..mógłby mi ktos strescic zakonczenie?.. nie dotrwałam do konca, padłam snem kamiennym;) nie film mnie znużył bynajmniej a pora jaką go oglądałam.
Bardzo mi sie podobał, byl taki tajemniczy, jednoczesnie pelen grozy i napięcia. Genialne ujęcia w murach klasztoru i karczmy. stwarzały specyficzny klimat, genialne poprostu.. i ten caly watek "wzbronionej" milosci, rozerwanie wewnetrze tego ksiedza, sposob w jaki zmaga sie z tym uczuciem ...
filmy kawalerowicza mają to do siebie ze na dlugo w pamiec zapadają i ten bede na dlugo pamietac.