.. po jakiego czorta ten jej syn 'bawil' sie tymi wezami jadowitymi? co on chcial z nimi zdzialac i z tymi sloikami?? ;|
jesli chodzi o sam film to ja jestem na NIE.. na dobra sprawe to czekalam az sie skonczy..
węże to była największa pasja Emanuela. co prawda nie wiem jak to jest ukazane w filmie, jeszcze nie oglądałam.
Emanuelle Gallmann w wieku kilkunastu lat był już znanym i szanowanym herpetologiem, w filmie jest to ukazane nieco inaczej, tak naprawdę pobierał on jad w celu preparowania go i użycia jako leczenia. Sporo w tej dziedzinie osiągnął. Tak naprawdę Kuki wiedziała i co więcej wyraziła zgodę na hodowlę jadowitych żmij. Także tej najgroźniejszej - żmii sykliwej. Czwarte ukąszenie okazało się być śmiertelne. Niestety ten wątek w filmie jest faktycznie kiepsko pokazany.
Zbieranie jadu węży to niezły interes. Są specjalne fermy zajmujące się hodowlą jadowitych stworzeń i pozyskiwaniem jadu do produkcji surowic.
Szkoda, że w filmie tak spłycono ten watek. Pokazano chłopaka jako bezmyślnego małolata, a z tego co piszecie, nie do końca tak było...