Na prawdę dobry film z przesłaniem. Przez cały film się nie nudziłem i było kilka śmiesznych scen. Ten film pokazał, że nie trzeba wielkiego budżetu, aby zrobić coś dobrego. Niestety nie wszystko jest takie kolorowe: nie rozumiem sceny z płonącym domem- jakby wyrwana z kontekstu i jeszcze reakcja tego kolegi Włodka oraz syna, którzy spodziewając się na najgorsze patrzyli tylko, zamiast rzucić się do domu w rozpaczliwym krzyku lub ten deseń, także scena końcowa z psem też moim zdaniem w ogóle nie potrzebna. Jakby nie te(moim zdaniem) dwa nie potrzebne obrazki to dałbym 8, tak daje z czystym sercem 7
scena z płonącym domem miała pokazać że mimo wszystkich kłótni i wzajemnej nienawiści za popełnione błędy przy wychowywaniu nadal się kochają i są gotowi narazić swoje życie żeby uratować bliskich. Chłopak chciał biec pomóc ale Franek go przytrzymał. W sumie dużo sam by nie zdziałał bo wszystko już powoli się waliło. Jeśli chodzi o psa to jest krótki morał. Nie brudź tam gdzie nie powinieneś bo los Ci się odpłaci - oczywiście żartuję ;)