.. Nicky wcale nie wyrusza z braćmi na podbicie świata. On zjawia sie na ziemi na prośbe ojca i jego poddanych by sprowadził ich spowrotem do piekła, ponieważ zabużają równowagę między dobrem a złem :/
To jest najgłupszy film jaki do tej pory widziałam. Ale nie jest najgorszym filmem, jest tak zadziwiająco głupi, że przynajmniej nie zasnęłam na nim zastanawiając się co jeszce głupiego mogą wymyslec w tym filmie. Jednak chyba twórcy osiągneli jakis efekt, ponieważ tego filmu nie da się zapomnieć. Wręcz szokuje swoją...
więcejMnie tam się podobało, dobra komedia. Co do głupoty tego filmu, na temat której dużo z was juz się wypowiadało, to powiem wam, że to właśnie jest cały urok tego filmu. Czy wy nie rozumiecie? Właśnie o to chodziło, niektóre sceny są tak głupie, że az śmieszne np. facet z cyckami na głowie. Wystarczy to zobaczyć i juz...
więcejktoś wreszcie wystrzeli Sandlera w Kosmos! Zobaczyłam na początku Keitela, więc postanowiłam obejrzeć ten film. Jednak zaraz pojawił się osobnik z biustem na głowie, a potem było tylko gorzej.
Zaczynam lubić tego gościa, film mi się całkiem podobał, jest z czego się pośmiać. A Sandler zagrał naprawdę bardzo dobrze:)) Komedia inna niż wszystkie (czytaj: nie ma w niej panienek machających gołymi cyckami;))
Aż tak wielkiego poczucia humoru żeby śmiać się z tego filmu to ja nie mam. Z fajtłapy, wiecznie się przewracającego, słuchającego heavy metalu i mającego za staruszka samego Szatana można chyba zrobić coś o wiele bardziej śmiesznego. "Małego Nickyego" ratuje trochę obsada z Tarantino, Sandlerem i Arquette, ale to za...
więcejHEh, zeby napisac recenzje trzeba najpierw obejrzec film, a nie odwrotnie. A moze ktos poprostu nie zrozumial o co chodzi? To sie chyba nazywa analfabetyzm wtorny, ogladasz i nie wiesz co heh :)
Patricia Arquette, Quentin Tarantino, Harvi Kaitel-taka obsadka, a film tak zenujacy, ze (przepraszam za slowo) rzygac sie chce. DNO.
Zgadzam się jest to głupia komedia ale warto obejzeć, klimatem zblizona jest do Farciarz Gilmor i Kariera Frajera. Choć te wszystkie komedie są zrobione na styl amerykański czyli są po prostu głupawe.
Zgadzam się jest to głupia komedia ale warto obejzeć, klimatem zblizona jest do Farciarz Gilmor i Kariera Frajera.
Jest to przeciętna komedia z elementami science fiction, w której znalazło się kilka śmiesznych gagów.
Od tego filmu wieje głupotą, jednakże coś w nim jest co nie pozwala oderwać się od telewizora. Ogólnie da się obejrzeć (choćby ze względu na fajną muzykę :)
Po ostatnich niezłych filmach Sandlera ten jest beznadziejny. Naprawde, nic ciekawego. Po prostu kolejna (mało zabawna) amerykańska, głupawa komedia. Zawiodłem się na Adasiu. Czy to już jest wszystko na co go stać?
A ja namieszam trochę na tej liście, gdyż Little Nicky ubawił mnie niezmiernie :)
Ale to rzecz gustu (jak wszystko... ;) i w sumie rozumiem dlaczego tak się może niektórym nie podobać. Jednak zaręczam, że dowcip nie jest prymitywny, tylko prosty, jednakże wiele jest opartych na znajomości czysto amerykańskiej kultury...