Czy juz w kazdej produkcji gdzie wystepuja Chinczycy, Japonczycy i Koreanczycy bedzie watek muzyczny Hansa Zimmera z "Ostatniego samuraja"?
Poprostu z tego co wiem ten film jest wyjątkowy dla Edwarda Nortona (który zresztą jest jego producentem), który studiował historię Chin i bardzo tym krajem się fascynuje. To właściwie jego pomysł aby Chiny były główynym punktem odniesienia w FILMIE.
"aby Chiny były główynym punktem odniesienia w FILMIE."
Że jak?
I czy przypadkiem pomysłodawcą tego, by rzecz działa się w Chinach, nie był W. S. Maugham, czyli autor ekranizowanej powieści?
Nie, Maugham pisał książke na podstawie filmu z Nortonem. A wcześniej to Norton w ogóle był pomysłodawcą, by całe te Chiny powstały...
Norton nigdy nie studiował żadnej gistorii Chin!
studiował historię ogólnie. i filologię japońską. ale to ma się do historii Chin absolutnie nijak.
Co ty piszesz? Czytałem w wywiadzie z nim że studiował polonistykę... a poza tym ma zagrać w przyszłym roku Tinky Winky'ego w aktorskiej ekranizacji Teletubisiów.