jak marshall jest zawstydzony przy garbo, próbuje jej dorównać kunsztem i niewymuszoną naturalnością - efekt nie opłakany ale i nie powalający. trudno uwierzyć w to, że katrin zakochuje się w walterze...
Absolutnie się nie zgadzam. Przerabiam teraz filmy z Marshall’em i dostrzegam, że on miał taką manierę aktorską. Garbo gra bardzo „współcześnie” i nijak mi pasuje do ówczesnej gry aktorskiej. Niestety sam film mnie rozczarował. Kodeks Haynsa nałożył tyle obostrzeń, że niestety niektórym ekranizacjom „nie wyszło to na dobre”.