Polecam, dawno się tak na filmie nie uśmiałam.
nie wiem, czy pisałaś sarkazmem, czy nie.. ale ten film nie był dla mnie śmieszny ani jako komedia, ani nawet w swojej głupocie ;)
sarkazmem :D nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać.
jak to dzisiaj powiedziałam rodzicom: -Czytam tytuł: "Martwy Krzyk".. myślę sobie.. "to może być beznadziejne.." - Nie zawiodłam się ;D Jedyne co mi się podobało to to, że za każdym razem zabijał inaczej ;>