"Mała Moskwa" to wzruszająca historia zakazanej miłości, w czasach, w których nawet o intymnych sprawach decydowało sowieckie imperium. Film przenosi nas do świata, w którym w jednym mieście, oddzieleni murami i zakazami żyli Rosjanie i Polacy, którzy mimo strachu i wścibskich politruków kochali, cierpieli i mieli swoje marzenia. W tym docenionym przez wielu krytyków oraz publiczność i jury 33 Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, widz znajdzie także to, czego zazwyczaj szukamy w kinie rozrywkowym: miłość, śmiech, łzy, wielkie dramaty i wielkie radości oraz wzruszenia... Jest rok 1967. Jura, młody pilot i niedoszły kosmonauta, trafia do Legnicy, zwanej "Małą Moskwą?, ze względu na ulokowanie tam największego garnizonu wojsk radzieckich w Europie Wschodniej. Towarzyszy mu piękna młoda żona Wiera. Zafascynowana polską poezją i muzyką, wygrywa piosenkarski "konkurs przyjaźni", wykonując porywająco i w części po polsku "Grande Valse Brillante" Ewy Demarczyk. Wtedy właśnie poznaje polskiego oficera i muzyka ? Michała. Długo broni się przed obudzonym wówczas uczuciem. Zakazana miłość Rosjanki i Polaka musi rozwijać się w tajemnicy i po kryjomu...
SYNOPIS
Jura, były radziecki pilot wojskowy, po ponad trzydziestu latach wraca do Legnicy odwiedzić grób swojej żony, Wiery. Towarzyszy mu dorosła już córka żony. Jadą zobaczyć miejsca, gdzie przed laty rozegrał się największy dramat ich życia. Ta podróż ma uwolnić ich od bolesnej przeszłości. W roku 1967 Jura, jako młody pilot i niedoszły kosmonauta, został skierowany do służby w "małej Moskwie", największym garnizonie wojsk radzieckich w Europie Wschodniej. Razem z nim do Legnicy przyjechała jego młoda żona. Piękna Wiera uczy się polskiego, pochłania ją polska poezja i muzyka. Wygrywa polsko - radziecki piosenkarski "konkurs przyjaźni", porywająco wykonując pieśń "Grande Valse Brillante". Właśnie wtedy poznaje Michała, polskiego oficera i muzyka. Długo broni się przed uczuciem, które rodzi się między nimi. Żonę radzieckiego oficera obowiązują bowiem koszarowe rygory, życie prywatne wojskowych i ich rodzin drobiazgowo kontrolowane jest przez komunistyczne imperium. Zakazana miłość Rosjanki i Polaka musi rozwijać się w tajemnicy i po kryjomu. W roku 1968 rozpoczyna się inwazja wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację. Zaczynają obowiązywać wojenne regulaminy i prawa. Jura wykonuje loty bojowe nad Pragę. W tym samym czasie przychodzi na świat dziecko Wiery i Michała. Wiera decyduje się odejść od Jury, chce wziąć ślub z Michałem i oficjalnie wystąpić o polskie obywatelstwo. Oboje chcą wreszcie przestać się ukrywać i razem zamieszkać w Polsce. Władze wojskowe reagują natychmiast: Jura dostaje rozkaz bezzwłocznego powrotu z rodziną do Związku Radzieckiego. Wiera znika. Jej ciało zostaje odnalezione powieszone na drzewie w parku. Oficjalna wersja głosi, że popełniła samobójstwo. Po latach Jura z dorosłą córką Wiery przemierzają opuszczone lotnisko, dawny garnizonowy szpital i wojskowy cmentarz w Legnicy. Idą śladami Wiery po ruinach byłego ZSRR.
REŻYSER O FILMIE I PRAWDZIWEJ HISTORII ?MAŁEJ MOSKWY?
Ona, Wiera, jest Rosjanką i żoną radzieckiego pilota wojskowego. On, Michał, jest młodziutkim polskim porucznikiem. Spotykają się i zakochują w sobie w 1967 roku podczas sojuszniczych obchodów 50-tej rocznicy zwycięstwa Wielkiej Rewolucji Październikowej zorganizowanych w Legnicy, najważniejszym mieście garnizonowym Armii Radzieckiej na terytorium Polski. Scenariusz tego filmu traktuje o tym fragmencie najnowszej historii narodów polskiego i rosyjskiego, której obraz jeszcze nigdy nie zaistniał w naszej sztuce. Napisałem go uczciwie i szczerze, bez narodowego szowinizmu, bez polskich fobii, ale i bez rusofilstwa. Sztuka najlepiej buduje zbiorową świadomość i pamięć. Ludzie lepiej pamiętają i znają fakty oraz wydarzenia przedstawione w literaturze czy kinie niż w szkolnych podręcznikach. Garnizon legnicki był bardzo liczny. Oprócz koszar, wojskowego lotniska, wyrzutni rakiet i podziemnego sztabu, Rosjanie zajmowali całe, specjalnie wydzielone dzielnice miasta, gdzie mieszkali żołnierze zawodowi ze swoimi rodzinami. Razem około trzydziestu tysięcy ludzi z różnych radzieckich republik. W mieście działały dwie szkoły radzieckie, sklepy, szpital, kino, kluby, również prokuratura i potężne więzienie w samym centrum miasta... "Mała Moskwa" - tak Rosjanie nazywali wtedy Legnicę. Oboje są głównymi bohaterami tej historii, opowiedzianej ze współczesnej perspektywy, to jest od chwili przyjazdu męża i córki Wiery do współczesnej Polski. Jednak podstawowa część akcji dzieje się w latach 1967 - 1968. Przyjaźń polsko - radziecka była wtedy deklarowana na każdym kroku, ale po cichu władze garnizonu nie życzyły sobie żadnego bratania się Polaków z Rosjanami na stopie prywatnej. Wzajemne kontakty mogły mieć charakter wyłącznie oficjalny i winny cały czas znajdować się pod kontrolą odpowiednich służb. Informowano o tym zaraz po przyjeździe. Praktyka wyglądała oczywiście zupełnie inaczej. Przede wszystkim bowiem handlowano między sobą, w sposób masowy i niezwykle wszechstronny. Świadczono też sobie różnego rodzaju usługi, mniej lub bardziej zakazane. Polki niańczyły rosyjskie dzieci, których rodzice byli ważni i bardzo zajęci. Rosyjscy lekarze leczyli Polaków często z chorób uznanych u nas za beznadziejne (głównie okuliści i pediatrzy). Niekiedy potajemnie chrzczono radzieckie niemowlaki. W scenariuszu występuje ormiańskie małżeństwo. Ich synek zostanie konspiracyjnie ochrzczony w polskim kościele, z udziałem Polaków. Tego typu działania były możliwe, dlatego że wielu Polaków i Rosjan łączyła autentyczna i głęboka przyjaźń. Ich wzajemne zaufanie było ważniejsze i bardziej prawdziwe niż pętająca obie nacje ideologia tzw. realnego socjalizmu. Między sobą Polacy i Rosjanie zachowywali się w sposób otwarty, byli wobec siebie lojalni i równie ostrożni i wobec naszej milicji, i ich wojskowej żandarmerii czy KGB. Obie strony bowiem doskonale wiedziały, że bardzo łatwo mogły zostać oskarżone, na przykład o szpiegostwo. I nie miało znaczenia, że przyłapano kogoś na handlowaniu... kaszą gryczaną. Kasza była wtedy dowodem, że wzajemny kontakt nastąpił i mogła też być dowodem obrazy godności ZSRR, bo handlowanie nią sugerowało, że w ZSRR nie ma, co jeść. Poza tym Polacy i Rosjanie pili wspólnie piwo w knajpie "Wiarus", zajadając się przy tym tarankami (suszonymi na słońcu rybami twardymi jak podeszwa), aż do momentu podjęcia tematów politycznych. Wtedy zaczynały się kłótnie i bijatyki, a kilka razy odbyły się nawet polsko - radzieckie pojedynki pistoletowe. Najbardziej jednak tropione i prześladowane były związki intymne między obiema nacjami. Sam seks bywał od biedy tolerowany, wystarczyło tylko złożyć obietnicę poprawy. Uczucie miłości - było zakazane. Wiera, żona Jury, radzieckiego porucznika, pilota oblatywacza, miała prawdziwego pecha, gdy w czasie zabawy z okazji 50-tej rocznicy Rewolucji Październikowej wygrała konkurs ?Melodie przyjaźni?. Szalę zwycięstwa przeważyła na swoją stronę, brawurowo wykonując ówczesny wielki szlagier. Nagrodę wręczył jej najmłodszy oficer na sali - polski porucznik, Michał Janicki. Fetując wspólnie jej sukces, nie mogli przewidzieć, że jest to początek najpiękniejszego i najbardziej tragicznego okresu ich życia. W tym czasie Wiera tak kompletnie wariuje na punkcie "Miszy", że decyduje się urodzić mu dziecko, miesiąc później występuje o rozwód, o przyznanie polskiego obywatelstwa i zgodę na pobyt stały w Polsce. Jest to głośne wyznanie swojej miłości. W odpowiedzi otrzymuje rozkaz spakowania się i powrotu do ZSRR razem z dzieckiem. Tam ma czekać na przyjazd męża. Nie chce się temu podporządkować. Decyduje się uciec z garnizonu razem z dzieckiem, ale nie wie, że od sześciu godzin w całej Legnicy obowiązuje już stan pełnej gotowości bojowej jednostek radzieckich i polskich, bo właśnie zaczyna się agresja na Czechosłowację. Również radzieccy cywile zostają zmilitaryzowani i obowiązuje ich regulamin wojskowy .
CIEKAWOSTKI
Mała Moskwa w Legnicy Legnica, niewielkie miasto w województwie dolnośląskim, było zaznaczone na wszystkich mapach sztabowych świata. Nieustannie interesowały się nim wywiady państw NATO. W razie konfliktu zbrojnego ta kilkudziesięciotysięczna miejscowość miała być zniszczona w pierwszej kolejności. Ze względu na koncentrację struktur dowódczych oraz umieszczenie tu największego w Polsce garnizonu wojsk sowieckich Legnicę nazywano ?Małą Moskwą?. Przez 48 lat w widłach Kaczawy i Czarnej Wody koegzystowały dwie Legnice ? sowiecka i polska. Spotykały się na klatkach schodowych, podwórkach, ulicach i w sklepach, przy wódce i muzyce w restauracjach, a niekiedy mimo zakazu także w polskich mieszkaniach. Oficjalnie podczas niezliczonej liczby prazdników i ?dni przyjaźni?. Dowództwo sowieckie nie tolerowało prywatnych kontaktów podwładnych z miejscową ludnością. Do połowy lat pięćdziesiątych były one nie tylko zabronione, ale także karane. Żołnierzy 'spoufalonych' z Polakami z reguły odsyłano do ZSRS. Kadrze oficerskiej stworzono tak dobre warunki materialne i kulturalne we własnych garnizonach, by nie musiała niczego szukać na zewnątrz. Kontakty Sowietów z legniczanami miały się ograniczać do wspólnych obchodów wybranych świąt państwowych obu krajów oraz różnych rocznic. Prawdziwe historie zakazanej miłości Starsi mieszkańcy miasta pamiętają historę miłości Polaka i Rosjanki, żony sowieckiego oficera. Jej częste kontakty z Polakami miały od dawna budzić zastrzeżenia zwierzchników. Gdy ujawniono romans kobiety z żonatym polskim oficerem, otrzymała wraz z mężem polecenie natychmiastowego wyjazdu do ZSRR. Zdecydowała jednak inaczej. Historia tej miłości stała się tematem filmu Waldemara Krzystka. A oto trzy inne, autentyczne historie miłosne, dwie z początków lat osiemdziesiątych, jedna z początków dziewięćdziesiątych. Do sowieckiego biura Urzędu Stanu Cywilnego mieszczącego się w Domu Oficera zgłosił się polski oficer, który pragnął ożenić się z pielęgniarką ze szpitala Północnej Grupy Wojsk (PGW). Poradzono mu zwrócić się o zgodę do dowódcy garnizonu. Efekt był taki, że dziewczynę w ciągu 24 godzin odesłano do ZSRR. Początek drugiej historii był podobny: Rosjanka prosząca o zezwolenie na ślub z Polakiem została deportowana do ojczyzny. Tym razem jednak niedoszły pan młody się nie poddał. Napisał list do sekretarza generalnego KPZS Jurija Andropowa, który zezwolił mu na przyjazd do Związku Sowieckiego i zawarcie małżeństwa. Ślub odbył się w Kijowie. Zakochani otrzymali zgodę na zamieszkanie w Polsce. Był to jednak wyjątek potwierdzający regułę. Obowiązywała bowiem generalna zasada, by nie dopuszczać do takich związków. Niechętnie patrzono nawet na planowane małżeństwo rosyjskiego oficera, mieszkańca Moskwy, z dziewczyną z zachodniej Ukrainy, ponieważ do ?zapadiencew? rosyjskie dowództwo odnosiło się niemal równie podejrzliwie, jak do sojuszników z Układu Warszawskiego. Trzecia historia warta przypomnienia wydarzyła się w 1991 roku. Kierowniczka rosyjskiej apteki dla wysokich rangą oficerów PGW zakochała się z wzajemnością w Polaku. Planowali ślub, ale jej trzyletni kontrakt akurat wygasał. Rozpoczęła więc starania o pozostanie w Polsce. KGB, które o romansie wiedziało od początku, postawiło warunek. Otrzyma zgodę na pozostanie, jeśli zdecyduje się na współpracę. Odmówiła. Kilkanaście godzin później jej przełożony, główny lekarz, otrzymał polecenie odwiezienia jej na granicę w Brześciu. Polecenia jednak nie wykonał, zrobił nawet więcej ? oddał kobiecie paszport z życzeniami szczęśliwego ułożenia sobie życia w Polsce. Został za to ukarany. Odebrano mu samochód służbowy. Rosjanka przez kilka tygodni ukrywała się u znajomych, następnie wzięła ślub. Mieszka dziś w Legnicy, prowadzi aptekę i wychowuje z mężem dwoje dzieci. Z planu Rozpoczęte 8 sierpnia zdjęcia trwały do połowy listopada 2007 roku. Sceny filmu realizowane były m.in. na ulicach Świątnickiej i Katowickiej oraz w Urzędzie Wojewódzkim we Wrocławiu. Jedno z większych przedsięwzięć realizacyjnych w trakcie produkcji to scena balu, wymagająca setki statystów, była ona kręcona w Auli Uniwersytetu Wrocławskiego. Zdjęcia do "Małej Moskwy" oczywiście powstawały również w Legnicy, w autentycznych plenerach i wnętrzach, m.in.: Domu Prioma przy ulicy Okrzei, szpitala przy ulicy Złotoryjskiej, na dworcu PKP, w Rynku, w Teatrze H. Modrzejewskiej, w Parku Miejskim. Główny bohater filmu jest pilotem, więc nie mogło również zabraknąć lotniczych atrakcji. Filmowcy pojawili się także na posowieckim lotnisku w Krzywej (aktualnie tereny Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej), gdzie powstały ujęcia z udziałem śmigłowców i?. deszczu. Sceny realizowane we wrześniu i listopadzie wymagały z kolei śniegu, a o ten w Legnicy, najcieplejszym mieście Polski, nie jest łatwo. Ekipa ratowała się więc sztucznym białym puchem.
AKTORZY
Wiera ? młodziutka, atrakcyjna żona radzieckiego oficera. Obdarzona pięknym głosem, budzi powszechny zachwyt. Zafascynowana talentem Ewy Demarczyk.Svetlana KhodchenkovaSvetlana Khodchenkova ma polskie korzenie. Jej pradziadek był Polakiem. Ona sama jest artystką wszechstronną ? śpiewa, tańczy. Urodzona 21 stycznia 1983 roku w Moskwie. W dzieciństwie uczęszczała do szkoły baletowej oraz trenowała jazdę figurową na lodzie. Ukończyła szkołę teatralną im. Szczepkina w 2005 roku. Debiutowała główną rolą w filmie Stanisława Goworuchina "Błogosław kobietę" (2003). Reżyser wypatrzył Swietłanę w zbiorówce i stwierdził, że właśnie ona odpowiada jego wizji. Potem obsadził ją również w jednej z głównych ról filmu "Nie tylko chlebem..." (2005). Pojawiła się w wielu serialach ("Złodzieje ikon", "Rieltor", "Pseudonim: Albańczyk", "Karuzela") oraz w popularnym w Rosji - "Talizman miłość" w roli jasnowidzącej Kasandry. Michał ? młody przystojny porucznik Wojska Polskiego, także muzyk. Szlachetny i honorowy. Oczarowany urodą, wrażliwością i talentem młodej Rosjanki zostaje jej polskim nauczycielem...Lesław Żurek Jeden z najzdolniejszych aktorów młodego pokolenia. Absolwent krakowskiej PWST, na co dzień aktor Teatru im. Słowackiego w Krakowie. Niedawno oczarował widzów i krytyków teatralnych swoją interpretacją roli Merkucia w ?Romeo i Julii?. Swoją przygodę z małym ekranem rozpoczął rolą Grzegorza Kopczyńskiego w serialu ?Egzamin z życia?, tworząc postać wrażliwego, pełnego życia chłopaka ujmującego swoją szlachetnością. Jego pierwszym dużym filmem fabularnym była ?Oda do radości? w reżyserii Macieja Migasa. Kolejnym, tym razem międzynarodowym doświadczeniem w jego karierze była jedna z głównych ról w filmie Kena Loacha ?Polak potrzebny od zaraz?, który został bardzo dobrze przyjęty przez publiczność festiwalu w Wenecji w 2007 roku. Wystąpił również w ?Ogrodzie Luizy? Macieja Wojtyszki i gościnne w serialu ?Na dobre i na złe?. Jura ? pilot oblatywacz, niedoszły kosmonauta. Porucznik w wojsku radzieckim. Razem ze swoją młodą żoną Wierą przyjechał do Legnicy ? ?Małej Moskwy?. Zakochany bezgranicznie w swojej pięknej żonie, zazdrosny o każde męskie spojrzenie.Dmitrij Uljanov Absolwent moskiewskiej szkoły teatralnej. Utalentowany muzycznie. Po ukończeniu szkoły pracował w teatrze im. Wachtangowa w Moskwie. Popularność przyniosło mu między innymi międzynarodowe tournée spektaklu ?Plastelina?, podczas którego nawiązał współpracę z reżyserem Kiryłem Serebriennikowem. Zagrał w 27 filmach. Cieszy się w Rosji ogromną popularnością.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.