Łoźnica ma specyficzny, bardzo oszczędny styl opowiadania, który nie każdemu może przypaść do gustu. Mnie ujął. Nie ma żadnego komentarza, tylko surowy materiał, kręcony na Majdanie. Pierwsze kilkanaście minut jest nieco powolne, ale potem się rozkręca i trzyma w napięciu. Bez zbędnego patosu, moralizatorstwa, ot, tylko oko kamery i my, wrzuceni w sam środek wydarzeń. Bardzo ciekawe ujęcia, niekiedy z "pierwszej linii" starć między demonstrantami a policją.
W pamięć zapada scena, w której stojący na dachu funkcjonariusz Berkutu pada nagle rażony kulą przez nieznanego sprawcę. Daje do myślenia.
Ogólnie poruszający (miejscami wręcz wstrząsający) dokument, gorąco polecam. Nie ma co się sugerować opiniami ruskich trolli albo naszych rodzimych pożytecznych idiotów ;)