Hah, nigdy bym na to nie wpada ale patrząc na obsadę i pierwszy (znakomity!) trailer można tak pomyśleć. I choc koncept całkiem fajny to, jak już wyżej napisano, zupełnie inna historia ;)
Na pewno nie spin-off :D Nie ma McConaughey'a także to nie to samo.. :) PS: Trailer znakomity, także obejrzę na pewno. ^.^
tak samo pomyślałam , ale raczej nie ( chociaż damon i jessica grali w interstellar więc to może miało jakieś zanczenie )
Interstellar był znakomity , ale wydaje mi się że Marsjanin będzie bardziej realistyczny .
ridley scott jeszcze nie zrobił realistycznego filmu, na dodatek robi coraz gorsze / dziwniejsze filmy. :)
Obejrzałem wczoraj i stanowczo jest to bardziej science niż fiction. Bardzo wierna adaptacja świetnej książki (ok , czytałem na początku roku, więc co do detali wiele mogło mi uciec, ale na tyle ile pamiętam jest wiernie).
ja od razu zorientowałam się,że "Marsjanin" jest ekranizacją niedawnego bestsellera, ale jak zobaczyłam w obsadzie Matt'a Damona i Jessicę Chastain to pomyślałam sobie: oho, drugi "Interstellar" :P
chodzilo mi tylko o to ze i w Interstellar Damon byl sam na planecie i czekal na pomoc tutaj takze. plus podobne kombinezony plus Chastain. ja p... ludzie dystansu
Co do kombinezonów, to bardzo mi przypominały te z Prometeusza. Właściwie to pierwsza scena z burzą na Marsie jest łudząco podobna to tej z burzą w Prometeuszu.
"A co to?? Intrstellar jest jedynym filmem o kosmosie??"
ogarnięty to ty nie jesteś -.-
film nie ma nic wspólnego z Interstellar, przynajmniej ja nawet nie porównywałam tych filmów. Szczerze Marsjanin wygrywa jak dla mnie, mniej przerysowany :)
Zbieram się do oglądania Marsjanina, ale Matt spitolił trochę sprawę samym graniem w tym filmie. Jakoś po Interstellar ciężko mi będzie go znów polubić...jedyne co mnie przekonuje to tematyka filmu i Dariusz Wolski. Soundtrack też nie zachwyca choć wiem że to prawdopodobnie jest zamierzone by był on mniej fantazyjny i mniej wprowadzał w klimat kosmicznych Zimmerowskich brzmień tak jak w przypadku Interstellar.
Obejrzę bo wiem, że nie będzie to gorsze dzieło od Grawitacji czyli 1,5 godzinnego stękania Sandry Bullock w przestrzeni kosmicznej.
Interstellar był tylko jeden, ogromne wrażenie zrobił już na mnie przy zwiastunie, w kinie przeżywałem z nim wszystkie calusieńkie swoje emocje...oglądąłem dziesiątki razy na kompie, mam nawet oryginał:) czy teraz będzie podobnie? No nie wiem...poza tym Matt Damon a.k.a. Dr. Mann zginął kiedy nieudolnie próbował zadokować, więc co on tu robi?:P Niech nie kopiuje Mcconaughey'a! :)
jesli sie czepiasz ze kliknelo mi sie o jedno f za duzo to gratuluje. jesli tego ze na forum filmowym chcesz bym pisal produkt uboczny zamiast spin-off to tym bardziej gratuluje...