6,3 33 tys. ocen
6,3 10 1 33015
6,8 16 krytyków
Martyrs. Skazani na strach
powrót do forum filmu Martyrs. Skazani na strach

10/10!

ocenił(a) film na 10

Widziałem wiele horrorów, ale ten na prawdę mnie wstrząsnął. Nieprzewidywalny,
szokujący, na prawdę interesująca fabuła. Tak jak ktoś niżej napisał. Top nie jest film dla
ludzi, których cieszą głupawe komedie typu american pie. Tu trzeba trochę ruszyć głową i
trochę pomyśleć. Jestem mile zaskoczony tym filmem;)

ocenił(a) film na 10
Matisiarz

Zgadzam się w 100%, nic dodać, nic ująć.

ocenił(a) film na 9
Matisiarz

dla mnie bąba :) również jestem zaskoczony fabułą . Kurcze jak ja uwielbiam takie filmy jak zasiadam z żonką obok ulubionego czerwonego winka ,które przeważnie po 10 minutach filmu jest mocno 'nadszarpnięte" a jak nie jest tzn po 30 minutach filmu dopiero przypominamy sobie o tym ,że winko stoi czyli ,że film jest mocno ciśnieniowy :) i to właśnie lubimy .
Film naprawde jest mocny i przez wiekszą połowe zaskakuj jednak kino europejskie jest zajeb...te np taki ILLS made in france kozacki

daje 10

ocenił(a) film na 10
Matisiarz

Chyba jeszcze żaden film tak mną nie wstrząsnął. Słyszałem, że mocny, ryje psychikę itd., ale takiej dawki to się nie spodziewałem. Przyznałem 10, co rzadko czynię; fabuła i wykonanie na tyle raczej nie zasługują, ale biorąc pod uwagę piorunujące wrażenie po obejrzeniu tego filmu zdecydowałem się przyznać najwyższą ocenę.
To naprawdę chory film, ciężko się go ogląda w drugiej części, ale to nie jest jakiś bezmyślny obraz mający na celu tylko i wyłącznie obrzydzić i zszokować. Fabuła, a także końcówka zaskakujące; ja przynajmniej spodziewałem się innego zakończenia.

ocenił(a) film na 10
guliver_filmweb

scena która mi utkwiła w pamięci to monolog Anny, był naprawdę dobry.

ocenił(a) film na 8
Matisiarz

10/10 bez dwóch zdań ! Brawo ! :)

ocenił(a) film na 2
Matisiarz

Ojej... fajnie. Wreszcie ktoś załapał. Napisz mi proszę o co chodziło w tym filmie. Ruszam głową w te i we wte i nie daję rady. Podziel się znami swoją wiedzą.

ocenił(a) film na 10
Borys_17

naprawdę ten film jest taki trudny dla ciebie? Czy przeraziła cie dawka okrucieństwa, i nie mogłeś skoncentrować sie na fabule? A może nie ruszaj głową w te i we wte jak napisałeś tylko pomyśl troszkę.

ocenił(a) film na 2
Tetris101

Ale ja przyznałem się, że nie rozumiem i poprosiłem, żebyś mi wytłumaczył. Tak - dla mnie film jest niezrozumiały. Napisałem, że ruszam głową w odpowiedzi na posta, w którym było napisane, że trzeba ruszyć :)
Tak więc oszczędź mi proszę złośliwości i wytłumacz. Będę bardzo wdzięczny.

ocenił(a) film na 10
Borys_17

Bardzo dobrze że sie przyznałeś. Jednak to o co prosisz było tłumaczone w wielu starszych tematach wystarczy poszukać i poczytać bo ile to można pisać jedno i to samo.

ocenił(a) film na 2
Tetris101

Jest tyle różnych interpretacji, że nie wiem która jest właściwa, co ci szkodzi napisać mi w paru zdaniach o co chodziło w filmie Martyrs?

ocenił(a) film na 9
Borys_17

O grupę fanatyków, którzy w imię swoich szalonych fantazji są w stanie poświęcić życie ludzkie, a także o ich ofiarach. To tak, w skrócie. Oczywiście nie jest to jakieś mega ambitne kino bo i nie o to chodzi w horrorach. Moim zdaniem jeden z najciekawszych filmów grozy ostatnich lat.

ocenił(a) film na 2
komarrek27

No ale to nie jest odpowiedź na moje pytanie. Napisałeś/aś jaka jest fabuła filmu - to wiedzą wszyscy, którzy obejrzeli film. Da się ją streścić w paru zdaniach. Zastanawiałem się tylko co stoi za tą fabułą... No i jeszcze to, że w horrorach nie chodzi o ambitne przesłanie - ale na tym forum dużo osób właśnie stra się mnie przekonać, że to taka ambitna produkcja... Poza tym, ten film to horror? Sądziłem, że horror ma za zadanie straszyć. Ten film nie straszy z całą pewnością. Serwuje nam za to sporą dawkę przemocy, z której, moim skromnym zadaniem nic nie wynika. Czyli chodzi o to, żeby sobie popatrzeć?

ocenił(a) film na 9
Borys_17

"Zastanawiałem się tylko co stoi za tą fabułą..."
A co ma stać? Nie rozumiem pytania, film jak film. A co stoi za fabułą szklanej pułapki albo Evil Dead?
"Sądziłem, że horror ma za zadanie straszyć."
A komedia ma za zadanie bawić choć było wiele takich, które wywołują łzy co z tego?

"Ten film nie straszy z całą pewnością."
Nie straszy CIEBIE, może dodasz ten jeden wyraz? Czy też może nie straszy nikogo na Ziemi? Tak uważasz?

ocenił(a) film na 2
komarrek27

Z tego wszystkiego wynika, że ten film to nieudany produkt. Co to straszenia - masz rację, powinienem był dodać, że chodzi o mnie i zwykle w wypowiedziach staram się zaznaczać, że chodzi o subiektywną ocenę. Niemniej dodam od siebie, że czytałem wiele opinii, bo chciałem się dowiedzieć na co się w filmie Martyrs nie załapałem. Podsumowanie jest takie, że nikt nie potrafi sprecyzować dlaczego taka porcja przemocy jest w filmie uzasadniona. Nigdzie też nie znalazłem w forum informacji, że kogoś ten film przestraszył (to a propos twojego zarzutu).

Borys_17

Z tego wszystkiego, czyli z czego?

"Podsumowanie jest takie, że nikt nie potrafi sprecyzować dlaczego taka porcja przemocy jest w filmie uzasadniona."

Syndrom szklanki. Dla jednego jest do połowy pusta, a dla drugiego do połowy pełna. Mogę napisać elaborat, że jest do połowy pełna, a i tak skwitujesz, że "nie potrafiłem sprecyzować", bo wyraźnie widzisz, że jest do połowy pusta.

Jeśli ktoś przychodzi z wyrobionym nastawieniem, to precyzowanie jest równie skuteczne jak opowiadanie ślepemu o kolorach. I tak powie w podsumowaniu, że po zapoznaniu się z wieloma opiniami odnosi wrażenie, iż nikt nie potrafi sprecyzować, czym te kolory różnią się od czarnego.

ocenił(a) film na 2
orion_2

Najwyraźniej jestem ślepy na wielkie przesłanie zawarte w filmie Martyrs i tylko dlatego wydaje mi się, że epatowanie przemocą jest zupełnie nieuzasadnione.

ocenił(a) film na 2
orion_2

A nawiązując do twojej wypowiedzi Orion: "z tego wszystkiego" - chodziło mi o dyskusję, która się toczy a także inne dyskusje na forum filmu, które czytałem, pisałem o tym więc chyba nie jest aż tak trudno się domyślić o co chodzi. Syndrom szklanki.... sądzę, że chodziło ci o paradoks szklanki - popełniłeś lapsus ale rozumiem o co ci chodziło mimo, że twoje założenie jest błędne - ja nie mam "wyrobionego" nastawienia. Wręcz przeciwnie - zachęcam do dyskusji, próbuję się dowiedzieć czego w tym filmie nie zrozumiałem, nie dostrzegłem. Jak do tej pory wszyscy piszą mi o czym film nie jest albo jak bardzo ciasny jest mój umysł, który nie pozwala zrozumieć filmu. Mnie o wiele bardziej interesuje o czym film jest albo jak należy go rozumieć.

Borys_17

To nie jest lapsus, ale mniejsza z tym.
W tym temacie wypisywałem kilometrowe elaboraty w kilkunastu wątkach wyczerpujące temat. Zatem - albo tego nie znalazłeś, a co za tym idzie słabo szukałeś, albo znalazłeś i uznałeś, poziom sprecyzowania jest zbyt kiepski. W tym pierwszym przypadku nie chce mi się tego wszystkiego pisać po raz kolejny, bo nie mam motywacji. W tym drugim przypadku - jak już mówiłem temat wyczerpałem, skoro cię to nie przekonało, to trudno.
Problem w tym, że twoja argumentacja zasadza się na dwóch przesłankach dość kiepskiej jakości:

1) film nie jest straszny

Sięgnąłem do Wikipedii po definicję horroru:

"(...) Celem horroru jest wywołanie u widza przerażenia, wstrętu, strachu, lub niepokoju. Widz jest zaskakiwany przez makabryczne, lub nadprzyrodzone zjawiska, które mogą się pokrywać z gatunkiem science-fiction. Jednak w odróżnieniu od czystego Science-Fiction, w horrorze jest postawiony większy nacisk na odrażające i drastyczne sceny. Głównymi motywami horrorów są wampiry, demony, duchy, wilkołaki, nawiedzone budynki, kanibale, lub zombie. Horror nie musi zawierać elementów nadprzyrodzonych. Fabuła może być oparta realnym zagrożeniu i strachu, np. epidemia, drastyczne ukazanie morderstwa, wypruwanie i zjadanie wnętrzności ludzkiego ciała itd."

Początkowo sceptycznie podchodziłem do szufladkowania "Martyrs" w kategorii: Horror, niemniej jednak kilka elementów definicji pasuje i proponuję zwrócić uwagę, strach to tylko jeden z elementów składowych, przy czym monopolu na wywoływanie obaw wcale nie musi mieć głupawa panienka, która wbrew wszelkim regułom zdrowego rozsądku złazi do mrocznej piwnicy, z której dochodzą niepokojące dźwięki, albo dziewczę tęskniące za fryzjerem, gramolące się z ekranu telewizora wprost na widza oglądającego przeklętą kasetę.
Dlatego wyjątkowo nisko oceniam pierwszą część filmu, która trąci banałem (a którą, zdaje się oceniasz wyżej), za to wysoko oceniam część drugą (którą bodaj oceniasz jako nonsensowne epatowanie brutalnością)

2) "nikt nie sprecyzował"

Wygodne. Nie odnosisz się do żadnej konkretnej opinii, nie polemizujesz z żadnym konkretnym poglądem, tylko elegancko wyrzucasz wszystko hurtem na śmietnik, czyli właściwie nie wiadomo czego owym sprecyzowaniom brakowało. Po prostu krótko: "nikt nie potrafi sprecyzować" i już. Bardzo wygodne.

ocenił(a) film na 2
orion_2

To jest lapsus. Dlaczego mniejsza z tym? Nie chciałem już być złośliwy i pominąłem fakt, że paradoks szklanki nie ma zastosowania do naszej dywagacji i najwyraźniej podsłuchałeś gdzieś tam, spodobało ci się ale nie potrafiłeś go użyć. Jeśli sobie życzysz to wytłumaczę dlaczego, nie będę pisał bzdur w stylu: "pisałem to już tyle razy więc nie będę się powtarzał".

Borys_17

Dlatego, że ma to marginalne znaczenie w kontekście rozmowy. Ale skoro nalegasz - szklanka z płynem = film, czyli obiekt jednakowy dla dwóch obserwatorów. Ocena tego samego obiektu jest dla obu obserwatorów diametralnie odmienna, ponieważ jeden wydaje ocenę o zabarwieniu pozytywnym (szklanka do połowy pełna), drugi o zabarwieniu negatywnym (szklanka do połowy pusta). Proste i właściwie niegodne uwagi, gdyby nie jedna interesująca rzecz - zauważam u ciebie pęd do tematów zastępczych, co jest dość łatwą do rozszyfrowania oznaką, że w temacie właściwym masz niewiele do powiedzenia.

"Jeśli sobie życzysz to wytłumaczę dlaczego, nie będę pisał bzdur w stylu: "pisałem to już tyle razy więc nie będę się powtarzał".

Mój drogi, widzę, że ciężko przeżywasz fakt, iż nikt nie chce ci pod nos podstawić odpowiednich fragmentów. Więcej wiary w siebie. Jeśli się postarasz, to z całą pewnością dasz radę coś znaleźć, tym bardziej, że nie trzeba wcale daleko szukać. A przy okazji może rzeczywiście zapoznasz się z kilkoma opiniami różnych ludzi, bo jak do tej pory mam nieodparte wrażenie, że bazujesz wyłącznie na własnej.

ocenił(a) film na 2
orion_2

Nie ma żadnego pędu na tematy zastępcze - zwyczajnie lubię, aby pewne rzeczy były jasne. Więc od początku: paradoks szklanki wody polega na tym, że mamy dwa prawdziwe stwierdzenia, które pozornie się wykluczają. To nie ma nic wspólnego oceną negatywną/pozytywną. Rozwiązanie polega na tym, że w rzeczywistości opisują one dwie różne rzeczy. To się robi na drugim roku jakichkolwiek studiów. To co zrobiłeś ty to tylko nieudane przeniesienie.
A więc wracając do tematu :) "W temacie właściwym ma niewiele do powiedzenia" - czy ty właśnie odkryłeś Amerykę? Przecież ja od samego początku piszę, że nie rozumiem, nie wiem, nie znajduję nic wartościowego w filmie. To jest temat jak ty to napisałeś "właściwy". Ja mam bardzo dużo wiary w siebie - jednak z filmem nie potrafiłem się uporać i zwyczajnie pytam o co w nim chodziło. Piszesz, że bazuję wyłącznie na własnej opinii? Czytaj ze zrozumieniem. Pisałem, że czytałem opinie na tym forum i nic się z nich nie dowiedziałem. Dalej piszesz "łatwa do rozszyfrowania oznaka, że mam niewiele do powiedzenia". Tak ogólnie - łatwa dla kogo? Wszystkich mieszkańców Ziemi? Ja mógłbym napisać to samo o tobie - reprezentujesz postawę - wiem ale nie powiem. Żałosne szczególnie, że ja uczciwie się przyznaję, że nie wiem i proszę aby mnie oświecono w temacie.

Borys_17

Przyznam się, że już dawno nie straciłem czasu w równie absurdalny sposób. Podsumowując: szukasz dziury w całym, bo o czymś chcesz napisać, a o filmie nie możesz, ponieważ go nie rozumiesz. Stwierdzasz, że czytałeś różne opinie, ale nikt nie "potrafił sprecyzować". Niestety nie ma wzmianki co było w tych opiniach, z czym się nie zgadzasz, albo czego nie zrozumiałeś. Zatem zaczynam podejrzewać, że w istocie żadnej nie czytałeś, bazując jedynie na własnej opinii, co kończy się rozbrajającym pouczeniem, abym czytał ze zrozumieniem.
Żeby było śmieszniej, skoro niczego nie rozumiesz, to wystarczy cofnąć się i znaleźć odpowiednie posty, co średnio rozgarnięty dziesięciolatek zrobiłby w ciągu 10 minut. Ostrożnie zakładam, że 10 lat masz, więc nie przekracza to twoich możliwości. Problem w tym, że ci się nie chce, a mnie z kolei (z całym szacunkiem) ani ziębi, ani grzeje, czy film rozumiesz, czy nie, ponieważ w żaden sposób nie jest mi to do szczęścia potrzebne.
I tym sposobem wracamy do początku, czyli do zdania "Podsumowanie jest takie, że nikt nie potrafi sprecyzować dlaczego taka porcja przemocy jest w filmie uzasadniona.", które powinieneś przerobić na: Podsumowanie jest takie, że nie potrafię znaleźć żadnej opinii, więc czekam, aż mi ją ktoś przyśle na skrzynkę, najlepiej w formie mp3, bo czytać też mi się nie chce".
Ponieważ ja nie mam zamiaru tego robić, więc dalszą dyskusję uważam za bezcelową.

ocenił(a) film na 2
orion_2

Jeśli poświęcenie kilku minut na napisanie posta uważasz za stratę czasu to chyba bardzo źle ułożyłeś sobie życie. Normalni, nie zaburzeni, dorośli ludzie mają dużo czasu i potrafią się nim cieszyć. Jeśli z kolei uważasz, że nie interesuje cię temat to po co w ogóle zabierasz zdanie - to ty pisałeś do mnie nie ja do ciebie. Przeczytaj swój ostatni komentarz i przeanalizuj go. Ty najpierw zakładasz coś tam, po to, żeby w następnym zdaniu odnieść się do tego założenia jak do faktu. To, że coś podejrzewasz nie znaczy, że masz rację. Podsumowanie zostawiam dokładnie takie jakie było - na forum filmu Martyrs nie znalazłem ani jednego postu, który wytłumaczył by mi sens tej produkcji. Jeśli mnie wolno coś podejrzewać to stawiałbym na to, że ty też nie masz większego pojęcia bo dawno już wyjaśniłbyś mi w paru zdaniach zamiast wdawać się w bezsensowną dyskusje typu jakie są powody tego, że nie rozumiem. Bezsensowną, bo opartą na twoich wyobrażeniach, mylnych zresztą. Twoje wnioski sięgają nawet dalej - bo oto okazuje się, że ty wiesz nawet o tym, że nie chce mi się czytać... Ręce opadają.Twoja opinia na mój temat jest bez znaczenia. Mnie interesuje informacja , która pomoże mi zrozumieć film. Jeśli nie wiesz, albo nie chcesz się się tą informacją dzielić - nie pisz więcej.

ocenił(a) film na 9
Borys_17

"Nigdzie też nie znalazłem w forum informacji, że kogoś ten film przestraszył"
Nigdzie na forum nie znalazłem informacji że nie uprawiasz seksu z kozą więc to musi być prawdą... Przyjąłem właściwy tok rozumowania?
"Podsumowanie jest takie, że nikt nie potrafi sprecyzować dlaczego taka porcja przemocy jest w filmie uzasadniona"
Dlaczego przemoc w horrorach jest uzasadniona? To chyba pytanie retoryczne? Ale jeśli już koniecznie mamy skupić się na tym konkretnym filmie to jak wyobrażasz sobie tą historię bez przemocy? Ta grupa ludzi tworzy sobie męczenników pokazując im transmisje z niedzielnej mszy albo serial Malanowski i partnerzy?
"Z tego wszystkiego wynika, że ten film to nieudany produkt" Z tego wynika że to twoje zdanie o czym raczyłeś już wspomnieć wcześniej. Natomiast moje zdanie jest takie że trzeba być ślepym żeby nie docenić tego w jaki sposób straszono tu ludzi (2 sposoby, moim zdaniem bardzo rzadko spotykane w jednym filmie) a także tego jak zgrabnie włączono to w fabułę, te "strachy" są jej integralną częścią.

Oczywiście rozumiem że komuś ten film może się nie podobać, nie rozumiem bredni o nim wypisywanych na forum.

ocenił(a) film na 5
Matisiarz

jak dla mnie to 5/10
nieprzewidywalny? coz, nie bylo wiele do przewidywania
tak wiele do przemysliwania tez nie bylo, wydaje mi sie ze nawet tepak ogarnie ta fabule bo nic w niej tak bardzo skaplikowanego nie bylo
ogolnie fajnie sie zaczynal, nawet klimatycznie, niestety troche rozczarowalo mnie rozwiniecie tego watku i tworcy go szybko porzucili
potem dosc dlugi watek spuszczania lasce wpier*olu i na koniec dosc obrzydliwy widoczek ludzia bez skory, czyli ogolnie nic ciekawego, srednio to bylo wykonane, dla fanow takich scen tez nic specjalnego bo kamera tak wlasciwie wiele nie pokazuje i tak po prawdzie nawet nic specjalnego sie na ekranie nie dzieje
no i na koniec takie sobie zakonczenie, moze i ciekawy pomysl ale tak sobie wykonany
nie wiem co w tym filmie jest dla was takie rewelacyjnego

i doprawdy nie wiem jak sie ma to do "glupawych komedyjek" bo ten film naprawde nie jest jakis bardzo ambitny i trudny do ogarniecia, ot taki horrorek bez zadnych fajerwerkow
moze i sie sili na jakis dziwny przekaz ale niezbyt udolnie

a i co do porcji przemocy to nic specjalnego tu nie ma, nie ma co przezywac
sa setki filmow gdzie scen znacznie gorszych jest mnostwo
tu wlasciwie to tylko ludzik obdarty ze skory byl troszke obrzydliwy ale bez przesady

ocenił(a) film na 6
El_Magiko

Zgadzam się, że nie jest to wybitnie ambitny film. Jednak jest ciekawy o tyle, o ile miłośnik miecha na ekranie może nacieszyć oko. Faktyczne rozwiązanie fabuły wydało mi się absurdalne, ale w konwencji całego filmu, jest jak najbardziej na miejscu. Co prawda w momencie, kiedy już obdartą pannę wieszano za ręce, byłam fanem alternatywnego zakończenia, że chcą ją po prostu upiec lub sprowokować żeby urodziła pieczonego Jezusa, ale poza tym dałam się wciągnąć. Są brutalniejsze filmy niż ten, jednak fakt, że mamy tu do czynienia z biciem kobiet może kogoś zniesmaczyć. Tak, czy tak- film niezły, na pewno nie zleje mi się w krwawą papkę razem z produkcjami typu "Krzyk ", "Guinea Pig", czy "Cóżeś tam nawywijał poprzedniego lata" :)

ocenił(a) film na 5
Black_Magik_Queen

wlasciwie to milosnik mieska dopiero pod koniec moze znalezc cos dla siebie i nie ma tego duzo
a co do bicia kobiet to wydaje mi sie, ze te najbardziej krwawe i brutalne znacznie czesciej skupiaja sie nad biciem i znecaniem sie nad wlasnie kobietami
facetow o wiele rzadziej torturuja wiec mysle, ze taki typowy milosnik "mieska" czy ogolem fan horrorow jest przygotowany na wszystko co ten film moze mu zaserwowac

co do Twojego zakonczenia to jestem za, zamiast tego pseudo-ambitnego belkotu z niby przekazem wolalbym Twoja alternatywe, byloby przynajmniej zabawnie, gdyby urodzila pieczonego Jezusa to odrazu dalbym oczko wyzej za odwage i nieprzewidywalne zakonczenie
zakonczenie moze i pasuje do reszty filmu ale nie jest zbyt ciekawe, pewnie ktos mi zaraz wytlumaczy ze poprostu go nie zrozumialem

a co do krzyku to mi sie nigdy nie zleje w zadna papke bo 1krzyk byl swietny, dobrze budowane napiecie i pare zabawnych elementow, i puszczanie do widza co chwile "oczek", a do tego swietnie zagrane i milutkie zakonczenie
ten film bardzo lubie
martyrs tez mi sie raczej nie zleje bo jest na swoj sposob dosyc orginalny i wsumie ma cos co sprawia ze chce sie zobaczyc do konca
moze chodzi o to, ze tak naprawde w poszczegolnych epizodach przez wiekszosc czasu niewiadomo do konca co, jak i dlaczego
ogolem to warto obejrzec ten film ale niezbyt go lubie, chyba poprostu mnie rozczarowal

spodziewalem sie ze bedzie mocniejszy -to po reakcjach na filmwebie, opiniach recenzentow itd
po poczatku filmu spodziewalem sie ze to bedzie cosik w leciutkim klimacie jakby "the ring" + te mocne sceny o ktorych wszyscy mowili - to juz miodzik:)
no a sie okazalo ze fajny poczatek przeszedl w dosc dlugie i plytkie mordobicie, w dodatku przereklamowane i na koniec takie sobie zakonczenie
gdyby zaczeli odrazu od mordobicia to mniej bym oczekiwal i mniej by mnie ten film rozczarowal, a tu przez pol filmu obiecywali pyszne danie, a zaserwowali pod koniec odgrzane kotlety z nowymi przyprawami