Film świetny! To nie jest kolejna historyjka familijna. To jest coś więcej. Bardzo wzruszyła mnie rola Alana Arkina. Wiem, pomyslicie " co jej odbiło ?! Przeciez on grał osobe niedelikatną, ostrą i zdecydowaną. Mało wzruszające" . Jednak ja się wzruszyłam. Bo... bardzo przypominał mi mojego zmarłego dziadka. Jeszcze ten moment w ktorym umarł. Wróciły wspomnienia.
Zachęcam do obejżenia. pozdrawiam.