Wszyscy z mojej klasy ostrzegali mnie abym broń Boże nie jadła w czasie, przed i po tym filmie. Spodziewałam się że w czasie filmu będę musiała biegać do łazienki a tu kicha. Jedyna rzecz która wydawała mi się choć trochę obrzydliwa to była scenka w której doktorek u Jenny (o ile dobrze pamiętam) swierdził chorobę a z jej blizny ciekła ropa ale bez przesady żeby to wywoływało wymioty. Jeśli ktoś lubi poryte filmy polecam "Frontiere(s)" To tyle ...
Dokładnie. Nie był obrzydliwy. Przypuszczam, że gdyby było więcej "wycinanek" podczas operacji, film byłby bardziej, powiedzmy, odrażający. Wiem jedno- za drugą część się nie zabiorę, bo nie ma po co. Strata czasu. Miał być jakiś dziwny gatunek gore, a wyszło jakieś dziwne filmidło, nic nie wnoszące do kinematografii. Chyba tylko tyle, że Jeremy Irons ma w Niemczech podobnego kolegę.
Zgadzam się :) choć uważam że jednak pierwsza część nie była wcale taka zła (drugiej nie oglądałam), bo mówisz że nic nie wniosła do kinematografii a według mnie wręcz przeciwnie. Liczy się coś nowego, jakiś nowy pomysł tak samo Jak np Incepcja. Wcześniej nikt czegoś takiego nie wymyślił i to jest najlepsze w takich filmach :D Ale to tylko moje zdanie ;)
Nie no proszę nie porównuj tego do "Inecepcji", która mimo świeżości podeszła poważnie do tematu i film był zaskakujący oraz porywający. Tymczasem "stonoga" to niesmaczny i sprawdzony zlepek kilkunastu filmów zupełnie nic nie wnoszący. Czemu ? Ponieważ jak już wspomniałem wykorzystuje sprawdzone metody, nic ciekawego.
Zgadzam się, że nie był obrzydliwy. To co obrzydliwe, dzieje się jakby w domyśle; widz musi wyobrazić sobie całą sytuację włącznie z odczuciami bohaterów, żeby poczuć jakiś większy szok. Nic nie jest pokazane tak bezpośrednio. Piszesz że nie ma sensu brać się za HC II, ale tam właśnie już jest dużo cięcia, krwi i obrzydlistwa, to wbrew pozorom zupełnie odmienny film.
Ani obrzydliwy, ani przerażający, ani szokujący, ani nowatorski (czy to w pomyśle, czy w formie), ani nie wywołuje jakichkolwiek emocji - nijaki - a to chyba najgorsze, co można powiedzieć o filmie.
Oj tam bez przesady, dla mnie ten film nie był obrzydliwy ale to nie znaczy że mi się nie podobał. Film lubię tylko za to że nigdy czegoś takiego nie widziałam a żeby w tych czasach wykombinować coś co nikt inny nie zrobił to wielka sztuka i za to film podziwiam no i ogólnie lubię trochę chore filmy więc nie był taki zły. To tylko moja opinia, domyślam się że mnie zjedziecie ale trudno się mówi ;D
Może trochę obrzydliwy, ale spodziewałam się czegoś gorszego. Poza tym film mnie bardziej rozśmieszył niż przeraził. ;)
Kocham was kobietki!Macie taką chorą seksualną wyobrażnię.Jestem sam.Może czas zacząć wspólne eksperymenta?Aż was korci by zakosztować zakazanej miłości.Chcę być przy tym,nawet jako obserwator,z daleka.
Co ja takiego napisałam ? Po prostu film nie był kompletnie obrzydliwy, to było tak głupie, że aż śmieszne.
Trol-wilkrobert132 był po prostu głodny, otrzymał strawę, więc smacznego. Ot, chora seksualna wyobraźnia tego użytkownika.
Kocham Was, ludzie! Naprawdę, dobrze jest tak czasem wejść na filmweba i poczytać, że Ludzka Stonoga jest całkiem nieobrzydliwym filmem. No bo co może zniesmaczyć w tak ambitnym dziele? Na pewno nie łączenie ludzkich ust z odbytami, mówiąc nieładnie, przecież tam tylko srali sobie do gardeł. Faktycznie, nic niesmacznego, a wręcz przeciwnie. Bardzo przyjemnie chrupać sobie przy takim filmie popcorn.