Dla mnie film był pewnym rozczarowaniem. Doceniam dobre zdjęcia, montaż, znakomitą rolę Forda oraz próbę pokazania pewnego wyidealizowanego obrazu bohaterskich i w większości pełnych cnót żołnierzy. Ale mimo całego szacunku dla tego twórcy, zrozumienie dla innych zasad narracji z lat 40., przyjęcia konwencji film dłużył mi się niemiłosiernie. Nie czuje się może nawet samego czasu (dwie godziny) ale film jest w samej akcji strasznie rozwlekły..., wątki przeskakują z tematu na temat bez rozwiązania, potem wracają, zmiana tematu, i wracają, sprawy ślimacza się, nie udaje się zbudować napięcia, zatrzymać widza przy konkretnej sprawie... Jakoś to historia mało wciągająca, bo nie poskładane jak dla mnie. Jakby dramatyczna, dynamiczna scena bitewna, nad która ktoś ślęczy dniami i nocami składając drobne puzzle (i zaczynając od partii chmur albo drzew).