PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1468}
7,8 16 997
ocen
7,8 10 1 16997
8,2 29
ocen krytyków
Matka Joanna od Aniołów
powrót do forum filmu Matka Joanna od Aniołów

Wspaniałe, wielowymiarowe dzieło. Co ciekawe - film zupełnie odchodzi od tematów poruszanych przez Polską Szkołę Filmową, i dotyka takich tematów, jak samotność (nie tylko wobec drugiego człowieka, ale i wobec Boga), chrześcijańska hipokryzja, sposoby mamienia ludu, a także, bardzo odwaznie ukazaną, niemożność spełnienia seksualnego. Film niemal w sposób jawny oskarża system oparty na celibacie, gdyż prowadzi on tylko do histerii i paranoi.

I dodatkowo te wysmakowane zdjęcia... Brawa!!!

Gerard_Polanski

Zawsze się zastanawiam skąd Ci bez celibatu to wszystko wiedzą. A może to tylko ich boli. Film ciekawy, ale też pełen bełkotu. Zrealizowany wspaniale, ale trudno mi się zgodzić z jego wielowymiarowością, gdyż raczej trudno te wymiary jednoznacznie określić. Interpretowany może być różnie i niekoniecznie przeciw religii. Jednakże martwię się, że to nie zostało zamierzone przez twórcę.

pawe91

Cóż, nie trzeba się głodzić, by wiedzieć, że jak nie będę jeść, będę głodny. Są oczywiście osoby całkowicie pozbawione popędu seksualnego, lecz dla większości z nas seks jest tak samo ważny, jak jedzenie, picie i oddychanie.

Poza tym sam sobie zadaj pytanie, dlaczego Matka Joanna symulowała opętanie, bo trudno wziąc na serio "diabła" drzemiącego w tym filmie.

Gerard_Polanski

No tak, ale skąd wiesz, że głód doprowadza do "histerii i paranoi". Brak napewno jestm ale czemu ma prowadzić do Twoich skutków to nie rozumiem. Tym właśnie się różnimy od zwierząt, iż potrafimy ograniczać własne instynkty.

pawe91

Ale o czym teraz mówimy? O prawdzie jako takiej, czy tej o prawdzie zawartej w filmie? Kawalerowicz postawił tezę, że brak - nie tylko seksu, ale generalnie brak normalnych uczuć pomiędzy kobietą a mężczyzną może prowadzić do właśnie takich zwyrodnień. A ja się z tą tezą zgadzam. Dodam tylko, że Kawalerowicz też zapewne celibatu nie praktykował. Masz prawo się z jego tezą nie zgadzać, ale ona w tym filmie istnieje.

pawe91

Ale o czym teraz mówimy? O prawdzie jako takiej, czy tej o prawdzie zawartej w filmie? Kawalerowicz postawił tezę, że brak - nie tylko seksu, ale generalnie brak normalnych uczuć pomiędzy kobietą a mężczyzną może prowadzić do właśnie takich zwyrodnień. A ja się z tą tezą zgadzam. Dodam tylko, że Kawalerowicz też zapewne celibatu nie praktykował. Masz prawo się z jego tezą nie zgadzać, ale ona w tym filmie istnieje.

Gerard_Polanski

Interpretacja pozostawia szerokie pole do manewru, a filmy zdarzają się być mądrzejsze od uch twórców.

pawe91

Masz rację, tylko czego ma to dowodzic?

ocenił(a) film na 7
Gerard_Polanski

Nie, nie ma takiej tezy w filmie. Bardzo chciałeś się tego dopatrzeć, więc się dopatrzyłeś. Nie każde dzieło mówiące o ludzkich namiętnościach osób duchownych jest jednocześnie protestem przeciw celibatowi. Na szczęście.

m_aga

Cóz - Twoją tezę można odwrócić, i napisać, że zupełnie nie chciałaś tego dostrzec, więc zignorowałaś sygnały zawarte w obrazie na nią wskazujące. Cóż - gdyby Suryn i Matka Joanna mogliby jak ludzie iść zwyczajnie do łóżka, z pewnością wiele tragicznych wydarzeń by nie nastąpiło. Krata oddzielająca bohaterów posiada wymiar symboliczny, tak samo, jak i scena samobiczowania, gdzie kamera fetyszyzuje ciało, budując tym samym podtkest niemal erotyczny.

Poza tym, odpowiedz sobie na pytanie: na co była siostrzyczkom ta cała zabawa w rzekome opętanie?

Polecam "Diabły" Kena Russella, stanowiące doskonałe uzupełnienie "Matki Joanny od Aniołów".

ocenił(a) film na 7
Gerard_Polanski

No tak, a gdyby Raskolnikow dostał w porę odpowiednią pomoc psychologiczną, byłoby w ogóle różowo i słodko i żadna siekiera nie poszłaby w ruch :P
Po prostu nie wydaje mi się, żeby w filmie było widać stanowisko w sprawie celibatu czy to Kawalerowicza, czy Iwaszkiewicza. I dobrze, bo to jako przesłanie filmu czyniłoby go płytkim i mało uniwersalnym. Jest tu za to rzeczywiście mowa o pożądaniu i o niemożności jego zaspokojenia. To zaś, kim są bohaterowie, wydaje mi się pretekstem to pokazania problemu w pełnym jego wymiarze.

Czytałam i oglądałam "Matkę Joannę..." dość dawno temu, czy jest tam wyraźnie powiedziane, że zakonnice udawały?

m_aga

Nie jest wyraźnie powiedziane, jednak zarówno film, jak i opowiadanie Iwaszkiewicza są oparte na autentycznych wydarzeniach, jakie rozegrały się pod koniec XVIII wieku we Francji. Serio, radzę zapoznać się z "Diabłami" Russella, gdyż są one jakby prequelem "Matki Joanny".

Pewnie, że film nie mówi tylko i wyłącznie o celibacie, lecz o niemożności zaspokojenia nawet nie tyle potrzeb seksualnych, ile zwykłej potrzeby czułości i miłości, a jakby nie patrzeć, celibat jest niewątpliwie jednym z podstawowych czynników, jakie stoją protagonistom na przeszkodzie.

ocenił(a) film na 7
Gerard_Polanski

Niewątpliwie jest, ale wypowiedź: "Film niemal w sposób jawny oskarża system oparty na celibacie, gdyż prowadzi on tylko do histerii i paranoi" to nadużycie. Bo mimo swoich braków film ten jest nazbyt subtelny, by poruszać takie toporne kwestie, które obchodzą chyba wyłącznie zacietrzewionych antyklerykałów.

Nie wiem, czy chce mi się zgłębiać tę historię (pominę fakt, że prawdziwe wydarzenia a ich literacka czy filmowa wizja to zupełnie różne sprawy) - "Matka Joanna..." mnie nie zachwyciła, a jakiekolwiek zainteresowanie historyjkami o opętaniach, domniemanych czy nie, przeszło mi jeszcze w gimnazjum :P Pozdrawiam!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones