zachowujesz się jak królowa dramatu . A przecież komedi nie brakowało

Film jak życie: słodko-gorzki. ;)

Właśnie wchodziłam napisać to samo :)

Myślałam, że to będzie komedia typu "Spy", czy "The heat" z Melissą i się zrelaksuje na głupocie... a połowę filmu płakałam :)

Nie zesraj się.

Nie ma to jak odpisać na komentarz po ponad 2 lata. Miszcz :D

Bo byl w tvp :) ogladalem po raz drugi, spoko taka lżejsza wersja Gran Torino. No i swietny Bill Murray :)

To jest forum, a nie facebook, tutaj można odpisywać po 10-12 latach i to zostaje dla kolejnych pokoleń, już widywałem takie "dyskusje" tutaj.

Nie godzi się po obejrzeniu takiego filmu pisać takich agresywnych komentarzy. Wyluzuj.

Elementy komedii jak najbardziej były. Ale całościowo przynależność gatunkową tego obrazu najlepiej chyba określić jako 'a feel-good movie'.