Początek i zawiązanie akcji- rewelacja. Do momentu, w którym dziewczyna zostaje przekazana sutenerom- wszystko jest ok. Dramaturgia bardzo umiejętnie budowana, dobrze prowadzeni aktorzy- zapowiada się świetny film... niestety później... dłużyzny w mieszkaniu... bezsensowny spór alfonsów... można było cały scenariusz rozegrać dużo lepiej. A tak... bardzo średni film...
dokładnie zgodzę się, gra aktorki jest zresztą mierna, nie oddaje dramatu, który powinna przeżywać, jest nieprzekonująca i śmieszy (zwłaszcza w scenie gdy krzyczy przez szpary w ścianach )
Też tak uważam - film nie wykorzystał atutów tej historii, zbyt prosty: trzech złych i jeden dobry ... od momentu gwałtu zbyt politycznie poprawny, mało drastyczny - więc proces łamania psychicznego nie przekonywujący.
Też sie zgodzę. Historia z dużym potencjałem, nieestety niewykorzystanym. Cieślak mi sie nie podobała. Mocny początek, póżniej napięcie opada i robi sie zwyczajnie nudno. I jeszcze te koleżanki, które nawet po upływie kilku lat, po wyjściu za maż, nadal puste. Mimo to uważam, że film warto pokazywać ku przestrodze, bo temat naprawde ważny.
Rownież uwazam ze fabuła i film miał potencjał ale po 1 Cieślak- jest dosc wymuszona i sztuczna, wiecznie ta sama wina a dobra aktorka moglaby zrobic cos swietnego bo rola jak najbardziej z potencjalem do "popisania" sie po 2 scenariusz.. ma dosc duzo uchybien i po zamknieciu jej w tym domu tylko mysli sie "a nie moglaby tego i tamtego" itd doprawdy nielogicznym jest chociazby dalczego gdy ten alfons (ten niby dobry) spal nie rozwalila mu butelki na glowie, czy nie stukla szyby i z kawalkiem szkla zaczaila sie gdy bedzie wchodzil do mieszkania... dlaczego nie zabil tych swoich "kolegow" po fachu.. by go scigali, dorwali i zabili? itd itd. I faktycznie pozniejsze watki i akcja moglybyc troche bardziej skomplikowane, mniej przewidywalne, mocniejsze..
Choc fakt pomimo tego mozna film spokojnie obejrzec i uznac za przyzwoity... wystarczylo troche bardziej popracowac nad scenariuszem i lepiej dobrac aktorke
Z tą opinią jak najbardziej się zgadzam. Gdy zostaje zamknięta sama w domu i szuka drogi wyjścia widz myśli tylko o tym, co mogłaby jeszcze zrobić, a czego nie zrobiła. Np. skoro wyszła górną częścią ciała na dach to mogła wyjść cała i zwrócić na siebie uwagę (czerwona sukienka rzuca się w oczy).
Historia została słabo przekazana, kiepskie aktorstwo i marne dialogi. Szkoda, bo mogło być lepiej.