materiał składający się tylko i wyłącznie ze statycznych ujęć z zamieszek w Majdanie. Bunt ukraińskiej społeczności ukazany od kuchni w dość długich ujęciach, robią wrażenie niż te krótkie newsy telewizyjne, które codziennie od ponad roku były/są pokazywane. Długi film, pokazujący tylko i wyłącznie te zamieszki jest niestety strasznie nudny i nic nowego nie wnosi do tych wydarzeń. Pokazuje ogrom zniszczeń, determinację i złość obywateli itd... ale to wszystko jest dobrze znane. Film ważny, bo rejestruje wydarzenia mające miejsce w danej chwili (cinema verite), ale nie robi wielkiej furory.
Te długie statyczne ujęcia to znak firmowy Łoźnicy. I o ile one świetnie się sprawdzały w poprzednich, bardzo ciekawych, dokumentach o tyle tutaj, rzeczywiście, nieco zawiodły. Zderzone z dynamicznymi wydarzeniami dziejącymi się na Majdanie sprawiały wrażenie dysonansu. Ale będę mimo wszystko bronił reżysera, bo w ten sposób, moim zdaniem, próbował zająć pozycję obiektywnego obserwatora. Myślę, że to mu się jednak udało co niekoniecznie dobrze wpłynęło na dramaturgię filmu. Ale rzeczywiście to film ważny i z biegiem lat jego wartość jako dokumentu będzie wzrastać.