nic w tym nowatorskiego, ale niezle sie oglada chyba glownie dlatego ze chlod glownego bohatera sie uzewnetrznia do tego stopnia, ze w nowym jorku pada snieg. poza tym pare obdrapanych scian i tragedia z zakonczeniem niczym z antycznych dramatow gotowa. mi sie calkiem podobalo.
Ciut post-tarantinowski, a i troszkę europejski film(mówię o wpływach oczywiście). I w sumie oba atrybuty wpłynęły pozytywnie na ten obraz.
Kadry są szare, muzyka niby jest, a jakby jej nie było, mróz w filmie tak współgra z klimatem że widzowi aż robi się zimno. To na prawdę dobrze nakręcona rzecz, bez zbędnego...
O tym filmie nie będę się rozpisywał. Ten film z góry polecę wszystkim
,którzy uwielbiają mroczne zakamarki ludzkiego umysłu. Tym ,którzy nie
oczekują ,iż tym razem znów coś się uda ,popłynie czekolada ,a wszyscy
będą szczęśliwi jak nigdy dotąd.
''Mała Odessa'' to dzieło wręcz tragiczne w dosłownym znaczeniu ....
Zaskakują mnie tutaj komentarze w stylu "zimnokrwisty morderca" czy "chłód głównego
bohatera" (nie zrozumcie mnie źle, nie zaczynam kłótni;)) ale mnie się właśnie wydało, że
Joshua jest tutaj najbardziej tragiczną postacią i być może najwięcej w nim cierpienia.
Ruben jest wrażliwy, wiadomo, ale Josh też jest...
i aktorstwo Tima Rotha, gorzej niestety ze scenariuszem, melancholijnie, nudno i topornie
w tych klimatach Stan łaski z 1990 wypada znacznie lepiej
Świetny kameralny dramat.
Nawet jeśli głównym bohaterem jest zimnokrwisty morderca, to znając filmografię Jamesa Graya (autor ciekawy, choć dotąd większego uznania nie znalazł, a szkoda), możemy spodziewać się, że sensacyjna intryga będzie tylko tłem, wobec pokręconych dylematów rodzinnych. W filmach Graya chodzi...