czemu w polskich kinach z cenzurą? i co tutaj jest do cenzurowania?

Co znaczy w tym wypadku cenzura

Nie potwierdzam powyższego komentarza co do cenzury, ale oglądając dzisiaj film mogę stwierdzić, że jeżeli takowa by była chodzi o scenę pokazania ciała Skłodowskiej praktycznie nago oraz scenę seksu

Chociaż właściwie nie wiem z jakiej paki miała by ta cenzura być

bo bez seksu nie ma filmu przecież... ;P
co to za film bez seksu, hehehe.

Niestety takie obecne czasy :(

Z drugiej niepokazywanie tego byłoby zakłamaniem rzeczywistości
Byle nie do przesady ;)

to niech pokazują ich jeszcze jak srają, skoro ma być pokazana rzeczywistość ^^

Moralność pani Dulskiej.

rozumowanie pierwotniaka.

SKLODOWSKA byla taka sama jak i my i miala prawo uprawiac seks. Wielkie mi halo ze pokazano Sklodowska nago lub bzykajaca sie... Gorzej gdyby pokazali Sklodowska w lesbijskiej scenie lub pedofilskiej.

Ale zdradzała męża.

Zdradzała męża? Jej mąż zginął w wypadku. To wdowa nie może juz uprawiać seksu?

Powiem krotko i na temat JESTES PIEKNA!!!

Dziękuję :)

alez prosze...

Ty mi tak na odczepnego nie dziekuj tylko zobacz bo dawno ci wyslalem zaproszenie ktorego nawet nie przyjelas. Przyjmij me zaproszenie do znajomych

Na odczepnego? Miło mi z powodu komplementu, ale uważam, że chyba "dziękuję" to dość grzeczna odpowiedź? Nie bywam tu często. Stąd może mój brak odpowiedzi na zaproszenie.

Jak juz jestes to zaakceptuj

A co tu jakiś off top uprawiacie? Co to portal randkowy?

Dla mnie fakt że jakaś wdowa stara się znaleźć coś "zastępczego" jest obrzydliwy i udowadnia że nie była to prawdziwa miłość a jedynie potrzeba znalezienia obiektu troski w formie fizycznej i psychicznej.

Wdowa też ma potrzeby. Może kiedyś dorośniesz i zrozumiesz.
I chyba niewiele wiesz o miłości...

Jak ktoś ma problemy z waginą to niech sobie ją amputuje a nie przynosi wstyd pamięci męża. Jeśli mam wybrać pomiędzy byciem młodym i przyzwoitym człowiekiem a "dojrzałym" idiotą to wolę wybrać to pierwsze. Gdyby faktycznie go kochała to dałaby radę okazać mu szacunek po śmierci a nie wyrzucać jego pamięć do śmietnika. Jeśli taka według ciebie jest miłość to gratuluje.

Samo użyte przez ciebie słownictwo świadczy, że nie jesteś za grosz przyzwoity.

A co jest złego w moim słownictwie ? jeśli wolisz, to mogę nazywać dolną część ciała kobiety pochwą, a to przecież nie ma większego znaczenia. Na pewno umiem rozróżnić miłość od żałosnej potrzeby związanej z przyjemnością fizyczną i psychiczną. Jeśli oceniamy postać historyczną, to zaglądajmy nie tylko w jej dokonania ale i przeszłość.

"Niech sobie amputuje waginę" - czy ty w ogóle myślisz o tym, co piszesz?
Fragment o "idiotach" też mówi sam za siebie.
Byłeś kiedyś w dłuższym związku? Zdajesz sobie sprawę, jakie są kolejne etapy? Chyba nie bardzo, prawda?
Pożyjesz trochę i sam się zorientujesz, że nie ma dobrego związku bez dobrego seksu. Miłość to nie jest wygłaszanie egzaltowanych tekstów.
Nie ma ludzi kryształowych. Żadna postać historyczna nie jest w 100% w każdej dziedzinie życia godna naśladowania. Żadna.
Mylisz miłość z obrazami z tanich komedii romantycznych i egzaltowanych wierszy z doby sentymentalizmu.

Amputacja waginy przebiega przez usunięcie szyjki macicy droga pani doktor. Tak, od dawna jestem z osobą aseksualną i nigdy nie zostawiłbym jej przez jakiś seks. Jesteśmy bardzo szczęśliwi więc twoje przypuszczenia są całkowicie błędne. Zdecydowana większość postaci historycznych od XX wieku nie próbowała szkodzić osobie mocno związanej z ich życiem która już nie żyje. Wygłaszanie egzaltowanych tekstów jest ważne w związku i ja osobiście bardzo za tym przepadam :) dopóki ludzie preferują człowieczeństwo nad zwierzęcymi instynktami o których mówimy to ta doba nie wymarła.

Masz strasznie średniowieczne poglądy. Wdowa jak i wdowiec mogą znaleźć sobie kogoś po śmierci drugiej połówki. Nic w tym dziwnego, każdy ma potrzebę kochania. To, że ty byś nikogo w takiej sytuacji nie chcial nie oznacza, że inni nie chcieliby tak samo jak ty.

Ja mam średniowieczne poglądy a ty cóż...neandertalskie podejście do spraw seksu. Typowe zwierzęce instynkty. Dla ciebie liczy się tylko i wyłącznie miłość fizyczna, a sama nie masz pojęcia czym jest "prawdziwa miłość". Kochać to nie znaczy tylko i wyłącznie wtedy kiedy ta istota żyje bo chodzi i ma nogi a także żądło lecz kochać to przede wszystkim kochać duszą. Miłość to bezwzględne oddanie się drugiemu człowiekowi na zawsze. Oto prawdziwa miłość. Powodzenia w dalszym życiu ;)

Rób i kieruj sie w życiu czym chcesz ale nie masz pojęcia najmniejszego o tym czy wiem co to znaczy miłość i nie życzę sobie oceniania tego aspektu w moim przypadku. Zwłaszcza po dwóch/trzech zdaniach napisanych przeze mnie, a przede wszystkim biorąc pod uwagę fakt, ze nie prosiłam o ocenę tego czy dobrze pojmuję miłość. Gdybym kiedys umarla szybciej niż mój mąż(odpukać) to chciałabym żeby sobie kogoś znalazł zamiast opłakiwać mnie do konca zycia. Bo zwyczajnie w świecie przez milosc do niego chciałabym dla niego jak najlepiej i chciałabym żeby miał kogoś bliskiego przy sobie nadal. Skłodowska nie poszła do łóżka z Paulem od razu po śmierci jej męża, wlasnie długo to przeżywała (oglądałeś w ogóle ten film?) takze najnormalniej w świecie szukanie sobie kogoś jako wdowa/wdowiec to zwykły, kolejny etap w zyciu. I wole miec "neandertalskie" podejscie do miłości i seksu niż próżno szukac faceta który po mojej śmierci będzie mnie opłakiwał na 5 pokoleń do przodu (po co?)

Skomentuj mi za 10 lat, wtedy pogadamy. Bo póki co to jak rozmowa o lotach w kosmos z indianinem z amazońskiej dżungli.

Droga kosmonautko, owszem nie pogadamy jak słusznie zauważyłaś. Jako Indianin w amazońskiej dżungli jestem osobą żyjącą w zgodzie z naturą. Wrażliwą i subtelną, delektującą się piękną naturą i zachwycam się wspaniałościami tego świata. Rozmyślam i analizuję ważne aspekty tego życia . Wiem czym jest miłość i jak smakuje jako typowy naturoznawca oczywiście ;) Biorąc pod uwagę fakt iż piszę z kosmonautą cóż więc mam powiedzieć ? Skoro Ty jesteś znawcą tylko rzeczy martwych . Jedynie obserwujesz ciała niebieskie plątajac się w międzygalaktycznych przestworzach wśród gwiazd uważaj by w swych poczynaniach ominąć czarna dziurę dlatego radziłbym jak najszybciej "zejść na ziemię " ;)

@Noane: Właśnie. Czytam te wypowiedzi Kadexa i nie mogę uwierzyć, że mogą istnieć tacy ludzie pozbawieni uczuć...On chyba nigdy nie był kochany, ani jeszcze nie kochał, może nawet nie chce być kochany, może nic o tym nie wie. Ludzie nie są twardzi jak głazy, zimni jak stal, bez serca, bez uczuć, żeby resztę życia po utracie partnera, dalej żyć w samotności. Przecież to nie chodzi o seks! Tylko o bycie ze sobą, stworzenie udanej relacji. Nie wiem, jak można być tak płytkim i powierzchownie traktować związek dwojga ludzi (do tego trzeba być jeszcze wyjątkowo młodym, szczenięciem zaledwie, tylko po co wtedy się wypowiadać, jak się nie zna). W końcu i na seks przychodzi czas w miłości. I co w tym jest złego, że ludzie się kochają, ktoś ich pociąga? To nie jakiś pornol czy przypadkowy seks, tylko życie, chęć i potrzeba bycia u czyjegoś boku! Smutno mi się zrobiło po tych komentarzach Kadexa. Tak się składa, że w mojej rodzinie miałam/mam wdowca/wdowę (dziadek i ciotka) i po śmierci żony (mojej babci) i męża (mojego wujka) oboje mieli partnerów. Mój dziadek nawet miał dwie panie, bo jedna nieszczęśliwie również zmarła. Obydwoje odchorowali utratę osoby, z którą mieli dzieci, tworzyli rodziny. Nie był to skos Huzia na Józia, żeby się pobawić, zaszaleć. Każdy ich następny związek wynikał z potrzeby bycia z kimś, dzielenia się codziennością, pomagania sobie i polegania na kimś, kto jest obok, troszczenia się o siebie nawzajem i po prostu możliwości otworzenia do kogoś gęby na starość, żeby nie zwariować w pustych czterech ścianach. To jest esencja bycia z kimś w związku. W pewnym wieku seks odchodzi na dalszy plan, wiadomo, ale jak ludzie są w pełni zdrowi, stosunkowo młodzi, to seks tylko umacnia relację i zacieśnia więzi, jest wyrazem tego, że komuś się podobasz i zależy mu właśnie na tobie.

Pierre (mąż) zmarł w 1906 roku, a romans miał miejsce w latach 1910 - 1911, kiedy małżeństwo Paula ponoć rozpadało się. Nie osądzaj biednej kobiety tak ostrymi, wręcz plugawymi słowami bez znajomości faktów i bez żadnej refleksji. A jeśli uważasz, że człowiek po śmierci małżonka / partnera ma tkwić w celibacie, no to sam tak rób, ale nie narzucaj tego innym.

Oglądałam film na festiwalu filmowym. Nie dopatrzyłam się żadnej sceny, która mogłaby być cenzurowana.

Prepraszam że tak późno odpisuję. Jak sam producent filmu powiedział wersja w polskich kinach będzie bez agich scen Karoliny Gruszki. Te scenu zostaną usunięte do wersji kinowej. Będą w wersji dvd.

Dzięki za informacje natomiast trochę nie rozumiem tej decyzji. Domyślam się, że może mieć związek z wycieczkami szkolnymi do kina. Nie wydaje mi się, żeby ten film mógł pełnić rolę edukacyjnego dla młodzieży poniżej 16 roku życia bo będzie ich raczej nudził. Dla tej starszej młodzieży z kolei te sceny nie powinny być jakoś specjalnie gorszące :)

Tymczasem... Byłem wczoraj na premierze filmu i, cóż, Gruszka nagusieńka niejeden raz.

Dokładnie, żadnej cenzury nie było, byłem wczoraj na pokazie w Krakowie

Calkiem mozliwe MASAKRO ;-) ze tu chodzi o wycieczki szkolne... Uwazam to za debilny pomysl na maksa bo robia z gimbazy swietojebliwych ludzi a prawda jest taka ze masowo ogladaja pornosy i nagosc w necie. Wielkie mi chalo ze by zobaczyli minutowa scene nagiej aktorki...

jeżeli już kłamiesz, to nie zaczynaj od pierwszego zdania :)

Ja byłem na seansie wczoraj. Połowa sali usnęła. Co tu pisać o "rozbieranych scenach", gdy ten film to katastrofa. I nagość nie ma tu nic do rzeczy. Film jest po prostu koszmarny. Aktorzy zagrali, bo to ich praca. Ale raczej nie będzie to powód do dumy.

Dla mnie dobry. Kobieta niezwykła, bo na przykład nie ulegała konwenansom. Ładne przesłanie, że życia nie należy się bać, ale trzeba starać się je zrozumieć.