Nie mam pojęcia skąd tak wysokie oceny, być może chodzi o zwykłą satysfakcję, a dobrze tym .... : ) uważam, że film jest bardzo przeciętny , ot gostek postanowił strzelać do wszystkich, którzy jak sądzi zrobili mu krzywdę. Nic nowego i kiepskim wydaniu. A roztrząsanie zagadnień moralności psychologicznych w tym przypadku to nieporozumienie.
Ciekawe co ty byś zrobił na jego miejscu, posiadając doświadczenie wojskowe tak samo broń. Ale nigdy tego nie ocenisz bo z pewnością nie chcesz przeżyć tego podobnego co w filmie. Super film oby takich wiecej :)
Na jego miejscu najpierw bym przeczytał umowę ubezpieczeniową którą podpisuję, oraz douczył się o tym w co inwestuję.
Ale pieprzenie. Chyba, że jesteś "po prawie" :). Takich życiowych porad pełne są internety, a z prawda jest taka, że przeciętny człowiek nie wie co podpisuje. Nieprzypadkowo umowy to zdania pełne paragrafów, kropek, przecinków, aneksów, odnośników, gwiazdek, gęstego druku i okrągłych zdań. Przeciętny człowiek nie ma tego rozumieć, ma się zniechęcić do czytania. Po prostu zaufać, że duża i poważna instytucja go nie oszuka. Tak więc o ile nie jesteś prawnikiem to nie wierzę Ci, że jesteś w stanie się obronić choćbyś nie wiem ile się douczał. Jak źle trafisz to Cię porobią i potem będziesz sobie mógł drukować te swoje materiały źródłowe i chodzić od Annasza do Kajfasza. Albo lepiej wynająć prawnika (jeśli coś ci zostanie po katastrofie i w dodatku ten będzie uczciwy). Bo sam to co najwyżej będziesz mógł w końcu zapłakać nad trudnym losem.
Przepraszam bardzo, jeżeli ten przeciętny człowiek podpisuje coś czego nie rozumie to potem do kogo może mieć pretensje? No i to też nie jest tak, że tego nie da się zrozumieć. Jak się nie czyta to na pewno się nie zrozumie. A to że przeciętny janusz nie rozumie nawet wiadomości to już jest jego sprawa. Przypominam, że to co obowiązuje szarego człowieka - prawo - także jest zapisane prawniczym językiem. Ustawa prawo o ruchu drogowym także nie jest napisana prozą, czy to znaczy że ktoś nie będący prawnikiem jej nie zrozumie? W takim razie trzeba by zmniejszyć ilość praw jazdy o jakieś 99%
Nie, trzeba tak pisać prawo, aby każdy przeciętny człowiek z ukończoną szkołą podstawową był w stanie je zrozumieć. A nie człowiek po kilku latach studiowania prawa. W końcu prawo jest dla ludzi i ludzie je piszą dla innych ludzi. Co nie odebrałoby pracy prawnikom, bo wiedzieć a mieć gadane to dwie różne sprawy. W obecnym prawie nawet uczeni prawnicy się gubią, a co dopiero "przeciętny janusz". Rozumiem, że ty jesteś z tych nieprzeciętnych.
Przeciętny człowiek z ukończoną szkołą podstawową rozumie jedynie tabelę ligową. To że społeczeństwo głupieje i wszelkie umowy i akty prawne najchętniej by widziało w postaci katalogu memów nie oznacza że do tego poziomu trzeba się zniżać. Tak, ja zazwyczaj rozumiem umowy i akty prawne które czytam. Prawa nie studiowałem.
"Tak, ja zazwyczaj rozumiem umowy i akty prawne które czytam. Prawa nie studiowałem."
Uhm, na pewno. Dobrze, że tak uważasz. Gratuluję wobec tego.
Rzeczywiscie, film baradzo przecietny, o grze aktorskiej wlasciwie nie ma co mowic, ale mimo to ma cos w sobie i obejrzalem go do konca. A czemu tak sie ludziom podoba? Widocznie coraz wiecej ludzi ma dosc dzialalnosci banksterow i innych oszustow ze swiatowej fiansjery. Dzieki temu film trafia na podatny grunt.