Z Oscarowych produkcji AD 2006 MAŁA MISS na pewno sięx wyróznia. Owszem nie jest tak spektakularna jak INFILTRACJA, tak rewelacyjna jak MAŁE DZIECI, "przyprawiona artystowskim pieprzem" jak BABEL czy "na czasie" jak OSTATNI KRÓL SZKOCJI, KRÓLOWA czy KRWAWY DIAMENT. No MAŁA MISS nie jest też tak epicka jak LISTY Z IWO JIMMY czy SZTANDAR CHWAŁY Eastwooda. Mimo to uważam, że to skromny i wart Waszej uwagi film Drodzi młodzi FilmWebowicze. Owszem komedia ta nie dostarcza salw śmiechu, nie jest też w swej formie specjalnie orginalna. Mimo to z odpowiednim nastawieniem- śweitnie sie ją ogląda. Obsada spisuje się na medal gdyż Greg Kinnear, Toni Collette zaliczają ponownie dobre role. Zaskoczeniem jest tu dobrze grający , skupiony i udręczony Steve Carrell. Dobrze spisuje się znany z ZŁODZIEJA ŻYCIA czy FAST FOOD NATION Paul Dano. Rewelacją jest tu malutka Abigail Breslin. Jednak prawdziwą niespodzienką jest świetny występ dawno nie widzianego na ekranie (i legendarnego) Alana Arkina. MALA MISS to gorzka komedia, które nie uwypukla -ale traktuje ze zrozumieniem- wady jej głównych bohaterów. To kino inteligentne , które okraszone zostało pzrewrotnym przesłaniem. Ktoś mozę powiedzieć, że twórcyzaserowali nam tu metodę prostego, linearnego kontrastu mięzy Amerykom A , a Amerykom B -być może... ale MAŁA MISS to obraz , który ukazuje to z wdziękiem. Polecam.