O tym filmie nie będę się rozpisywał. Ten film z góry polecę wszystkim
,którzy uwielbiają mroczne zakamarki ludzkiego umysłu. Tym ,którzy nie
oczekują ,iż tym razem znów coś się uda ,popłynie czekolada ,a wszyscy
będą szczęśliwi jak nigdy dotąd.
''Mała Odessa'' to dzieło wręcz tragiczne w dosłownym znaczeniu .
Rodzina w nim ukazana jest skazana z góry na przegraną. Przegrywają i
Ci ,którzy chcą aby było tak jak dawniej i Ci ,którzy nie potrafią zapomnieć
a przeszłość przesłania im oczy. Nie potrafią zrozumieć znaczenie słowa
''wybaczyć''. Wszystko to prowadzi do jeszcze większych barier między
nimi ,a w konsekwencji do nieodwracalnych tragicznych momentów w
życiu. Każdy z jej członków nosi w sercu swoisty dramat. Każdy też podjął
wybory ,których nie ma zamiaru zmieniać .... nie ma zamiaru sam się
zmieniać. Dochodzi również dramat matki ,walczącej z chorobą.
Wspaniały smutny wręcz scenariusz, niepowtarzalna chóralna ścieżka
dźwiękowa, a przede wszystkim znakomita, powtarzam znakomita gra
aktorska. T.Roth (Joshua) oraz E.Furlong (Reuben), pokazali wspaniały
kunszt aktorski! Warto zobaczyć.
Film rewelacyjny jak dla mnie. 9/10
pozdrawiam