PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=562718}

My Way

Ma-i We-i
7,7 4 343
oceny
7,7 10 1 4343
Ma i We i
powrót do forum filmu Ma-i We-i

5/10

ocenił(a) film na 5

Ten film to typowa amerykańska sieczka z tym że zrobiona w Korei.Co z tego że dobre zdjęcia, ujęcia z kilku kamer, mnóstwo statystów kiedy cała historia jest żałośnie cienka.Odwieczna rywalizacja azjatów, ile ja już takich filmów
widziałem...choćby Yip.Man.Chiny, Korea itd robią mnóstwo propagandowych, politycznie poprawnych filmów od których można zwymiotować.Biedny koreańczycy gnębieni przez japończyków i sowietów.Duch w narodzie nie zginął bo mają
biegacza i to lepszego od japończyków.Mai Wei nie ma nic wspólnego z naturalizmem, prawdziwym kinem wojennym.Setki efektów, głównie komputerowych tania gestykulacja, mimika, manieryzm tutaj nie wystarczy powiedzieć że przeleciał
ptak, trzeba to jeszcze pokazać najlepiej rękoma.Taki styl grania ciężko zaakceptować wyrobionym kinomanom.Koreańska wizja gułagów to kupa śmiechu.Dodatkowo jeden rosyjskojęzyczny aktor robi za całą armię,Ta słodko kwaśna potrawa
nie każdemu przypadnie do gustu.To nie dzieło na miarę: Pluton, Czas Apokalipsy, Full Metal Jacket, W Księżycową Jasną Noc, Kiedy ucichną działa, Saving Private Ryan, Byliśmy Żołnierzami, Na Zachodzie bez zmian czy Jarhead jeśli ktoś
szuka takiego kina to tutaj go nie znajdzie.To wersja dla panienek i teściowych, tani sentymentalizm czyli historia, która porusza po niedzielnym obiedzie.Jedną z niewielu dalekowschodnich pozycji o tematyce wojennej którą można polecić jest
Assembly Point.czy Nanjing! Nanjing! - smak prawdziwej wojny.Przymierzam się też do Pohwasogeuro.Ogólnie Mai Wei bliżej do produkcji Spielberga War Horse czy innych tego typu głupawek zafałszowujących historię niż soczystego kina
wojennego.

que_2

Chodzi bardziej o patos niż o amerykanizację kina dalekowschodniego.
Każdy kraj może wyprodukowac patetyczny film, pełny przerysowań, nielogicznych elementów, podporządkowanych pod rozbuchaną heroiczną fabułę, ale nie znaczy to, że jest "amerykańską sieczką" ;)
Kawał filmów amerykańskich bazuje na patosie i heroizmie, który bądź co bądź jest częścią ideologii amerykańskiej (może w naszych czasach już nie w takim stopniu jak dawniej), ale obecnie się od tego odchodzi, bo ludzie bardziej "ogarniają" ;P
Kino koreańskie czy chińskie lubuje się w heroizmie z mocną nutką przerysowania, bo to ich cecha narodowa.
Niestety filmy na tym tracą w oczach zachodnich widzów... ale sądząc po opinii na filmwebie, jednak nie tak bardzo ; )

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones