Nie rozumiem, jak będąc krytykiem, można dać temu filmowi niską ocenę. Czy ci ludzie skończyli studia związane ze sztuką ? Wygląda to tak, jakby na Monę Lisę narzekali cyrulicy. Film jest nowatorski i piękny w formie, a głęboki w przekazie. Czego chcieć więcej od sztuki?