Bohaterka cierpi. Pada ofiarą. Zostaje uratowana i poddana próbie. Meandruje. Odnajduje zagubiony sens życia – chodzi o siedzenie przy wodospadzie, a ponieważ to SF, wodospad szumi na innej planecie. Metafora. „W labiryncie ludzkich spraw / Zagubieni ty i ja / Odnajdziemy światło dnia / Na przekór nocy...”
Zaprawdę, dawno takiego durnego filmu nie widziałem. Kobieta zostaje uwięziona w labiryncie pełnym śmiertelnych pułapek. Dodatkowo prześladują ją prezentacje w PowerPoincie na ścianach oraz Niespalony. Tak, i to już koniec. Tak, nic więcej. I tak cały film.
Ale to jeszcze by przeszło, jakby trzymało się kupy....
Nie rozumiem niskiej oceny. Bardzo ciekawy pomysł, chociaż "już to gdzieś widzieliśmy", trzyma w napięciu. Mnie pochłonął.
Fajnie się to oglądało - naprawdę fajnie.Film trochę nierówny - tak gdzieś do 45 minuty jest naprawdę świetnie,póżniej czar trochę pryska by zakończyć to wszystko piękną ostatnią sceną.Jest w tym obrazie napięcie,są emocje,jest ciekawość jak sobie dziewczyna poradzi i jest super klaustrofobiczny klimacik - trzeba...