na ludziach w obozach koncentracyjnych. Więźniów Oświęcimia „sprzedawano” tej firmie jako króliki doświadczalne do testowania nowych leków. Większość oczywiście ginęła w męczarniach ale eksperymenty medyczne jak okrutne by nie były nigdy nie są pozbawione sensu."
Ech. To że jakiś tam lek, próbowano na ludziach i przez to dzisiaj coś tam wiemy, dowiedzieliśmy się i korzystamy do dzisiaj (no sorry, ale do takich rzeczy mamy np. małpy, choć możliwe że nie do wszystiego), wcale nie zmienia nic. W większości (w całości) była to pseudonauka. 200 lekarzy... Nie wiem co za sens ma wystawianie ludzi (nie jeden nie dwóch tylko dziesiątki lub setki). na zimne temperatury, widząc jak umierają? Po cholerę? Nie jeden raz na świecie ktoś umarł/umierał z zamrożenia, kiedyś temperatury były o wiele niższe (w PL zimie w tym latach 20-30 stopni, to była normalka). To po co specjalnie uśmiercać ludzi? I to w takiej ilości? Spożywanie czy wstrzykiwanie wody morskiej do ciała? No proszę... Przecież każdy wie i wiedział że jest to niebezpieczne dla życia ludzkiego (inaczej by tego nie robili;) To po co męczyć ludzi? Tak jak mówię, nie była to piątka ludzi, tylko o wiele więcej którzy zgineli. Ma to jakiś sens? Przecież już po niewielkim spożyciu, widać skutki uboczne i na ich podstawie, można stwierdzić jak działa/zadziała na organizm, i mniej więcej ile pociągnie. A zresztą, po jakie licho? Służy to do czegokolwiek? Kurde czyli dzięki niej dzisiaj mamy większzzząą wiedzę? Bez której nie byłoby nam tak dobrze?
Już nie wspomnę o tych wiwisekcjach którą to już przytoczyłam wcześniej (czyli - odporność na ból . What the fu.ck??? To dopiero debilizm), zmienianie kolorków oczu, przyszywanie biednych ludzi i obserwowanie jak dochodzi do infekcji (istny frankestein - no coś w tym stylu - chore!) Powiesz, że to było też przydatne? To już lepiej teraz napiszę: ekperyment podobny przeprowadzony na tysiącach! Nie dwóch trzech ludzikach. Tylko po co? Amputowanie, tworzenie ran, dziur postrzałowych, po to by je jeszcze zakazić. Ciekawy eksperyment, a jaki użyteczny! ;p
Cokolwiek przytoczę, to będzie to równie bezsensowne. Kretyńskie, jak dla mnie, usprawiedliwienie, bronienie. Kto to wymyślił? Chyba nie PL ubzdurali sobie, że te dzieje, były w jakiejś mierze wartościowe i dzięki nim, teraz korzystamy i żyjemy zdrowi i szczęśliwi. Każdy wie co się czyniło, i dziwi mnie fakt, że z ust niektórych wiedzących do jakich okropieństw doszło, pada tekst "po dziś dzień z tych zdarzeń korzystamy, więc miały sens. "
Dla mnie stonoga miała sens, przyszycie ludzi, widok chorób, osłabienie organizmu, znośność i wytrwałość. No wybacz, ale to mi przypomina perwersje z Auchswitz ;p Dla mnie bez różnicy.
Ja sama jestem dość krytyczna co do filmu. Swoje odczucia napisałam w innym temacie poniżej. Podzielam opinie osoby która założyła temat pt: Czy jest to fizycznie możliwe". Po za tym, uważam że to bardzo dobry film, mimo swoich niedociągnięć. Generalnie, zrobił na mnie duże wrażenie, świetnie się "bawiłam", więc z tego powodu wysoka ocena. Szczegółów i "szczegółów"nie będę się czepiać, skoro nie przeszkodziły mi w odbiorze filmu.
Film był dobry i wcale nie obrzydliwy, bo praktycznie nic nie było widać z poza tych szmat, które wisiały 'stonodze' na szyi. Każdy ma prawo obejrzeć co chce i samemu się przekonać jaki film jest na prawdę według osobistego gustu, więc pisanie tu o normalnych czy nie normalnych ludziach nie jest na miejscu.
Ja to rozumiem, że niektórym się podobał, innym nie, ale bądźmy szczerzy - HORROR, który wywołuje co 5 minut atak śmiechu spowodowany czy to żenującą grą aktorską (dialogi dziewczyn na początku filmu - jakieś 20 minut) czy totalnym absurdem i niedopowiedzeniem, nie można nazwać horrorem, tylko parodią.
"Genialny" scenariusz - dziewczyny wchodzą do domu doktorka i nawet gdy on zachowuje się co najmniej dziwnie, nic nie robią. Po stwierdzeniu jednej z nich "Musimy się stąd jak najszybciej wydostać" siedzą dalej i spokojnie piją wodę.
Wracająca dziewczyna po przyjaciółkę - BRAWO! Tylko geniusz mógł wpaść na taki pomysł. Śmiało mogę stwierdzić, że jeżeli komuś udałoby się uciec z rąk psychicznego lekarza, raczej wolałby powiadomić o tym policję i nie wracać do tego miejsca. Czas jaki poświęciła na powrót i zabranie koleżanki pozwoliłby doktorkowi na wzięcie prysznica nawet przy jego GIGANTYCZNIE flegmatycznych ruchach.
Piękne były także zrywy naszego czołgającego się psychicznego przyjaciela. Na początku szybkość jego ruchów była porównywalna do stonogi, aby chwilę później czołgał się parę razy szybciej...
Policja... Długo im zajęło zanim skapnęli się, że coś tu nie gra. JAKIMŚ CUDEM udało im się to przy troszkę nerwowym podaniu szklanki przez Heitera.
Żenua, żart, parodia, syf.
Mimo wszystko, jest to "film", który trzeba obejrzeć żeby się przekonać. Dzięki niemu mam teraz ubaw ze znajomymi i czekamy na następną część tej komedii.