Hmm.. ja powiem tak.. nie jest to majstersztyk mało wiele można też porównać go do TMPM bo idąc drogą, że krew, flaki etc to do połowy filmów można. Ten film jest po prostu inny niż większość "horroro-podobnych" jakie widziałam. Ma niesamowity klimat, który zaczyna się od sceny gdy obydwie dziewczyny wkraczają do domu, w którym jedna z nich chce wymierzyć "sprawiedliwość". Motywy oprawców dziewczyny która była katowana później, przez większą część filmu był... wstrząsający. Sama przemiana dziewczyny była zadziwiająca, a akty okrucieństwa nie do wytrzymania dla człowieka z jako taką wrażliwością. ogólnie film w swoim gatunku, mimo iż specyficzny, dobry. Daję mocne 7/10. Mnie osobiście skłonił do przemyśleń, myślałam o nim długo po obejrzeniu; a gdy film tak na mnie działa znaczy, ze jest dobrze.

Ja jednak uważam, że jest to majstersztyk jedyny w swoim rodzaju. Mnie także skłonił do wielkiej refleksji. Moje porównanie do Teksańskiej Masakry przejawia się w ogólnie chorym klimacie/pomyśle. Nie wiedzieć czemu, ale mimo normalności swojej osoby lubię takie filmy... Ale właśnie Martyrs jest bardzo wyjątkowy. W każdym razie totalna beznadzieja w polskim przetłumaczeniu tytułu. Najlepiej by zrobili jakby w ogóle nie tłumaczyli tytułu... Ktoś w Polsce powinien kontrolować te zmienianie nazw, bo nierzadko ma to jakiś inny sens, nie mówię, że jest tak również w tym przypadku, ale tytuł polski jest i tak do kitu.