Kłamiesz, powinnaś odrazu napisać że film fajny dzięki Brad'owi i na jego widok kolana Ci sie uginają.

Podoba mi sie klimat tego filmu-akurat skonczylam go ponownie ogladac.Choc troche racji jest w tym co napisales/las:-)

I oto chodzi, być szczerym samym(ą) ze sobą. Tyle że akurat tutaj to nie zawsze najlepszy pomysł - za dużo tu kretynów co lubią sie popisywać przed innymi.

Swiete slowa,kolego/kolezanko:-) Ale faktem jest tez to,ze zawsze swietnie bawie sie ogladajac ten film:-D

:D (dla bawienia się oglądają ten film) - i kolega :D

A to milo,kolego :-D

Niezły z niego czarny charakterek i na przestrzeni lat niewiele się zmienia. W Lord of the Rings równie świetnie zagrał Grima Womtongue, gdzie kreacja tej postaci wygląda niemalże identycznie jak Dante w Death Machine. :)

Nie moge sie z Toba nie zgodzic

Brad jest zawsze genialny w rolach czarnych charakterów. Dla mnie chyba jednak zawsze jego magnum opus będzie Chucky - nawet w tych najbardziej dennych filmach z tej serii jego głos sprawia, że przechodzą mnie ciary.