ten film to Arcydzieło.Nowatorski pomysł.Niezwykła głębia i wielopłaszczyznowość.wiele tekstów ,szczególnie Morfeusza to myśli"wyjęte" z filozofii buddyjskiej i ogólnie religii dalekiego wschodu.aby to wszystko pozbierać trzeba obejrzeć min.2 razy.Jedynka jest najlepsza 2 i 3 to uzupełnienie,ale nie ma już w nich tego niepowtarzalnego klimatu.Dlaczego?Ponieważ widziałem 1 i już nie jest to zaskoczenie tematem,Nieprawdaż fani gier komp. typu TIBIA?no i Keanu,Carrie i Laurence -te role były dla nich.Ponoć rolę Neo miał początkowo grać Pierce Brosman-to dopiero byłaby porażka.film jest przełomowy,żadna Incepcja czy Exhilibrium im nie dorówna ,gdyż oglądając takie filmy mam wrażenie ,że to już było....w Matrixie.Pozdro.No i music RATM.Klasa