Molly ewidentnie ma jakies problemy psychiczne i paskudnie manipulowala tymi dziecmi. Az zal patrzec wydawac by sie moglo ze skoro tak pragnela dzieci to bedzie je traktowac jak skarby ale dzialo sie wrecz przeciwnie. Napuszczala ich na siebie, oddzielala od ojca od wspomnien o prawdziwej mamie. Terroryzowala. Klamala bez konca od zawsze. Plus nie ma grama sladow obronnych ani podduszania , nie ma zdjec ani sladow zadnej przemocy przed tym wydarzeniem wiec gdzie dowody ze JAson ja zaatakowal?? Nie widze niczego co pozwolilo by mi uwierzyc molly. A te amerykanskie niby dowody to farsa totalna. Az strach ze ta kobieta chodzi wolno i moze sie dobrac to kolejnych dzieci....I molly i jej tata to patologiczni klamcy to wmawianie bzdur to wsadzanie swoich slow w usta innych jak ojca 1 zony jasona. cos okropnego szkoda dzieci....