6,3 33 tys. ocen
6,3 10 1 33015
6,8 16 krytyków
Martyrs. Skazani na strach
powrót do forum filmu Martyrs. Skazani na strach

Idiotyczny.....

ocenił(a) film na 1

Beznadziejny film.... zapowiadał się naprawdę "miodnie" ale w momencie kiedy ginie Lucie film staje się kretyński.... i tyle..... nie rozumiem kogokolwiek kto wystawił filmowi ocenę większą od 3.... choć ja osobiście wystawiłem 1.... tak dennego filmu już dawno nie widziałem.. to już chyba wolę gówniany "zmierzch" (nie bez powodu małą literą) oglądać... jak komuś bardzo będzie przeszkadzała moja ocena filmu to chętnie rozwinę moje zdanie.. a póki co zdecydowanie nie polecam!!!!!

ocenił(a) film na 8
praet

Film jest mocny, sugestywny, przemyślany, świetnie skonstruowany (TAK!) i na szczęscie nie jest przeintelektualizowany (choć złośliwi powiedzą, że łopatologiczne przedstawienie tematu). W dodatku cała ta przemoc, szczególnie w drugiej części filmu, jest w pełni uzasadniona przez fabułę i w gruncie rzeczy pełni tu kluczową rolę, więc jakiekolwiek zarzuty o bezsensowne epatowanie sadystycznym okrucieństwem są po prostu z dupy wzięte. Mocny, bardzo dobry film. Jeden z lepszych jakie ostatnio widziałem.Zdecydowanie zasłużył na 9 ale daje mu 10

ocenił(a) film na 1
Radzio3i6

No dobra... tylko gdzie tam była ta fabuła....? (To nie jest ironiczne pytanie.. po prostu ja tam nie widzę fabuły żadnej... :/ )

ocenił(a) film na 8
praet

Fabuła "Martyrs" rozgrywa się w trzech kolejno następujących ekspozycjach, z których każda właściwie mogłaby stanowić kanwę osobnego filmu. Pierwsza zarysowuje portret młodziutkiej uciekinierki z tajemniczego miejsca kaźni, oswajającej osobistą traumę dzięki przyjaźni z rówieśniczką. Druga posługuje się klasycznym motywem zemsty - dorosła bohaterka bierze odwet na domniemanych oprawcach, wciągając weń swą przyjaciółkę. Wreszcie trzecia, całkowicie przewraca statut przedstawianego świata. Dramat psychotycznej ofiary, zmieniającej się w oprawcę ustępuje miejsca dziwacznej inscenizacji jednostkowego męczeństwa. To przejście z roli ofiary w ofiarowanie, ukazywane przez pryzmat testu bólu i wytrzymałości, funduje finalną wymowę filmu.

ocenił(a) film na 1
Radzio3i6

Moment.... ale ja chcę wiedzieć o co w tym filmie chodziło.. dosłownie... czyli po co to robili... o co kaman z tym gadaniem o męczennicy itd... to jest zupełnie wyssane z dupy... nie chodzi mi o to jakie ten film niby niesie przesłanie.... chcę wiedzieć o co w nim chodziło.. bo nie wiem... ja to widzę tak, że film był dobry mniej więcej do czasu śmierci Lucie (tzn ciekawił, straszył, był zaskakujący, miał klimat.. jakaś tajemnicza straszna postać itd.. no git) a potem... BUM! wszystko opada.... nagle film skupia się na męczeniu jakiejś dziewczyny i tyle... jakieś pseudofilozoficzne gadanie mamy przez chwilę (które absolutnie nic nie wyjaśnia) i tajemniczą madame (która swoją drogą wygląda jak tania wróżka ;]) i co..... i o czym jest ten film??? ja rozumiem, że niedopowiedzenie się w filmach stosuję i jest to ok.. że widz ma się domyślać... ale trzeba to robić ODPOWIEDNIO... a nie w taki sposób jak w tym filmie... no i mówię.. przydała by się jakaś fabuła... bo to co tu mamy to dla mnie nie jest fabuła tylko jakieś "niewiadomoco".... :/

praet

Panowie, ostrzegajcie przed spoilerami:(


Praet - Nie zgodzę się z Tobą po trzykroć! Przede wszystkim z tym Zmierzchem to przesadziłeś trochę, Martyrsa chociaż da się obejrzeć za jednym posiedzeniem, bez konieczności, jak przy Zmierzchu, robienia przerw aby odpocząć od tego "dzieła".
To co przedstawia film po śmierci Lucie może pasjonujące nie jest, zgoda. Tyle tylko, że jest to coś, co przynajmniej wyróżnia ten film z setek podobnych. Ja do momentu odkrycia piwnicy tego domu miałem wrażenie, de ja vu, przecież to już było wałkowane pierdzilion razy. A tak chociaż jakiś powiew świeżości.
O czym jest ten film SPOILER - o grupie ludzi, którzy wykoncypowali, że osoba, a szczególnie młoda kobieta, w stanie agonalnym, po długich torturach będzie już częściowo na tamtym świecie, a częściowo jeszcze na tym. Porywali więc te dziewczyny i chcieli doprowadzić do takiego stanu, żeby mogły już w jakiś sposób być po drugiej stronie i opowiedzieć co tam się znajduje. Tak się w końcu dzieje, bohaterka widzi co tam jest i mówi to tej madamme...

ocenił(a) film na 1
R.E.H.

W takim razie jak dla mnie zbyt mętnie było to przedstawione... i ok.. zgodzę się, że film jest zaskakujący (chociaż wg mnie również przed śmiercią Lucie).. ale jednak "zaskakujący" i "dobry" to 2 różne kwestie.. i żeby nie było, że nie lubię filmów, w których nie do końca wiadomo o co chodzi.. bo np. "Zagubiona autostrada" mi się podobał (mimo tego, że ma ciężkie momenty...) ale oglądając "Martyrs" jakoś od pewnego momentu miałem ochotę po prostu go wyłączyć.. i to nie dlatego, że mnie szokowały sceny czy coś w tym stylu.. po prostu się wynudziłem... a film jak dla mnie powinien mieć podtytuł "Fabuła, której nie ma" ;]

ocenił(a) film na 8
praet

Każdy ma inny gust mnie ten film bardzo się podobał i mogę stwierdzić że jest to najlepszy horror jaki w życiu oglądałem bo żadnego filmu nie oglądałem z taką ciekawością a kolejne sceny z filmy coraz bardziej mnie szokowały pod względem pozytywnym.Wielu uważa że motyw z męczeniem tej dziewczyny był niepotrzebny i bezsensowny natomiast ja uważam że gdyby go nie pokazali to film ten stracił by dużo gdyż to nie była bezsensowna jadka jak w większości horrorów którym zalęży tylko na tym by pokazać dużo krwi wprawiając widza w obrzydzenie natomiast w tym filmie tak nie jest ponieważ cierpienie jest w pełni uzasadnione przez fabułę którą w miarę sensownie wytłumaczył R.E.H. .natomiast nie zgodze się z tym że fabuła w tym filmie nie jest ciekawa bo mi się bardzo poobała pomysł na film również świetny do gry aktorskiej młodych dziewczyn także nie można się przyczepić no i oczywiście oryginalność filmu jest dużym plusem bo nie wiem czy są inne filmy tego typu co "Martyrs"

ocenił(a) film na 8
Radzio3i6

praet jeśli byś był przed oceną tego filmu to ile byś dał wiedząc już mniej więcej o co w nim chodzi??

ocenił(a) film na 8
Radzio3i6

pytam tak z ciekawości

ocenił(a) film na 6
Radzio3i6

SPOILER!!!
Zarówno Ty i R.E.H. jesteście na pewno fanami takiego gatunku. Ja lubię horrory ale ten ocenilem na 6/10 (niezły). Podobał mi się również do momentu śmierci Lucie. Potem zaskoczył mnie motyw z otwarciem piwnicy i znalezieniem jeszcze jednej maltretowanej kobiety. Ale mimo, że po rozmowie z madame wiedziałem po co dalsze katownia to jednak nie było to pokazane w sposób monotonny.
Ciekawe jest jedno - madame okazała się samolubna i tajemnicę jak wygląda raj zabrała do grobu czy może to co usłyszała od męczennicy nie było warte tylu poświęconych kobiet ?

muratm

Szybko prostuję - fanem nie jestem, choć obejrzeć się zdarza. A końcówka jest specjalnie tak zrobiona, żebyś się zastanawiał.

ocenił(a) film na 2
praet

Zgadzam się z częścią Twojej opinii. Film ma błąd w samym założeniu. Męczeństwo jest związane z poświęceniem w imię wiary, przekonań, wierzeń. Ofiary z tego filmu nie bronią idei tylko są po prostu poddane torturom. Scenariusz stworzony na błędnym założeniu z góry skazany jest na porażkę. Mimo wszystko ocena 1 jest trochę niesprawiedliwa. Film ma parę dobrych momentów, fajną postać stukniętej staruszki i ciekawe, choć dość przewidywalne zakończenie.

turmeric

To o czym piszesz, to nie tyle błąd w założeniu, co raczej błąd w nazwaniu ofiar męczennikami, to wszystko.

ocenił(a) film na 2
R.E.H.

Najwyraźniej nie zrozumiałeś o czym piszę, więc już tłumaczę. Słowo "Martyr" oznacza męczennika, osobę, która ponosi śmierć w męczarniach w imię wyższej sprawy, idei w którą wierzy - najczęściej w odniesieniu do religii. Bohaterzy tego tego filmu nie są męczennikami bo swoją śmiercią nie bronią żadnej wyższej ideologi, są po prostu przypadkowymi ofiarami grupki fanatyków. Dlatego ciągle uważam, że film jest zbudowany na idiotycznym założeniu. To wszystko.

turmeric

Nie do końca. W "Imię Róży" na stosie miały zginąć 3 osoby, w tym dziewczyna, którą posądzono o czary. Dziewczyna jest nieprzytomna kiedy inkwizytor pyta, czy wyrzeka się szatana, więc oczywiście odpowiedzi dać nie może. Koniec końców jej stosu nie podpalono (w książce, jeśli dobrze pamiętam, jednak podpalono), ale gdyby tak się stało, to byłaby męczennicą, czy nie?
I po drugie - to nie jest błąd scenariusza - przecież reżyser nie przekonuje nas, że film jest o męczennikach. On tylko relacjonuje zamysł grupy fanatyków. Zatem tytuł jest jak najbardziej na miejscu - chodzi przecież o próbę "wyhodowania" męczennicy. A czy jest to zgodne z logiką? Trudno przecież wymagać logiki od fanatyków.

ocenił(a) film na 6
orion_2

Nie byłaby w mojej opinii męczennicą - byłaby ofiarą inkwizycji. Gdyby jednak zginęła za przekonania to by była męczennicą. Zgodnie z twoim rozumowaniem wszyscy, którzy zginęli niesłusznie osądzenie (np. błędne wyroki śmierci w USA) byliby męczennikami.

muratm

Definicja męczeństwa - znoszenie mąk, prześladowań, męczarnie, cierpienia fizyczne lub moralne, śmierć męczeńska: Męczeństwo więźniów w hitlerowskich obozach koncentracyjnych. Męczeństwo pierwszych chrześcijan.

Zwróć uwagę na męczeństwo więźniów w obozach koncentracyjnych.
Przykład z osobami niesłusznie skazanymi nie jest adekwatny. Kara śmierci nie jest środkiem do zadania cierpień. Kara śmierci ma za zadanie wyeliminowanie zagrożenia dla innych ludzi. W przypadku męczenników zadawane im cierpienia są celem samym w sobie.

ocenił(a) film na 6
orion_2

Może racja chociaż nie wiem czy np. minutowa czy nawet dwuminutowa przy osobach wytrzymalszych egzekucja na krześle elektrycznym ( ;) ostatnio szła Zielona mila ) albo podawanie sekwencyjnie 3 zastrzyków przy zastrzyku śmierci jest uśmierceniem bez cierpienia. Ale najważniejsze do męczeństwa jest prześladowanie z jakiegoś powodu. Tu jest chyba sedno męczeństwa - jest nierozerwalnie związane z prześladowaniem. A w tym filmie nie było prześladowania - było tylko maltretowanie ludzkiego ciała aby dusza w połowie przeniosła się na drugi świat. Chrześcijanie byli prześladowani za wiarę, Żydzi za narodowość, "czarownice" też z powodu wiary - nawet te ofiary zaprezentowane przez Madame były umęczone z jakiegoś powodu. I to było męczeństwo - to co oni robili to próba doprowadzenia człowieka do stanu jak w trakcie męczeństwa. Ale to tylko moje zdanie ;)

praet

dzięki za spojler już w pierwszym zdaniu ;-)