filmik przyjemny, kolorowy, z idealną grafiką - więc tak jak być powinno
kilka scen naprawdę bardzo dobrych reszta mieściła się w kategorii przeciętne
oczywiście pingwiny i król Julian - majstersztyk - no i H. Zimmer, jak praktycznie zawsze, sprostał zadaniu odwalając kawał dobrej roboty (nie wiem czy ktoś zwrócił uwagę na podkład muzyczny przy wypowiedziach króla Juliana, bardzo sympatyczny smaczek :) )
ponownie bajka pierwotnie mająca być dla dzieci bardziej bawiła chyba dorosłych, co jest oczywiście dobrze przemyślanym chwytem marketingowym
ogólnie film warto obejrzeć jeśli ma się chwilkę wolnego i ochotę na mały seansik jednak nie jest to jak dla mnie pozycja obowiązkowa, ot dla relaksu