juz wiem, czemu ten film nie podobal mi sie w kinie: mial polski dubbing, jak to zwykle bywa (oczywiscie z kilkoma wyjatklami - Shrek, Gdzie jest Nemo itp.) - niedobrany, jakis pusty, wrecz komiczny. kiedy obejrzalam "mojego brata niedzwiedzia" ze sciezka angielska - od razu lepiej. udalo mi sie zrozumiec te historie, nawet troche sie wzruszylam, i nie wkurzal mnie dubbing Kenaia oraz Kody. =) zapewne byla to zasluga Joaquina Phoenixa... =P
Ja tak samo!!! Ale pierwszy raz obejrzałam z 7 lat temu z wersją angielską z lektorem. I byłam mała ale mnie to sie tak spodobało że musiałam to oglądać kilka razy dziennie. Lepiej rozumiałam przesłanie filmu. Aktorzy lepiej wcielali się w rolę. Rok temu pierwszy raz obejrzałam mój brat niedźwiedź z polskim dubbingiem. To był mój pierwszy i ostatni raz. Do tej pory oglądam tylko po angielsku. Po prostu jest lepsze.