żebym obejrzał ten film i nie wzruszył się oglądając poszczególne momenty. Powód jest jeden, wyłączając przepiękną, dość prostą aczkolwiek pouczającą historię i piękną animację: muzyka. Ścieżka dźwiękowa w tym filmie jest absolutnie fantastyczna, złożona, ponadczasowa i emocjonalnie obezwładniająca. Pokłony dla wybitnej pracy kompozytorów (w tym przypadku P. Collinsa i M. Manciny).