Mężczyzna morduje żonę. Twierdzi, że to nie on tylko nieznana siła kierująca jego ciałem.
Po latach, z jego córką zaczynają dziać się dziwne rzeczy, a jej przyjaciółka ginie.
Fabuła toczy się wokół odkrycia tajemnicy, którą można zgadnąć od pierwszych minut filmu. Na koniec poznajemy tylko detale.
Z głównej bohaterki zrobiono idiotkę, która nie potrafi połączyć faktów i nadal wini ojca.
Film jest w większości nudny, przewidywalny i czasem głupi ( scena na moście ).
Ma jednak niezłe momenty, np. 2 minuty w środku: śmierć nad książką i w siłowni, które robią wrażenie i dobrze straszą. Pod koniec nawet zaczyna się coś dziać.
To jeden z tych filmów które "mają potencjał", ale zabrakło lepszego twórcy.
Ogólnie można obejrzeć z braku innych propozycji, ale nie liczcie na wiele.