po cholerę główna bohaterka przeć cały film komentuje każda scenę!? Strasznie ten jej wewnętrzny monolog denerwował...Ogólnie film byłby bardzo klimatyczny, super zdjęcia, muzyka, kostiumy, ale ten zabieg twórców. Wydaje mi się że nutka tajemnicy podrasowałaby tą historie. Jednak twórcy zdecydowali, że widzowie to idioci i muszą wszystko wyjaśniać.
nie czułem się idiotą podczas oglądania a wręcz przeciwnie, jak już główna bohaterka tak wszystko tłumaczyła, mogłaby mnie oswiecić, o co chodziło z tymi dziewczynkami w kapturkach chodzacymi po lesie, tym demonem/szatanem kobiecym w trójkącie, tą wiedźmą w kwadratowym płaszczu która pokazała się Jasiowi, no i wogóle "motywacje" tej wiedźmy. Ogólnie film mega klimatyczny ze świetnymi zdjeciami, muzyką, aktorstwem itd, ale można było wycisnąć z tematu trochę więcej
Jestem przed seansem i olałbym zupełnie ten film, ale twórcą jest Oz Pekins, co znaczy już na wstępie, że będzie klimatycznie.
Stylu Perkinsowi odmówić nie można, ale podobnie jak w "I Am the Pretty Thing That Lives in the House", jest tu materiału na 15 minut, przez co całość jest jednak trochę męcząca. Niestety ale obu tym filmom daleko do świetnego debiutu w postaci "February".
Nie pierwszy i nie ostatni to przykład. Ze stroną wizualną bywa fajnie, ale fabularnie rzadko thriller/horror ma coś ciekawego do przekazania. Wielu twórców ma fajny debiut, a potem już bywa różnie. Może obejrzę kiedyś. Ostatnio nie mam za wiele czasu. Muszę nadrobić na pewno "Lighthouse" i "The lodge".