6,3 33 tys. ocen
6,3 10 1 33006
6,8 16 krytyków
Martyrs. Skazani na strach
powrót do forum filmu Martyrs. Skazani na strach

Pierwsza jedynka

ocenił(a) film na 1

Ten film był 901 ocenionym przeze mnie filmem. Wcześniejszym 900 dałem oceny od 2 do 10. Zdarzały się fatalne, ale zawsze mówiłem sobie, że mogło być gorzej, że praca kamery nie była całkiem do dupy i takie tam. Tutaj również film od strony technicznej ok, ale nie mogłem go jednak obejrzeć do końca.
I od razu zaznaczam, że uważam się za miłośnika horrorów (chociaż uważam, że większość jest żałosna, to i tak oglądam :D).
Zaczynało się przeciętnie, przez pierwszą godzinę bawiłem się w przeróżne interpretacje, które zmieniałem w trakcie kolejnych zakrętów w akcji. Kiedy jednak złapali główną bohaterkę, wszelakie teorie szlak trafił i kompletnie ogłupiałem. Postanowiłem zatrzymać 5 minut po przykuciu naszej koleżanki łańcuchami i przeczytać w komentarzach o czym będzie ostatnie 30 minut. Sam opis mną trzepnął i podziękowałem. Może ktoś mnie wyprowadzi z błędu, ale na obecną chwilę sensu w filmie nie widzę.
Może jestem wrażliwy, chociaż jak już mówiłem lubię horrory, nawet slashery potrafią mieć jednak ciekawą fabułę (polecam np. koreańskie kino). Ale zakładając, że na kimś wrażenia nie robi film - co was w nim kręci? Bo samo wrażenie tego typu nietrudno wywołać.

użytkownik usunięty
Dudeck

Podobno ten film ma jakieś głębokie przesłanie. Nie pytaj mnie jakie, bo nie mam pojęcia. Według niektórych trzeba być osobą niezwykle inteligentną i dojarzałą, żeby dostrzec to drugie dno. Co ciekawe, nikt nie potrafi mi go wskazać.
Nie mogę powiedzieć, że ten film mi się nie podobał. To znaczy mogę, ale to byłoby za mało. Ten film mnie po prostu wkurzył. Co to było w ogóle? Cel uświęca środki? Tak, torturowaliśmy kobiety, obdzieraliśmy je ze skóry, ale robiliśmy to dla wyższych celów. Jesteśmy usprawiedliwieni. Nazywanie zamordowanej dziewczyny męczennicą, nawoływanie do okazania jej szacunku, to wszystko było chore. To jak gloryfikacja okrucieństwa, bo niby robili źle, ale chyba nie do końca, skoro ktoś widzi przesłanie w tym czymś. Jakie przesłanie? Że można usprawiedliwić każdą zbrodnie, bo cośtam?

A gdzieś Ty tam jakieś usprawiedliwienie dostrzegła swoim bystrym okiem??? Jest właśnie dokładnie na odwrót. Czego dobitnie dowodzi końcówka, wskazująca, że całe to "przedsięwzięcie" było tyle warte, co samobójcza kula w pustej łepetynie.
Dochodzę do wniosku, że każdy reżyser powinien przed napisami końcowymi dać interpretację tego o co mu chodziło. Skoro producenci potrafią w instrukcji obsługi pralki zamieścić frazę: "nie wpychać do środka człowieka", lub pouczyć, że "telefonów komórkowych nie powinno się suszyć w kuchence mikrofalowej", to znaczy, że są ludzie, dla których owe porady są absolutnie niezbędne. Tym bardziej więc twórcy filmu powinni wyjaśnić, że samobójcza śmierć w finale stoi w głębokiej sprzeczności z gloryfikacją przemocy w filmie, ale ją wręcz wykpiwa niemiłosiernie, jako bezsensowną rzeźnię zidiociałych maniaków.

użytkownik usunięty
orion_2

Świetnie, to jest Twoja interpretacja, ja mam inną. Ta stara baba zabiła się , bo osiągnęła swój życiowy cel. Całe życie do tego dążyła, a w końcu to dostała i mogła spokojnie odejść w poczuciu spełnienia. Tak, to jest gloryfikacja okrucieństwa i usprawiedliwianie go, bo czymże jest torturowanie i zabijanie niewinnych ludzi wobec odkrycia, co jest po śmierci? Skoro już kolega jest taki obcykany w kwestiach tego filmu i podsiada jedyną słuszną interpretację, to może wytłumaczy mi, gdzie jest to głębokie przesłanie dostrzegalne jedynie przez niezwykle dojrzyłych ludzi.

Ta stara baba wyglądała jakkby osiągnęła jakiś cel? Bo moim zdaniem wyglądała zupełnie tak, jakby wszystko miała gdzieś. Dokładnie tak jak ktoś, kto ma jakiś cel i nagle przy samym finiszu dociera do niego, że ów cel to zwykła śmierdząca kupa.
Stara baba nie powiedziała nikomu czego się dowiedziała. Albo zwykła babska złośliwość, albo machnięcie ręką - a co wam będę gadała, cymbały, skoro i tak mi nie uwierzycie, że ta cała szopka nic nie była warta. Sami się musicie przekonać.

Jeżeli torturowanie ludzi w efekcie daje jedną wielką kupę, to jest to właśnie potępienie owego torturowania.
Owo przesłanie masz powyżej. Zresztą nie jest to żadna nowość - zwykła przypomnienie tego, co robiły systemy totalitarne w imię "świetlanej przyszłości".

Kiedyś to już pisałem, ale powtórzę:
Wiara w życie po śmierci praktycznie w 100% opiera się na religiach. Problem w tym, że każda znana mi religia mówi, iż po śmierci zło będzie karane, a dobro wynagradzane. Bądź tak miła i powiedz, co musiałaby usłyszeć "stara baba", aby "osiągnąwszy cel" palnęła sobie z radością w łeb?
I jeszcze jedno: co miałoby powstrzymać Annę, przed nagadaniem oprawcom głupot, aby się zemścić? I jaką pewność mieliby oprawcy (przy założeniu, że jednak Anna zrelacjonowała wydarzenia tak jak je w istocie widziała), że nie jest to jedynie urojenie umysłu, którego ciało zostało krańcowo zmaltretowane? Na podstawie takiej wątpliwej relacji podjęłabyś decyzję o samobójstwie?
Całe założenie "starej baby" i jej kompanów było od samego początku do końca jedną wielką bzdurą. Żadną gloryfikacją, tylko kupą. Zostaje więc tylko bezsensowny sadyzm oprawców, nic więcej. W jaki sposób bezsensowny sadyzm idiotów ma być gloryfikacją sadyzmu, to ja doprawdy nie wiem.

ocenił(a) film na 7
Dudeck

Moim zdaniem w filmie chodzi o to ze po drugiej stronie/ zyciu pozagrobowym czy jak to tam nazwac jest tak wspanaile, cudownie i wgl. ze az ta stara kobieta postanowila sie zabic.
Wydaje mi sie tez ze bala sie tego co ja czeka jak umrze i dlatego postanowila wraz z ta cala gromadka przeprowazdzic ze tak powiem ''eksperyment'' , bo nie wiem czy zwruciliscie uwage ze wszyscy ktorzy przybyli zeby sie dowiedziec co nas czeka byli starzy !
Podkresle ze to jest tylko moja interpretacja tego filmu.

ocenił(a) film na 8
Xx__Miska__xX

Mogę tylko powiedzieć że bardzo dobra interpretacja filmu rozumiem go dokładnie tak samo i dziwią mnie te wszystkie bzdury które ludzie wypisują ....... Orion_2 proponuje jeszcze raz obejrzeć film tym razem z większą uwagą , niestety większość ludzi nie rozumie go podobnie jak Ty , dlatego też ma tak słabą ocenę .

ocenił(a) film na 7
Thiaggoo

Milo wiedziec ze ktos sie ze mna zgadza :)
Ale przyznam Tobie tez racje dlatego ze jednak bardzo dozo osob nie rozumie tego filmu bo nie ogladaja go dokladnie, mozna sie tylko pocieszac ze sa ludzie tacy jak Ty co ogladaja filmy dokladnie i do konca i chca je zrozumiec.

Thiaggoo

Słuchać hadko.
Baba otrzymała radosną wiadomość. Co robi człowiek szczęśliwy? Dzieli się szczęściem. W tym przypadku oznajmia dobrą nowinę kolesiom od skandalicznie idiotycznych pomysłów. Co zaś ona zrobiła: pokazała im rękę zgiętą w łokciu. No i ta jej rzekoma radość. Po prostu nią emanowała w niezauważalny sposób.
Jak można być tak naiwnym, żeby wierzyć, iż po zakatowaniu kogoś prawie na śmierć, osoba zakatowana opowie ochoczo oprawcy, że za to wszystko po śmierci czeka go nagroda??? No chyba, że kłamie z premedytacją...
Jak można być tak naiwnym, żeby wierzyć w opowieści umierającej osoby będącej w sytuacji ekstremalnej? Jest mnóstwo relacji ludzi, którzy przeżyli śmierć kliniczną i opowiadali o świetlistym tunelu. Są równie wiarygodni jak Anna. Ale jakoś nikomu w naiwności swojej nie przyszło do głowy, żeby na podstawie wspomnianych opowieści popełnić samobójstwo. Nawet tym, którzy ów tunel widzieli, czyli bać się przecież nie powinni.
A tu babina usłyszała, że życie pozagrobowe jest "wspaniałe, cudowne i wgl" i z tej radości palnęła sobie natychmiast w łeb... Jeżeli takie zachowanie nie jest skrajnym, ostentacyjnym i karykaturalnym idiotyzmem do kwadratu, to uprzejmie proszę o alternatywną definicję tegoż zachowania.
Albo po prostu cała interpretacja o "cudownym i wgl" jest trafna inaczej (żeby nie nazwać tego dosadniej), co wydaje mi się o wiele bardziej prawdopodobne.
Obawiam się, że to nie ja powinienem sobie to jeszcze raz obejrzeć.

ocenił(a) film na 6
orion_2

Filmu już za bardzo nie pamiętam ale pytanie jest ciekawe i możliwości są np takie:

Dowiedziała się że po śmierci rodzimy się na nowo a ta kobieta chyba była już stara i może na coś chora.

Dowiedziała się że wszyscy idą do nieba bo miłość boska jest tak wielka że nie miałby sumienia skazywać miliardów dusz na wieczne męki ta kobieta torturowana chyba nie była świętą w swoim wcześniejszym życiu.

Dowiedziała się że po śmierci dusza przenosi się w ciało jakiegoś zwierzątka np ptaka.

Dowiedziała się że po śmierci dusza przenosi się do świata filmu "Avatar".

Po śmierci spełniają się wszystkie marzenia i fantazje tu możliwości są nieograniczone.

Po śmierci stajesz się bogiem i dostajesz swoją ziemię, a co tam niech będzie cały własny kosmos który możesz obserwować, wpływać na losy ludzi i innych stworzeń na innych planetach tak jak w jakiejś grze wideo. To mogłoby tłumaczyć dlaczego nasza ziemia jest taka a nie inna trafił nam się taki Bóg a nie inny :)

Dowiedziała się że dusza przechodzi w jakiś inny wymiar. staje się energią I inne cuda które ludzie wymyślili albo jeszcze wymyślą ze strachu przed śmiercią o których nie wiem.

To są tylko rozważania teoretyczne i nie miałem zamiaru obrażać niczyich uczuć religijnych sam ich nie mam ale słyszałem że coś takiego ludzie mają.

jaczylion0

Mnie osobiście najbardziej przekonywałoby: Dowiedziała się że po śmierci dusza przenosi się do świata filmu "Avatar". Tylko, że po usłyszeniu takiego wyznania baba padłaby trupem ze śmiechu, a wtedy zabawy z pistoletem byłyby zbędne.

jaczylion0

Ja myslę, stara strzeliła sobie w łeb, bo dowiedziała się co było w walizce Marcellusa Wallacea. A abstrahując od tego co widziała, zgadzam się, że było to coś kul, fun, i ekstra, bo przeciez w przeciwnym razie nie spieszyłoby sie jej tam tak bardzo.

ocenił(a) film na 6
mar_cinek2

No ale skoro się zabiła, to raczej nie mogła pójść od nieba, jeśli patrzeć na to od strony religijnej. Nie zrozumiałam końcówki.

kornik134

Żadna ujma dla Ciebie, bo ten film to jeden wielki pseudofilozoficzny bełkot, który każdy rozumie po swojemu. Bełkot mający być usprawiedliwieniem do pokazania sadystycznego okrucieństwa, przez co spełniły się niezrealizowane ambicje pana "reżysera" w przekraczaniu kolejnych barier.

ocenił(a) film na 6
mar_cinek2

Brak człowieczeństwa ukazany w filmie jest faktycznie chory, jednak chyba właśnie taki był cel filmu. W końcu to horror. Dramatem bym tego akurat nie nazwała.