po 30 minutach miałem ochotę wyjść z kina, żałuję wydanych pieniędzy. zdecydowanie poniżej oczekiwań, pierwsza część była naprawdę genialna :) a tu kupa. jako bajka dla 7 latków może i okej, ale te gagi z pierwszej części, które trzymały dorosłego widza prz ekranie, tu zdecydowanie zawiodły.
reasumująć: KASZANA - NIE POLECAM!!!!
nie gadajcie. Film był pierwsza klasa. Może jesteście źle nastawieni na sequele filmowe. Wybaczcie, ale z WAMI się nie zgadzam
co ja się mam rozpisywać, jest ocena, jest porównanie do I części, krótko, zwięźle i na temat :)
zasób słownictwa kogokolwiek na tym forum to nie twoja sprawa, mogą pisać na temat filmu tyle słów ile im się podoba.
również dałem 3/10 - jestem właśnie po seansie. film prawie w ogóle mnie nie rozbawił (może z 2 momenty), a wręcz odwrotnie... podobnie było z Shrekiem 2.
Ale te dwa zdania opisują wszystko. Nic dodać, nic ująć.
Zgadzam się z autorem tematu w 100%. Miałem podobne odczucia po 30 minutach oglądania tego kiczu.
3/10 to i tak wysoka ocena [też tyle dałem :)]:
1 - Za to, że wytrzymałe do końca
2 - Za króla Juliana
3 - Za w miarę ogarnięty początek
Gdybym miał odjąć wszystkie nie porozumienia w tym filmie to by mi wyszło grubo na minusie:
1 - Staruszka walcząca z dzikimi zwierzętami
2 - Mało ambitna fabuła
3 - Tańczący lew w roli głównej
4 - Muzyka
5 - Brak złotych tekstów
Ja osobiście nie mam wrodzonej niechęci do sequeli, ale ten film był krótko mówiąc do dup.y. Jeśli chodzi o teksty to miernota. Wolałbym po raz 84ty znów obejrzeć Pulp Fiction niż znów wybrać się do kina. Mądry Polak po szkodzie. Nie polecam 2/10
no jeśli sie porównuje teskty madagaskaru z pulp fiction :0 gratuluje poczucia humoru.Polaki maja tez to do siebie ze lubia to co znają...
mnie osobiście film się podobał. Nie mam niestety porównania z pierwszą częśćią, bo jej nie widziałam, ale z całą pewnośćią mogę przyznać, że mnie się podobało. Oczywiście można czepiać się detali, takich jak fabuła, dubbing. Ja jednak idąc do kina na film animowany nie spodziewam się ambitnej fabuły, dialogów. Staram się natomiast rozluźnić, czerpać przyjemność z samego oglądania, nie staram się dopatrywać błędów i rzeczy które normalnie mogły by wydać mi się absurdalne. W takim świetle film jest dużo bardziej przyjemny. Jeśli natomiast mam ochotę na coś bardziej ambitnego, wybieram film z innej półki. Pozdrawiam ;)
zgadzam sie, z autorem watku, nawet nie ma co porownywac z pierwsza czescia, na dwojke szkoda czasu i pieniedzy...
nie wiem czego oczekujecie więcej od filmu dla dzieci byłem w kinie z 2,5 rocznym synkiem i 6 letnim siostrzeńcem i obu sie bardzo podobało i o to chyba chodzi ja zaśmiałem się lekko z 3 razy i gdybym nie musiał wychodzic z moim małym 3 razy do wucetu to pewnie bym sie bardziej wynudził ale to w końcu bajka dla dzieci i tego trzeba sie trzymac pzdr
pewnie, ze dla dzieci, ale w koncu pierwsza czesc tez byla dla dzieci, a jest filmem, ktory mozna ogladac wielokrotnie, ilosc smiesznych tekstow wprost powalajaca (i to nie tylko pingwiny i julian). a w tej czesci? tworcy mogliby sie po prostu przylozyc tak jak do jedynki, ale wyszlo tradycyjne sequelowe dojenie marki.
a, przypomnialo mi sie, ze moj 5,5 letni synek jest tego samego zdania, w pewnym momencie filmu powiedzial "nudzi mi sie". na jedynce taki tekst z jego ust mogl pasc przy dziesiatym ogladaniu :)
haha.... ;) Mój 5-latek w 2/3 filmu spytał sie "kiedy sie skonczy?" Co
było mocna recenzją, raczej negaytywną. A musze dodac że pierwszą czesc
uwielbia. Na klasycznej Tajemnicy Szyfru Marabuta siedział z wypiekami
na twarzy do samego konca. O czym to swiadczy? Fabuła M2 rzeczywiscie
marniutka. Budzacy oczywiste skojarzenia wątek z rodzicami Aleksa,
żałosna staruszka.... no cos tu nie wypaliło, za duzo watków jak na
prosty w sumie film. Na szczescie film ratuje świetny polski dubbing
(choc czasem nie jest dobrze zrozumiały) i oczywiscie pingwiny, a
mistrzostwo świata to Król Julien i podkładający głos Jarosław Boberek!
Pingwiny i Julian kradną cały show.... i to bez wysuiłku bo nie mają
sobie równych. No może Melman wypada w tej czesci dobrze na tle swoich
przyjaciół. Fajne jeszcze są niektóre odniesienia do klasycznych filmów,
np. Mort na skrzydle samolotu ;)))
Ode mnie: 6/10
pozdrawiam
ja też uważam że film był lipnym szkoda mi kasy którą na niego wydałem. nikomu nie polecam oglądanie tego filmu
W sumie sama sztampa, śmiesznych momentów nie za wiele. Minus za lwy i inne zwierzaki chodzące na dwóch nogach, jakoś mnie to irytuje. Plusy za pingwiny i króla lemura.
film jak to animowana bajka dla dzieci....niby to familijny ale strasznie nudny, teksty beznadziejne a grafika po prostu razi tandetą....nie ma to jak Epoka Lodowcowa! ;D
to tak jakbys mowił ze grafika south parka jest tandetna ( to sie nazywa konwencja)..a po drugie to w czym lepsza jest grafika epoki lodowcowej?
:) Toś strzelił z tym porównaniem. :)
Grafika Madagaskaru jest fajna, ma pewien styl, pewną karykaturalność i
przerysowanie postaci. Dla mnie to lepsze niż usiłowanie nasladowania
rzeczywistosci.
pozdrawiam
Zgadzam się w całej rozciągłości.
Film nudny,niespójny,przesadzony i nieśmieszny! Pomijając pingwiny,żałuje wydanej kasy.Po wyjasciu z kina nie zapamiętałam ani jednego tekstu jak to było z pierwszą cześcią.
2/10 max
A mi się wydaje ze strasznie sztywne z was człowieki.W porównaniu z poprzednia częścią widze ze ilośc komentarzy "żenada","nuda" i "gówno" nie zmieniła się więc nie zdziwiłbym sie, gdybym znalazł tu takie osoby, które kiedyś objeżdżały jedynkę a teraz ja chwalą;P
Słaba fabuła?Czytając temat ten i inne czekałem jeszcze na tekst o przesłaniu i drugim dnie;P Fabuła na pewno nie jest mnie skomplikowana niż poprzednika.Tu można wyróżnić kilka przeplatających się wątków a w jedynce była tylko jedna historia( co nie jest w cale w bajkach wada).
Brak śmiesznych tekstów?A tekst o całowaniu własnej siostry,o umieralni,o podrywaniu dziewczyny,tekst przy rozjeżdżaniu babci,głuchy małpi telefon...to przyszło mi od razu do głowy, a z jedynki nie pamiętam żadnego kultowego tekstu, mimo że oglądałem ją co najmniej 3 razy.Humor jest o wiele bardziej absurdalny ale jak dla mnie to tylko plus(taki monty phyton dla maluchów).I nie wiem jak u was,ale w warszawskim atlanticu cała sala co pare sekund wybuchała śmiechem,a widziałem na niej tylko jednego malucha.
To jest bajka,nie Tarantino czy Lynch.
Śmianie sie z rzeczy prostych staje sie powoli ciężko spotykanym darem...
i jak zawsze w takiej sytuacji chciałbym by marudy zaproponowały inną śmieszniejszą kreskówkę z ostatniego półrocza.
polecam Wpuszczony w kanał
http://wpuszczony.w.kanal.filmweb.pl/
Bo to cos z Ardmana i z dialogami polskimi B. Wierzbiety.
Filmy z jego dialogami zawsze rozbawią nawet jesli są średnie w
oryginale. Ostatnio ubawił mnie tez Kurczakiem Małym (tym sprzed paru
lat) i Na Fali. Jak sie ma kilkuletniego syna to filmy animowane trzeba
miec opanowane ;)
pzdr
ogladalem (mam 7 letniego brata wiec troche bajek z akademika musze mu naprzywozić;P) i stwierdzam ze te bajki sa fajne ale nie zeby byla jaka rewelacja.No i tata nie jestem,ale myslalem ze dzieciaki bardziej wola gagi niz teksty;P Poprostu uwazam ze 2/10 to juz przesada
dzieniek, ja twierdze ze fabuła jest niepotrzebnie skomplikowana i
wielowątkowa, dzieciaki (te mniejsze) sie w tym gubia, a dla dużych i
tak jest to tylko bajka. Ja mimo ze zachwycony nie jestem to obejrze
jeszcze z synkiem przy okazji, kiedys, bo niektóre teksty sa naprawde
dobre, to fakt. Ale przyznasz że wątek "zaczerpniety" z Króla Lwa to
zupełne nieporozumienie....
Koło mnie w kinie siedział facet który chyba założył że on musi sie
bardzo dobrze bawić i najgłosniej smiac, bo wybuchal nawet kiedy było
nieśmiesznie....najczesciej sam..... dramat ;)
pozdrawiam
ps. czekam na film z królem Julienem w roli głównej ;)
Mi niestety też się nie podobało. Zwłaszcza przed wrażenie, że to już gdzieś było. Ja rozumiem, że trudno jest wymyślić coś całkowicie nowego i oryginalnego, ale akurat w tym przypadku nawiązania do innych bajek były aż nadto widoczne. Podczas oglądania największą rozrywką było zgadywanie z jakiej innej bajki pochodzi dana scena.
moglbyc podac jakies przyklady,bo chyba nie widzialem kilku tytułow a jestem ciekawy co to za nawiazania
Jestem juz po seansie. Spełniłem prośbę mojej córki i wybrałem się do kina. Sala była pełna, ale przez większą część filmu publika cicho siedziała na swoich miejscach. :-( Pierwsza część była o niebo lepsza. Wyróżniał się tylko Julian i pingwiny.
Na szczęście film ten jest dedykowany osobom które jeszcze (w większości) nie potrafią pisać i nie mają kont na Filwebie. Moje dzieciaki wyszły zachwycone, a my z żoną się nie nudziliśmy na seansie. Na szczęście moja 4ro letnia córeczka nie widziała jeszcze "Króla Lwa" do którego tu większość pseudokrytyków "pije", a jedenastoletni syn nie pamięta szczegółów i nie widzi podobieństw.
Ostatnio oglądałem "Sen Kassandry" Woody Allena i pierwsze 10 minut oglądnął ze mną syn. W końcu rzucił sakramentalne "nuda" i poszedł do siebie. To nie był film dla niego i myślę że gdyby kazać mu napisać recenzję, to nie byłaby pochlebna. A mi się ten film podobał. Jeden i drugi...