Brutalny, zamazany obraz...,zbyt wiele "męczących " - powtarzających się scen....Fakt, Francuzi lubują się w malowaniu ekranu widza czerwoną farbą w szczególny sposób...każdy może spróbować obejrzeć ten film.....ale nic na siłę:)
Właśnie obejrzałem, masz rację, szczególny rodzaj kina. Ja osobiście, horrorem bym tego nie nazwał. strachu nie czułem podczas seansu, dla mnie jest on bardziej psychologiczny ze scenami przemocy, wręcz zwyrodnienia oprawców z tej sekty.
Mam jednak dystans do kina i oglądając, nie bardzo się angażuję (przynajmniej się staram, bo gdy oglądam w niektórych filmach sceny wzruszające, to czasami płaczę jak dziecko) wtedy ten dystans gdzieś znika.
Natomiast w filmach strasznych, czy brutalnych nic takiego się nie dzieje, po prostu wiem, że to tylko film i nikomu z aktorów nic złego się nie stało.
Ten film kreuje nowy gatunek kina, nie wiem jeszcze jak go nazwać ale coś wymyślę wolniejszym czasem.
Przepraszam za chaotyczny post, ale już późno a rano do pracy, więc trochę pośpiesznie piszę.
Pozdrawiam.