Przyjemna muzyczka, kojąco-uspakajająca. Lekkie piosenki i muzyka oparta praktycznie na skrzypcach. Wszystko ładnie się łączy ,nadając filmowi efekt wielkiej rodzinnej przygody.
Z twojej wypowiedzi można wywnioskować("lekkie piosenki", "przyjemna muzyczka"), że soundtrack z tego filmu to jakiś schlebiający najniższym gustom gniot. Nie jest tak, muzyka z tego filmu jest piękna i optymistyczna, a przy tym wymagająca od słuchacza odrobiny wrażliwości. Polecam ten soundrack. Zapamiętacie go na długo tak jak i sam film. Fani Sufjana Stevensa na pewno będą w siódmym niebie.