Nic ten film nie wnosi oprócz tego, że ciężko wysiedzieć oglądając to bestialstwo. Nie rozumiem ludzi dodających go do ulubionych i karmiących się głębszym sensem tego obrazu.
W tym filmie nie ma żadnej głębszej myśli, ani filozofii - totalne nieporozumienie. A reżyser, który kręci takie filmy ma coś nie tak z psychiką.
widocznie jestes za mało lotny zeby pojąć o co biega. takie opinie to czysta komedia, sa tak samo mądre jak wywody przyglupów którzy twierdzą że kandinsky malował bohomazy. życze ci zebys szybko dorósł. ja np nie widze potrzeby żeby ludzie którzy nie akceptują takiej estetyki pchali sie na siłe do takiego kina. nie czytałeś opisu? nie widziałeś trailerów? czego sie spodziewałeś "chatki cioci sówki"?
Niczego nie oczekiwałem przed obejrzeniem,a po obejrzeniu napisałem swoje odczucia. I nie sugeruj mi czy jestem za mało lotny czy nie bo mnie nie znasz i nie oceniaj. Ja tez mógłbym napisać, że ciekawy masz gust filmowy skoro "Rain Mana", czy "Misję" cenisz niżej niż to coś, któremu dajesz 10/10. Ale mam to w nosie, co jak sobie cenisz. Uwielbiasz ten film i uznałeś, że jest arcydziełem - ok uwielbiaj sobie, ale nie krytykuj innych, że mają całkiem odmienne zdanie.
twoja ocena jest płytka głupia i niedojzała, skoro ty masz prawo uwazac ze ten film nie niesie ze soba nic po za przemocą to ja wg twojego rozumowania mam prawo uwazac cie za debila prawda?
Whitepony86 nazywaj sobie mnie jak chcesz...mam to gdzieś. Napinasz się o film, o którym za parę lat nie będzie nikt pamiętał. Z ciekawości zajrzałem do filmów, których nie chcesz obejrzeć i jest tam wiele filmów, które przeszły na stałe do historii kina. Oczywiście można być fanem horrorów. Ale co możesz powiedzieć o na prawdę wybitnych filmach - jeśli swój gust opierasz na takim Martyrsie i uznajesz go za dzieło wybitne. Żeby mieć szersze spojrzenie na kino i jego przekaz trzeba obejrzeć wiele filmów, które coś na prawdę wartościowego niosą ze sobą. Tutaj nie chodzi o artykuł o horrorach, bo sam z zaciekawieniem obejrzałem wiele horrorów, jak Piła, czy Teksańska masakra....i to normalne, że ludzie szukają często w kinie mocnych wrażeń, rzeczy które budzą u nich strach czy lęk. Ja wyraziłem swoją subiektywną opinię na temat Martyrsa, że reżyser posunął się za daleko i ma nie po kolei w głowie kręcąc taki film. Moja reakcja nie była z resztą osamotniona, ale miałem do niej prawo. Więc nie próbujcie mi na siłę wciskać jak to krzywdzę fanów tego filmu. Tyle w temacie - nie będę się dłużej z wami wdawał w polemikę.
Krzywdzisz przede wszystkim reżysera. On zrobił film taki, jakie pulika teraz oczekuje. To nie jego wina, że ludzie lubią oglądać rzeź na ekranie. Nie znasz go, więc ocenianie go po filmie, jaki nakręcił jest conajmniej niedorzeczne. To uważasz każdego reżysera, który nakręcił krwawy film za niespełna rozumu? To trochę dziecinne zważywszy na fakt, że teraz sporo jest takich filmów, bo ludzie chcą je ogądać. Przyzwyczajaj się, bo będzie ich jeszcze więcej, a Twoja lista reżyserów, którzy mają nie po kolei w głowie się powiększy:)
Wiesz kwestia jest taka, żeby sobie zadać pytanie czy to dobrze, że w dzisiejszych czasach gatunek kina grozy posunął się tak daleko. W zasadzie co roku dostajemy filmy, w którym pokazuje się najgorsze wynaturzenia, filmy przepełnione skrajnie drastycznym bestialstwem i znęcaniem się na ludziach. Stoimy przed faktem dokonanym, granica tego, co można nakręcić cały czas się przesuwa. Nie mi to oceniać czy to dobrze czy źle, choć osobiście widzę więcej negatywów. Sporym negatywem jest to, że przez masowe kręcenie pewnych motywów kina grozy stały się one strasznie oklepane, a filmy przewidywalne. Horrory z lat 80-tych miały swój smak, bo były oryginalne. Bardzo często sam klimat i sceneria wystarczał, by film odniósł sukces. Dzisiaj stawia się na rzeźnie, na krwawe, drastyczne sceny - obdzierania ludzi na żywca ze skóry, ucinania i miażdżenia kończyn. Co roku mamy do wyboru kilka pozycji w tym typie. Kolejne pytanie gdzie nas to doprowadzi ? Sam nie raz sięgam po tego typu filmy, ale co za dużo to nie zdrowo. Zauważ ile kultowych filmów z przeróżnych gatunków - od dramatów po horrory nakręcono w ubiegłym wieku, a ile teraz. Mamy do czynienia z masową produkcja na szeroką skalę, a jakość gdzieś w tym wszystkim się zatraciła. Swój komentarz na temat "Martyrsa" pisałem zaraz po seansie i nie ukrywam, że był dość emocjonalny. Co nie zmienia faktu, że wy widzicie w tym filmie głębszy sens, a ja nie. Co do samego reżysera to zastanawia mnie co nim kierowało, żeby nakręcić taki film - tylko chęć zysku czy coś jeszcze ? Czasami jak patrzę na takie filmy to zastanawiam się czy ludzie je kręcący mają po kolei w głowie...ale na chłodno uświadamiam sobie, że z ich psychiką może być wszystko ok, a chodzi po prostu o rozgłos, pieniądze i zauważalność w biznesie filmowym.
Czy to dobrze, że oglądamy takie filmy? Według tego psychologa, z którym wywiad masz w linku poniżej, tak. Teraz ludzie oglądają fikcyjne filmy z torturami, a dawniej w Rzymie mieli to na co dzień w walkach gladiatorów na przykład. Ludzie muszą czasem się pogapić na takie rzeczy, bo to leży w naszej naturze. jesli takie filmy ogląda człowiek całkowicie zrównoważony to mogą one mu jedynie pomóc. Gorzej jak sięgnie po nie, ktoś z zaburzeniami...
"Czasami jak patrzę na takie filmy to zastanawiam się czy ludzie je kręcący mają po kolei w głowie...ale na chłodno uświadamiam sobie, że z ich psychiką może być wszystko ok, a chodzi po prostu o rozgłos, pieniądze i zauważalność w biznesie filmowym."
Niekoniecznie. Sam film nie jest z pewnością bardziej brutalny niż legion horrorów, tudzież innych filmów chociażby sensacyjnych. Brak w nim za to pewnych charakterystycznych dialogów, które stanowią mrugnięcie okiem reżysera w stronę publiki, mówiące: ej, ludzie to nie jest na serio.
Przykładowo:
- Chcę sprawić, że będziesz wył z bólu
- Tak? To puść mi rap.
Tego tu nie ma, stąd też klimat wysoce naturalistyczny wywołuje skrajne emocje.
A propos braku głębi - moim zdaniem nie jest nią pytanie o życie pozagrobowe z kilku względów dotyczących choćby ostatnich scen, których nie chce mi się rozbierać na części proste, bo już to kiedyś robiłem. Poruszony problem, to klika wysoko postawionych osób, które mają jakąś bzdurną ideę, realizowaną nawet kosztem drastycznych rozwiązań. Przykładów z historii jest mnóstwo, poczynając od odległej historii, na dwudziestowiecznych obozach zagłady kończąc. Oprawcy znęcający się nad nieznaną kobietą, mają swoją analogię w obozowych oprawcach, dla których ofiary były tylko anonimowym bydłem. Nie wchodziły tu w grę osobiste animozje, tylko odgórny rozkaz "myślicieli". Ci z kolei też nie wcielali osobiście swoich zbrodniczych teorii w życie. Dokładnie tak jak w filmie. Jeśli zatem sugerujesz, aby odebrać kamery reżyserom typu Laugiera, to nie zapominaj o psychopatach kręcących filmy dokumentalne, tudzież przyrodnicze z krwawymi scenami polowań drapieżników. Niech zapanuje telewizyjna sielanka, miłość i kwiaty we włosach. Motylki, misie koala i te sprawy.
no proste. a najlepiej niech kilku "obiektywnie najmądrzejszych" mądrali, stworzy rade i decyduje co w sztuce jest dozwolone a co nie.
ciekawy jestem kim ty jestes zeby ustalać granice dobrego smaku? naprawde żal mi ciebie jesli nie widzisz w tym filmie nic po za gore... to wręcz przykre, a zarzut ze ludzie kreca takie filmy tylko dla kasy czy rozgłosu jest totalnie komiczny. czemu nie bierzesz pod uwage ze moze typ po prostu miał taki pomysł i chciał go zrealizować? smieszy mnie taka paranoiczna tendencja do szukania wszędzie komercji. jakby kolesiowi zalezało na kasie to zatrudnił by paris hilton zeby zaswieciła w martyrs cyckami. i co to wogole za tekst "Nie widzę potrzeby powstawania takich filmów." no zastanow sie?
Wiesz na takie obraźliwe opinie specjalnie przepisałam z gazety ten artykuł http://www.filmweb.pl/forum/HORROR/Ciekawy+wywiad%21,1532109
Może po jego przeczytaniu zmienisz zdanie odnośnie ludzi oglądających te filmy, jak i tych, którzy je kręcą. Tylko proszę, przeczytaj go w całości, naprawde warto!
Gdzie Ty widzisz obraźliwe opinie? W tym, że kolega @johanek stwierdza, iż nie rozumie potrzeby tworzenia i oglądania takich filmów, czy w tym że uważacie go za przygłupa? (głębokie i dojrzałe wypowiedzi @whitepony86, który aż tak szybko dorósł, że przerósł ;-). Ja również żałuję czasu spędzonego przy wytworze pana Laugiera i kompletnie mnie takie kino nie poruszyło. Lubię horrory, lubię thrillery, lubię mroczne klimaty, ale ten film trafia u mnie na półkę "zapomnij i omijaj". Jeśli kogoś to kręci, znalazł tam projekcję swoich fantazji albo jakieś drugie dno i potrzebuje aż "takiej porcji makabry, żeby się rozładować" jak to czytam w cytowanym wywiadzie, to nic mi do tego.Ale czy wszystkiego trzeba w życiu spróbować i doświadczyć? Po co? Moim zdaniem wystarczy odrobina zdrowego rozsądku by stwierdzić, co mi jest potrzebne, a co nie. Również w rozrywce jaką jest kino. Nie musiałem oglądać "Salò, czyli 120 dni Sodomy", by stwierdzić, że to nie dla mnie. Mogę również stwierdzić, że nie rozumiem ludzi, którzy takie obrazki dodają do ulubionych.
Mówisz, że publika oczekuje takich produkcji...no cóż, cytowanie dowcipu o muchach byłoby banalne i płytkie. Ja w każdym razie omijam fanów Martyrs i w ramach odtrutki obejrzę cycki Paris. Niech będzie sielanka :-)