..taki sobie nudny film jakich powstaje tysiac rocznie ...nie polecam nudny
nie mogę się zgodzić. film wbrew pozorom jest świetny. mówi o tym że nie trzeba iść za falą, nie trzeba być takim jak reszta "porządnego" społeczeństwa. można być sobą i nie trzeba się tego wstydzić. bardzo, bardzo polecam! (ale tylko tym którzy potrafią patrzeć głębiej i brzydzą się komformizmem)
nie zgadzam się , że film jest słaby poprostu go niezrozumiałeś , dla ciebie był nudny , to oglądaj filmy typu szklana pułapka itd...film mówi o tym czym jest życie , co trzeba zrobic żeby byc szczęśliwym.
film jest bardzo dobry.To, że brak tam pościgów, strzelania, krwi itp. to nie oznacza, że jedt nudny. Bardzo mądry, inteligentny, wskazuje na najważniejsze wartości w życiu człowieka. Pokazuje, że nie wszyscy muszą poddać się amerykańskiej, idiotycznej subkulturze. Do tego końcówka fenomenalna!!!
(..)"amerykańskiej, idiotycznej subkulturze"(..)
Film jest filmem AMERYKAŃSKIM - zrobionym za amerykańskie pieniądze, z amerykańskimi scenarzystami/reżyserami/aktorami i także dla głównie dla amerykańskiego widza. Zastanów się nad tym momencik, potem jeszcze jeden, a potem jeszcze chwilkę. Może coś z tego wyjdzie.
Poza tym dobrze dowiedziec się co znaczą słowa, których się używa, jak np. subkultura.
Pozdrawiam
Do "piotrkrajewski23"; w takim wypadku uważasz, że każdy film robiony przez Amerykanów i za amerykańskie pieniądze musi mówić o wspaniałym amerykańskim świecie?!Chyba za mało filmów z Nowego Świata oglądnąłeś.Mnie chodzi o to, że film jest wartościowy i "nie ma flagi amerykańskiej w tle", i raczej pokazuje zepsucie tego amerykańskiego świata(mimo, że zrobili go amerykanie!)
w zasadzie to nic nie wynikło z Twojej odpowiedzi Piotrze bo chyba miałeś zamiar coś wyjaśnić a ja chyba nie wyłapałem co... :(
potwierdzam-film jest słaby i dosc nudny, nic w nim smiesznego. nie wytrwalam do konca, po godzinie przestalam ogladac (łudziłam sie , że moze bedzie cos zabawnego).
Do "piotrkrajewski23"; w takim wypadku uważasz, że każdy film robiony przez Amerykanów i za amerykańskie pieniądze musi mówić o wspaniałym amerykańskim świecie?!Chyba za mało filmów z Nowego Świata oglądnąłeś.Mnie chodzi o to, że film jest wartościowy i "nie ma flagi amerykańskiej w tle", i raczej pokazuje zepsucie tego amerykańskiego świata(mimo, że zrobili go amerykanie!)
Amerykanska subkultura, ciekawie ;)
Tysiace takich filmow co rok??? Z checie bym poznala tytuly, bo jakos ja nie moge natrafic na rownie ambitne i zabawne filmy w kinach ostatnio... :(
Ojj zgadzam się w 100%,ja nie doszukałam się żadnych głębszych wartości w tym filmie.Prymitywny humor,żadnego przesłania...Szkoda czasu!
Cóż, co do humoru, to każdy lubi inny więc nie można go oceniać tak sobie po prostu - niektórzy lubią taki, jaki tu jest - inni wolą niesamowicie zabawne przypadki j.lo i matthew rodem z 'powiedz tak' :> Mi się film podobał, bo wywoływał dużo uczuć, nie był wcale przeciętny i tuzinkowy, gra aktorów w większości wypadła b dobrze, przesłania miał, koniec
"Prymitywny humor,żadnego przesłania...Szkoda czasu!"
Czytajac ten komentarz mam wrazenie ze albo ja, albo domi_b_18 bylysmy na zupelnie innym filmie...
..napisz mi co w nim było budującego...budujący to jest ..Joe Black ...Stay...a to byl kibel
Polecam temat ten
http://www.filmweb.pl/topic/591614/Rodzinny+film+z+pi%C4%99knymi+warto%C5%9Bciam i+%21%21%21.html
i ten
http://www.filmweb.pl/topic/594457/przera%C5%BCaj%C4%85ca+satyra+konkurs%C3%B3w+ pi%C4%99kno%C5%9Bci.html .
wiesz co ten film nie trafia we mnie wole cos w stylu joe black z bradem pitem czy stay forstera ...to jest prawdziwe przemijanie...a ten film taki troche glupkowaty
Kwestia gustu. Mała Miss to nie jest film o przemijaniu. Opowiada o problemach przeciętnych ludzi z jakimi tak naprawdę możemy się spotkać na codzień. O wiecznym dążeniu do ideałów, które tak naprawdę mają czynić nas szczęśliwymi. Myślę że dialog między Dwayne'm a wujkiem Frankiem na molo w czasie konkursu jest swoistym podsumowaniem filmu.
Co do Joe Black, całkowicie się zgadzam. To piękny film, jeden z moich ulubionych.
No Krzysztof, ty to chyba po najniższej linii oporu jedziesz, bo krytykować film który tak naprawdę trudno będzie skopiować to niegodne kinomaniaka. Bohaterowie są tak wyrazistymi i indywidualnymi jednostkami jak mało w której produkcji. Prawie że wiele osób mogłoby się z nimi identyfikować w tym czy innym wieku (nie chodzi mi tu o tego homo), np. Dwayne - zbuntowany nastolatek żywiący agresję do otaczającego go świata i ludzi z niewiadomych powodów i wygórowanymi nad możliwości ambicjami. Sam taki byłem w okresie bunt 8 lat temu. Uważam dlatego że film nie zasługuje na tak oględną krytykę jaką Ty proponujesz.