Ten film był po....ny,a tym którym on sie podobał też muszą być chorzy.Peace.
Tak, zdecydowanie wśród gwiazdek z ocenami brakuje oceny: "Porąbany" bądź "Chory". Długo zastanawiałem się, jak ocenić tego typu film, zważywszy na to, że jedyne czego mogę być pewny, to właśnie tego, że jest ostro porąbany.
Trzeba przyznac, że to pewna patologia - taka wiwisekcja największych lęków człowieka związanych z fizycznym bólem i psychicznym cierpieniem.
Ale w "kulturze" to nie jest nowośc. Kiedy słuchałem płyt Autopsy czy Cannibal Corpse to ten skrajny turpizm mnie nawet bawił - ale teraz w formie zwizualizowanej nie widzę w nim nic ciekawego poza perwersyjną chęcią zmierzenia się z granicami własnego obrzydzenia.
Ale to już było. W Średniowieczu.
A mam jeszcze przed oczyma scenę z "Szoguna" - kiedy Kasigi Jabu poszukiwał poetyckiego natchnienia we wrzasakch bólu gotowanego żywcem w kotle Europejczyka... A Clawell nie zmyślał wiele.
Zatem historia patologii starą jest.