Za przedstawianie w złym świetle tak wybitnej kobiety i świetnej osoby. Jej relacja z Paulem ukazana jest w sposób poniżający, jakoby Skłodowska była tą złą, jednak film robi widza dość mocno w ch*ja nie wspominajac nic o tym, że Paul był gnębiony psychicznie przez żonę od lat i nie było między nimi żadnej miłości. Wszyscy moi znajomi, ktorzy nie zagłębiali sie w życiorys Skłodowskiej uznali, że była złą osobą po obejrzeniu tego filmu i tworców powinno się za to skrócić o głowę