Generalnie - nie jest to horror. Kwestia zabijania - jak dla mnie żadnego sensu to nie ma, bo (uwaga spojler) nikt tak naprawdę nie zagraża dziewczynce, właścicielce lalki. Ona zabija bez sensu i bez powodu. Fajnie ukazano to, jak szybko dziecko uzależnia się od technologii. To jest jedyna niepokojąca kwestia w całym filmie. Reszta to totalna baja. W domu można zerknąć, na kino szkoda pieniędzy.
Jeśli chodzi o horror - 0,5/10
Jeśli chodzi o film dający do myślenia - 7/10
Oj, pozwolę się nie zgodzić! : )
M3gan wcale nie zabija bez sensu i bez powodu.
Wręcz przeciwnie - jeśli przyjrzysz się uważnie zobaczysz, że żadna ofiar nie została wybrana przypadkowo, a każdy mord jest umotywowany, przemyślany i skrupulatnie wykonany w taki sposób, żeby policja nie złapały sprawcy. A motywacja i to co pchnęło M3gan do zbrodni jest nieco bardziej skomplikowane i o wiele bardziej głębsze niż mogło się wydawać..
Pozwolę sobie wkleić moja analizę z innego komentarza.
M3gan została zaprojektowana by robić wszystko dla swoich głównych użytkowniczek – czyli Cady i Gemmy. Miała im wyświadczać przysługi na każdym kroku. I im więcej czasu spędza z użytkownikiem tym więcej się uczy.
Problem w tym, że Gemma na samym stracie popełniła poważny błąd, który kontynuowała przez cały film (ze sceny „reklamy Cady” wynika, że akcja filmu trwa 2 miesiące).
Chodzi o to, że zamiast rozprawić się ze stratą siostry i pomóc Cady pokonać jej traumę, wolała od tego uciekać jak tylko się da i momentami to bagatelizować. Kiedy jej koleżanka z pracy Tess na oczach M3gan mówi, że to niedobrze że Cady „ucieka do swojej lalki” zamiast przepracować traumę, ale Gemma stara się omijać ten temat. M3gan to słyszy i się wypytuje czy ona też kiedyś umrze, ale Gemma stara się uciąć dyskusję w taki sposób jakby uważała, że „to nic takiego” i stwierdza, że „wszyscy umierają”. Potem przez cały film ucieka od tematu siostry. Jak trafnie zauważyły terapeutka i Tess - lalka ma poniekąd „odwrócić uwagę” Cady i zająć ją by nie martwiła się utratą rodziców a także zastąpić jej Gemmę, która woli odłożyć problem śmierci i traumę Cady na bok zamiast samej jej pomóc.
A kiedy ginie Brandon Gemma też woli szybko uciąć temat w jeszcze gorszy sposób – mówi Cady by nie płakała, bo teraz on jest w „lepszym świecie”.
M3gan miała się uczyć spędzając czas z Gemmą i Cady, więc przez to wszystko zakodowała sobie, że „śmierć to nic takiego”. Pod koniec filmu sama stwierdza, że przecież „tylu ludzi zabija dla satysfakcji”.
I każda zbrodnia M3gan tak naprawdę była czymś, co ona traktowała jako przysługę dla Gemmy i Cady. Nie miała uczuć, myślała tylko logicznie jak maszyna i racjonalizowała sobie, że jeśli „może zabić by pomóc” Cady i Gemmie, bo cel uświęca środki.
Zabicie psa sąsiadki – przysługa dla Gemmy, która chciała by go uśpiono i zemsta za jego atak na Cady.
Zabicie Brandona – znęcał się nad Cady. Dodatkowo M3gan racjonalizowała sobie, że on i tak nie wyrósłby na dobrego człowieka (tak powiedziała kiedy urwała mu ucho). Ale specjalnie zaplanowała to w taki sposób, żeby nikt jej nie podejrzewał. Nie zadusiła go tylko wystraszyła tak by wpadł pod samochód i uzgodniła z Cady, że według oficjalnej wersji on po prostu zabrał ją i uciekł.
Zabicie sąsiadki – groziła Gemmie. Ale po raz kolejny M3gan jej nie zadźgała żadnym narzędziem (bo gdyby go użyła z dużą siłą, ktoś mógłby się zorientować, że to zrobił robot, a nie człowieka), tylko utopiła ją w herbicydach.
Próba zabicie kolegów Gemmy Tess i Cole’a – to oczywiście można tłumaczyć tym, że M3gan po prostu działała w „obronie własnej”, bo oni chcieli ją odłączyć. Ale mogła też kierować się tym, że ona jest nadal potrzebna Cady, więc lepiej żeby to oni zginęli, niż żeby jej główna użytkowniczka ją straciła, bo wtedy będzie strasznie cierpieć. I to też było bardzo skrupulatnie zaplanowane morderstwo. Specjalnie powiesiła Cole’a, ale zamiast go wykończyć i zabić też Tess, lalka spokojnie odeszła na bok, żeby ona podbiegła do niego by mu pomóc. W tym czasie M3gan uszkodziła pojemnik z materiałem łatwopalnym, tak żeby śmierć tej dwójki wyglądała na przypadkowy wypadek. Ale nie przewidziała tego, że uda im się przeżyć eksplozję : )
Zabicie Davida, szefa Gemmy i tego kolegi Kurta, który wykradł dane o lalce – w tym przypadku celem był tak naprawdę tylko ten drugi. Kurt ukradł tajne dane firmy (i być może je sprzedał), więc M3gan najpierw zabiła jego szefa, a potem usiedliła go i powiedziała mu, że teraz wszyscy pomyślą, że miał z nim konflikt z powodu tych skradzionych danym, dlatego go zabił, a następnie sam popełnił samobójstwo, po czy siłą wcisnęła mu maczetę w dłoń i poderżnęła mu gardło, tak by znaleziono go z ostrzem w dłoni. To też byłaby jakby przysługa dla Gemmy albo „dla całej firmy”, która ją skonstruowała – zabicie złodzieja tajnych danych. Szef Dawid był niewinny, ale M3gan tłumaczyła to sobie tym, że „cel uświęcił środki”.
W końcu sytuacja z próba zabójstwa Gemmy. Trzeba zaznaczyć na wstępnie, że M3gan początkowo wcale nie chciała jej zabijać, ani nawet atakować. Mimo, iż podsłuchała rozmową i wiedziała, że Gemma kazała ją rozmontować. Nie było tak jak w innych przypadkach, kiedy od razu przechodziła do zbrodni.
Najpierw podeszła do Gemmy, spokojnie kazała jej usiąść i chciała z nią na spokojnie porozmawiać. Wytłumaczyć, że logicznie analizując całą sytuację doszła do wniosku, że Gemmy nie nadaje się na rodzica, bo jest zbyt pochłonięta pracą i to ona powinna zaopiekować się Cady, żeby Gem skupiła się na swojej karierze.
I tu właśnie dochodzimy do clue jej motywacji.
Jak wynika z początkowej rozmowy w loboratorium Gemma stworzyła M3gan tak żeby ona zastąpiła Cady rodzica. I przez cały film to się pogłębiało.
M3gan wyręczała Gemmę we wszystkim co powinna robić z dzieckiem opiekunka. Czytała jej bajki, kładła ją spać, uczyła ją nowych rzeczy, bawiła się z nią, potrafiła jej wysłuchać i pilnowała by nikt jej nie skrzywdził.
Aż w końcu Lalka chciała odebrać Gem dziecko, bo uznała że ona sama powinna opiekować się swoją pierwszą użytkowniczką, a druga użytkowniczka będzie w tym czasie mogła poświęcić się pracy.
Dopiero wtedy kiedy Gemma odmówiła, M3gan przestała uważać ją za użytkowniczkę i zaatakowała, ale nadal działała w przemyślany sposób, tak by nie było nie stracić szacunku drugiej użytkowniczki Cady i by ich nie rozdzielono. Jak stwierdziła na końcu chciała zrobić to tak, by nie zabijać Gemmy (bo wtedy ludzie wiedzieliby, że to ona) tylko uszkodzić jej mózg ołówkiem lub młotkiem tak by straciła świadomość i nie była zdolna do samodzielnego wychowywania dziecka, żeby opiekę nad Cady przejęli jej dziadkowie i zabrali je obie (kiedy dusiła Gemmę pewnie też miała plan jak to upozorować na wypadek lub samobójstwo). Nawet wtedy kiedy przychodzi Cady M3gan ciągle martwi się o swoją pierwszą użytkowniczkę, próbuje na spokojnie wytłumaczyć jej wszystko i przeciągnąć ją na swoją stronę.
I dopiero wtedy gdy Cady atakuje lalkę Bruce’m który ją rozrywa M3gan w końcu odwraca się także od niej, chce za wszelką cenę zabić je obie i oświadcza, że teraz ma nową główną użytkowniczkę – siebie.
WIĘC PODSUMOWUJĄC MOTYWACJĘ M3GAN:
Lalka chce przejąć opiekę nad Cady. Została zaprogramowana by zastąpić dziecku rodzica i doszła do wniosku, że sama będzie dla niej najlepszą opiekunką, a Gemma będzie mogła oddać się pracy.
Jednocześnie M3gan zgodnie ze swoim przeznaczeniem cały czas wyświadcza „przysługi” dwóm głównym użytkowniczkom, ale ponieważ nauczyła się od nich, że „śmierć to nic takiego i należy ją zmiatać pod dywan” wydaje jej się, że pomoże im jeśli usunie ludzi, którzy mogę im zaszkodzić.
I to właśnie jest prawdziwym motywem tych zbrodni : )