Po przeczytaniu wielu pozytywnych opinii na temat tego filmu, postanowiłem przełamać swój wstręt do produkcji typu gorno i z drżącą dłonią nacisnąłem przycisk play na odtwarzaczu. Pierwsze 20 minut mija i jakie wnioski?
Znowu wypicowane lalunie z ubytkami zasadniczej inteligencji jadą autem gdzieś przez las...
Znowu skręcają nie tam gdzie trzeba i łapią gumę....
Znowu nie ma zasięgu w ich komórkach..
Bystre inaczej kobitki postanawiają udać się po pomoc. Zamiast iść wzdłuż drogi, wybierają się przez las, aż trafiają do chaty typa który na pierwszy rzut oka nie wygląda na normalnego...
Resztę tej zaskakującej fabuły spokojnie można się domyślić...
Film, można rzec nie epatuje nachalnym okrucieństwem lecz serwuje gore w przyswajalnych dawkach, sam pomysł jest szalony, ale chore fantazje na szczęście zostają we łbie filmowego antagonisty.
Dieter Laser kreuje swoją postać, tak jak by wycięto go z komiksu ( jak śmigał w tym swoim prochowcu na myśl przyszła mi postać z filmu ,,Plan 9 z kosmosu'' ,gdyby jeszcze tylko zasłaniał twarz)
SPOJLER
Jedyne emocje jakie odczułem podczas seansu związane były z nieudaną próbą ucieczki, jednej z bohaterek ( aż chciałem wejść do filmu i powiedzieć jej ,,Ty głupia kobieto!'')
KONIEC SPOJLERA
Film jest pusty, brak mu konkretnego klimatu i stylu. Gdyby nie tytułowy stwór który najprawdopodobniej zadziałał na wyobraźnię widzów, którzy znudzeni scenami odcinania kończyn i wydłubywania oczu pragną widzieć więcej okropności i parafilii, nie zważając na sens i wartości, ten produkt filmowy przeszedł by nie zauważony.