Zaskakujący jest dla mnie fakt, iż tak wiele osób wypowiada się w tak nieprzychylny sposób.
Jak większość zdążyła dostrzec film jest przeciętny (poza faktem innowacyjnego pomysłu, który inaczej poprowadzony mógłby dać zdumiewające efekty). Moim skromnym zdaniem nie jest to horror, raczej dramat z bardzo oczywistymi elementami horroru (dwie nierozgarnięte Panie, przebijające oponę w malowniczym kraju Herzoga, Cranach-a i kiełbasek wątpliwego pochodzenia; a także przemiły Pan doktor – wizjoner, zamieszkujący w sterylnym domku gdzieś w owym ciemnym lasku) . Krótko mówiąc z założenia pomysł z góry skazany na porażkę. Tu pojawia się małe zaskoczenie, gdyż owa idea nie jest tak banalny jak można było by się od samego początku spodziewać. To właśnie jest powód dla którego poleciłbym ten film wszystkim – począwszy od zbuntowanego nastolatka, przez pana Jurka pracującego w fabryce szczoteczek do zębów, skończywszy na woźnym pracującym w szkole podstawowej, który w szafce trzyma pejcz i skórzaną maskę.

Wracając to tematu wątku, gdyż troszkę się rozpisałem – proszę was postarajcie mi się wyjaśnić skąd biorą się komentarze w stylu „chory”, „obrzydliwy” itd. Itd. Itd.
Przecież film nie był w ogóle ukierunkowany w stronę tzw. „obrzydliwości” !
Tak na koniec szukacie czegoś „chorego” itd. polecam twórczość Pana Pasoliniego którą uwielbiam. Na początek „Salo…” tak do obiadku .

Pozdrawiam