Ten film to nie horror ale obraz sadystyczny i psychopatyczny. Coś potwornego i obrzydliwego.
Dobrze. że są jeszcze wrażliwi i wartościowi ludzie. Polecam film "Avatar", koniecznie w wersji 3D. Piękne.
Zdecydowanie GENIALNE porównanie ... ja jeszcze dorzucę Opowieść Wigilijną oraz Men Behind Sun (polecam google).
A ten film choćbyś chciała nie jest pusty. Hostel jest pusty, piła 2-6, bla bla bla...
Martyrs jest "chory" , dziwny, niepokojący ale i niesamowicie zrealizowany (nawet od strony technicznej a pracuje w tej branży już drugi rok).
Pokazanie przemocy i okrucieństwa nie oznacza że film staje się gniotem.
Nie jest pusty? Raczysz chyba żartować. Poprzez pytanie o to "co jest po drugiej stronie", które niby stanowi sens tego filmu, a tak naprawdę jest tylko najtańszym z możliwych chwytów by usprawiedliwić chore fazy odpowiedzialnych za to gówno ludzi, próbuje się mu nadać jakąś głębię. Niby, bo wychodzi z tego bolesny i niestrawny rzyg o sadystycznym mordowaniu i sekcie pierdolniętych przygłupów. Technicznie, może i jest dobrze zrealizowany, ale nawet bajeczna technika (choć na pewno nie w tym przypadku) nie pomoże gdy przekazywana treść ma wartość kąpieli w gównie.
Idąc na horror nigdy nie oczekuję GŁĘBI... czemu? Bo w tym gatunku ona nie występuje prawie wcale. Gdzie jest przesłanie w Hostelu, Ringu, Piątku 13, Fredym i TAK MOŻNA BY JESZCZE DŁUGO.
Jedyne trzy (tak przypominam sobie na szybkiego) które jednak COŚ nam dają poza strachem to Funny Games, Silent Hill i (znienawidzony) Martyrs. Czmeu? Bo jak idę film wojenny, to chcę widzieć przemoc/cierpienie które jest realistyczne a nie uśmiechniętych 4rech Pancernych. Jak oglądam dramat, komedie, cokolwiek to chcę czuć emocję które są jak najbardziej wierne oryginałowi.
A teraz pytanie - jak inaczej pokazać sadyzm/przemoc bez ukazania sadyzmu i przemocy? Czyli co , eskalowanie pseudo przemocy w 99% USA SUPER HIPER MOVIES jest ok? Ale jak pokażemy coś realistycznego (nie sama fabuła ale koncept przemocy) to już BE i chore? Piła VI z zabawą w przemoc ok, Martyrs Be?
Bardzo łatwo szastasz mocnymi określeniami a gówno to ty właśnie wiesz o robieniu/pracy przy filmie.
Właśnie dlatego, że widzowie lubiący ten gatunek nie oczekują głębi od filmu, Martyrs ma taką ocenę jaką ma.
Nie lubię horrorów, a na ten trafiłem zupełnie przypadkiem. I powiem szczerze, że jest to najlepszy horror jaki w życiu widziałem.
Ja oczekuję od filmu, żeby miał przesłanie i zmuszał do przemyśleń.
zdecydowanie kolego ja też pierwszy film francuski jaki zobaczyłem to właśnie martyrys potem zaczęłem lecieć kolejne francuskie horrory i polecam ci takie filmy jak
Friontiers
Vertige
mutants
najście
wszystkie podobnego klimatu !!!
Film mnie zmiażdżył, czegoś tak popieprzonego nie widziałem od dawna...właściwie to nie widziałem wcale (a widziałem te gówniane Piły i coś tam chyba jeszcze ale teraz nie pamiętam co to było), na seansie tego filmu byłem sparaliżowany, to co zobaczyłem na ekranie przeszło moje oczekiwania a wiedziałem za co się łapie, Piła przy tym do spokojna bajka w której nic się nie dzieje.
Zgadzam się z DarkOne Martyrs realizacją bije niejeden film ale mimo to nie wrócę do Skazanych na strach, lubię horrory ale jak mam się bać to wolę się bać dziewczynki która wychodzi z telewizora:)
1/10 nie wystawię bo film jako film jest całkiem sprawnie zrobiony (przez co nie zasługuję na taką ocenę) ale to co zobaczyłem na ekranie zniechęciło mnie do oglądania horrorów na bardzo długi czas.
Czyli Twórcy jednak osiągnęli sukces bo a) doceniasz kunszt filmowy b) film Cię zszokował i długo pozostanie w pamięci c) pomimo że chory nie wystawiasz 1/10 :) Ja to bym nazwał tak - chociaż troszkę Ci się przyznać (może przed samym sobą) film na "pewnym gruncie" Ci się podobał
^_^
W odniesieniu do komentowanego dzieła piszesz tak: "A ten film choćbyś chciała nie jest pusty." Dlatego pytam, w którym miejscu film ten posiada jakąkolwiek namiastkę czegoś głębszego?
Odnośnie wiedzy na temat pracy przy filmie, trochę tego nie czaję, gdyż piszesz o czymś co nie ma żadnego związku z tematem. Mój subiektywny odbiór całości dzieła pt. "Martyrs" nie ma absolutnie nic wspólnego ze znajomością lub nieznajomością realiów pracy przy filmie. Chyba, że jesteś zdania, iż oceniać filmy mogą tylko ci, którzy przy filmie coś robią..
No bez przesady nie taka znowu piękna riposta, miałem już lepsze.
Odnośnie pracy na planie to było kontra stwierdzenia 1/10 , gówno,dno etc bo na to składa się wszystko, także aspekty techczniznie, realizacja, scenariusz, gra i postprodukcja a to wszystko jest w tym filmie na wysokim poziomie. Klimat/temat mógł się nie podobać, ale 1/10 to jest ocena dziecka z podstawówki. Jeżeli to ma 1/10 to ile ma moda na sukces? Albo Hostel i PiłaVIIIIIIII ??? www.żal.pl
A co jest w tym filmie "głębokiego" (chociaż to troszkę niewłaściwe słowo)? Już ci wcześniej napisałem. Ale napisze raz jeszcze postaram się użyć prostych słów.
Dobra komedia rozbawia Cię, pokazuje śmieszne sytuacje np z zycia codziennego. I się śmiejesz. DOBRY film wojenny pokazuje realia wojny, nie John Rambo i pif paf ale ból, strach, niepewność, śmierć, łzy. Np Helikopter w Ogniu.
I teraz na świecie jest dużo przemocy, strachu, okrucieństwa. Ludzie TO KOCHAJĄ oglądać. Zwłaszcza przemoc fizyczną. Dlatego piła/hostel/slashery inne mają takie branie. I wtedy nikt nie krzyczy, że fuj (jak np ktos dla zabawy podcina komuś ścięgno achillesa - vide hostel). Ale jak pokażemy obraz prawdziwego (realistycznego) cierpienia w sposób bardzo naturalny to już chory film dla świrów.
Ten film z góry wiadomo było że horror/mocny. Ale ty pewnie myślałaś/myślałeś że kolejny film z krwią co można się pośmiać.
SORKI! Tak właśnie wygląda ból, cierpienie i strach. I czasami dobrze , że przez nawet takie filmy ludzie mogą sobie o tym przypomnieć.
Nie trzeba być wielkim znawcą, aby dostrzec piekielnie dobrą stronę wizualną filmu. Obraz sam w sobie rzeczywiście obfituję w dość ostro ukazaną przemoc, ale moim skromnym zdaniem przytłaczającej historii z filmu nie dało się ukazać w żaden inny sposób. Przy łagodniejszym potraktowaniu tematu film nie raził by w oczy aż w tak dużym stopniu. Historia z filmu została by przez odbiorcę potraktowana z pewnym dystansem i od razu poszła by w niepamięć. Końcowe dzieło w żaden sposób nie daję o sobie zapomnieć przez bardzo długi czas i na tym właśnie zależało reżyserowi.
Pytanie, które powstało w mojej głowie po przeczytaniu posta kolegi jest proste. Po co pokazywać sadyzm i przemoc? I to w tak realistyczny sposób jak zostało to zaprezentowane w filmie "Martyrs"? Wybaczcie, ale moim zdaniem osoby fascynujące się tego typu filmami mają kolokwialnie mówiąc nierówno pod sufitem. Nieważne czy ten film jest elegancko zrealizowany czy nie. Jego zawartość ciągnie go w dół po równi pochyłej. Być może to jeszcze nie jest dno dna, bo pewnie ktoś spróbuje przebić ten film, większą dawką okrucieństwa. Faktem jest, że człowiek jest zdolny do największego bestialstwa, ale jakoś nie rozumiem powodu pokazywania tego w filmie.
Czy ten film jest horrorem? Na pewno nie w dosłownym znaczeniu tego słowa. Jest to pseudo głęboki, okrutny film pseudo psychologiczny. Naprawdę fabuły to nie ma jakiejś odkrywczej, prawie to samo było w "Hostelu" tylko pokazane w sposób bardziej lekki. O ile Hostel można było obejrzeć z przymrużeniem oka to to filmidło stanowi naprawdę poważne wyzwanie. Z ciekawości do czego posuną się twórcy obejrzałem film do końca i dlatego mogłem wyrobić sobie o nim zdanie.
Na horrorach chętnie się pośmieje, czasami bardziej mnie zainteresują atmosferą grozy i klimatem. W tym filmie tego nie ma, jest on wprawdzie dobrze zrealizowany, ale jednocześnie surowy i sterylny. Ja się nie boję na horrorach i na tym filmie również się nie bałem, wzbudził on za to we mnie niesmak. Także horrorowi jako gatunkowi filmowemu mówię tak, ale takim gniotom jak "Martyrs", zdecydowanie nie. Jeden z najgorszych filmów jakie w życiu widziałem, nawet przy produkcjach klasy B. Dlatego, że jest okrutny, bestialski, pusty i pozuje na wielce głęboki w ostatnich minutach. Kompletna porażka.
Avatar faktycznie jest dobrym filmem !!! na mnie też wywarł wielkie wrażenie lecz martyrys to z całkiem inny epizod to francuskie genialne kino !!! po prostu trzeba lubić ten klimat !!! Polecam ci francuski horrorek Vertige na pewno ci sie spodoba nie jest tak brutal jak martyrys
Jeśli nie potrafisz zrozumieć oglądniętego filmu, to możesz napisać na tym forum, co ten film wnosi, czy ma jakieś drugie dno czy zapytać czy ktoś po oglądnięciu filmu miał jakieś przemyślenia. Ale nie. Kolejna osoba, która nie potrafi się wysłowić, popierając swoje twierdzenie jakimś argumentem...
nie zmienina to faktu, ze film jest chory, a że dobudowywujesz do niego taką a nie inną ideologię (może i słuszną) to już twoja sprawa. na temat Salo, i innych filmów, Passoliniego powstawały prace magisterskie i doktoranckie, tony tez w nich ukuto, nie zmienia to faktu ze koles robił chore kino.
a tak poza tym to nie jest horror, przynajmniej gatunkowo.
a jeśli nie chcę szczegółowo pisac co mi sie nim nie podobało, to tez moja sprawa, ci co podzieleją moją opinię, będą wiedzieli o co chodzi. tych którzy myślą odwrotnie i tak nie przekonam żadnymi argumentami.
szczała
Ale mi nie chodzi o to, żeby się z kimś kłócić i przekonywać tego kogoś do swojej racji. Tylko sęk w tym, żeby potrafić choć paroma słowami opisać co dokładnie się nie podobało/podobało. Bo zdania w stylu "Film mi się nie podobał, jest głupi, a reżyser musi być niedorozwinięty skoro taki film nakręcił", no świadczą o tym, że ten kto wystawia taką opinię sam jest niedorozwinięty.. I co to jest opinia? No zajebista, nie ma co...
Co do gatunku, to ja bym się raczej jednak opierał za horrorem, ponieważ na początku ewidentnie ukazany jest ten wyimaginowany stwór, który nęka tą dziewczynę. Zresztą same tortury to dla mnie po prostu horror/ coś strasznego.
"szczała"
...
Nie mogłeś napisać, że sikała??
ps. pisze się strzała, kurwa ludzie jak ktoś może nie potrafić pisać po Polsku, nie rozumiem tego...
Film pozostaje w pamięci, oj tak... w swojej klasie jeden z lepszych, jeśli nie najlepszy (9/10). Wg mnie ci sadysci, jeśli chodzi o sposób przekonania sie o tym, co jest po drugiej stronie, chcieli znaleźć tą cienką, cieniutką granicę, jaka dzieli nas od smierci, czyli moment agonii, gdy ktoś już jest prawie po drugiej stronie, jednak jeszcze jest na tyle świadomy, że może o tym opowiedzieć. Oby to, co się tam działo, pozostało jedynie w świecie filmu. Masakra!
Film dobrze zrealizowany i aktorzy byli przekonywujący... ale oglądając ze znajomymi byłem jedyną osobą, której ta pozycja się nie podobała. Cóż, najwyraźniej to nie moje klimaty. Tak czy inaczej wg mnie mocniejszy niż Piła i Hostel (mówię o pierwszych częściach, bo innych nie oglądałem), a zarazem bardziej przekonywujący. Najgorsze jest to, że wcale nie jest niemożliwe iż ugrupowanie tego typu może gdzieś istnieć. Tak czy inaczej oglądanie brutalnych scen nie sprawiło mi zbytniej przyjemności, ale powstrzymam się od wystawiania oceny temu filmowi. Pzdr.
Film dobry, mający podwójne, dno zdecydowanie dla wyrobionych kinomaniaków, którzy chętnie lubią doszukiwać się głębszego sensu.
Właśnie. To jest coś jakby w stylu piły. Na następną część piły by się
idealnie nadawał.
Znalazlem wlasnie ten film na dysku i chcialem zaciaqnac opini innych... Lubie filmy ktore znaczaco roznia opinie. No nic zabieram sie do ogladania skomentuje po seansie
Czytam te wypowiedzi i jestem pełna podziwu. niewiele filmów wywoluje tak sprzeczne odczucia. jedni chwala a inni go wrecz przeklinają.
jesli chodzi o mnie to jest to jeden z filmow, ktore naprawde mna wstrzasnely. ani na sekunde nie moglam oderwac sie od ekranu, chociaz miejscami naprawde ogladanie tego filmu bolalo. autentycznie czułam fizyczny ból. tak naprawde to trudno mnie czymkolwiek przestraszyc, a jednak martyrs chwycił mnie za gardło. mimo scern i faktów, ktore poruszyły mnie naprawde doglebnie - nie moglam chocby na chwile przerwac seansu. jednak po skonczonym filmie zastanawialam sie jeszcze dlugo, jak mozna byc tak okrutnym czlowiekiem? i to w imie wiary i poznania tego, co jest dalej?
ja wystawiam jak najlepsza opinie. Film jest świetny. i wcale nie chce tu wyjsc na dziecko, ktore przerazilo kilka shiz i morderstw. nie, przez ten film bylam w glebokim szoku i nap