W końcu polski film, którego twórcy nie traktują widza jak idioty. Małe Stłuczki to obraz z
nietuzinkowymi pomysłami i robiącą wrażenie stylistyką.
Dwie dziewczyny zajmują się likwidowaniem mieszkań. Jedna z nich poznaje młodego faceta,
który pracuje w fabryce i często odwiedza swoją matkę. Między bohaterami dochodzi do
tytułowych małych zauroczeń, które wplecione są w serie dziwnych spotkań w straszących
rozpadającym się urokiem łódzkich lokacjach. Absolutnie nie jest to ani komedia romantyczna,
ani przyciężkawy film o kalectwie, umieraniu, czy narodowych obsesjach - dla mnie duży plus.
Film o zagubionych wrażliwcach, w którym fabuła schodzi na dalszy plan, a dramaturgia opiera
się na oszczędnie dawkowanych uczuciach. Twórcy całkiem zgrabnie bawią się groteskowym
klimatem - trochę tu dramatu, trochę inteligentnej komedii. Świat bohaterów wciąga stopniowo.
W sumie otrzymujemy raczej przygnębiający obraz zagubionych w dorosłym życiu młodych ludzi.
Na uwagę zasługują zdjęcia Ity Zbroniec-Zajt i ciekawa muzyka zespołu Enchanted Hunters
(grającego, cytując opis zespołu z fb: dream-folkowy-pop), skomponowana specjalnie na
potrzeby produkcji. Zdjęcia obfitują w szerokie plany, na którch Łódź staje się jakby dodatkowym
bohaterem.
Twórcy zdecydowali się na angaż mniej znanych aktorów, co wychodzi filmowi na dobre. W
epizodzie zobaczyć można jak zwykle świetnego Arkadiusza Jakubika z żoną.
Tak, to bardzo delikatne kino, ukazujące ulotność chwil, "okruchów życia". Dobrze jest to opisane tu: http://idzipatrz.wordpress.com/2014/09/04/prawo-do-marzen/ . Wyjątkowy film w polskie kinematografii.
Wyjątkowy, genialny, wspaniały! Wreszcie nowy, polski film, któremu mogę powiedzieć wielkie TAK od samego początku do końca.
Straciłem przez Was 16 zł i ponad godzinę swojego życia! Idzcie z tą ironią bawić się na innych forach... film to nieporozumienie
Ja na szczęście 14 pln, fakt, ten film to kompletna szmira, mongolskie dialogi i fatalny wybór jednej z głównych bohaterek (Asi). Krótko mówiąc- fiasko po całości.